Strona 16 z 445

: ndz maja 02, 2010 11:54
autor: arwam
gnyba pisze:mimo waszych wypowiedzi nadal twierdze ze nie ma zadnej rownicy po miedzy olejami marki olej a olejami "MARKOWYMI" ktore spelniaja identycznie te same normy jakimi one by nie byly... placi sie za to co jest napisane na butelce i jej filigramowy ladny krzetalt.
to zrób w/w test na własnym aucie.
jak staniesz w połowie dystansu a zatartym albo wykorbionym silnikiem to wtedy też zdania nie zmienisz?
gnyba pisze:Reklamy w tv. tez kosztuja
z tym się zgadzam bez dwóch zdań
gnyba pisze:niemieka autobana but do dechy i temp oleju za cholery nie chce po nad 100 stopni isc.
jeśli ECU nie obcina dawek to nie uwierzę w to.
nawet Mobil zostanie zagotowany.
kwestia tylko jak szybko się zagotuje.
tym bardziej że w serii nasz tam turbinę która nie bardzo nawet by obsłużyła 1.9TD

: ndz maja 02, 2010 12:01
autor: gnyba
to zrób w/w test na własnym aucie.
jak staniesz w połowie dystansu a zatartym albo wykorbionym silnikiem to wtedy też zdania nie zmienisz?
ale dlaczego mam zmieniać coś co jest dobre? zrobiłem test na własnym aucie wiele lat temu, od tych wielu lat lałem różne badziewia, droższe czy tańsze. mie czuć żadnej różnicy po między castrolem, mobilem, lotosem, olejem orlenowskim, motulem czy volvoline. jedyną różnice jaką czułem to w portfelu. Więc chyba nie warto wpadać w paranoję jeśli nie jeździ się wyczynowo na torze. Pamiętaj że w Polsce puki co są ograniczenia prędkości puki co na jeszcze prawie polnych drogach.

: ndz maja 02, 2010 15:34
autor: sagon
gnyba, dyskusja z Tobą,to jak obróbka kamienia tępym dłutem.Ciężka i mozolna robota.
Podsunąłem Ci pod nos temat,a Tobie się nawet nie chciało na niego luknąć.
Twoja sprawa.
Jak szukasz oszczędności,to najtańszą opcją będzie 5ka roślinnego z biedronki.On też spełnia takie same normy jak 10w40 lotos-a,czy castrol-a,a jest tańszy w zakupie.

Na gównianego mobila1,czy valvoline jak zauważyłeś szkoda tylko kasę wydawać.
Zal mi tych niemieckich inżynierów z koncernu mobil-a,tyle szmalcu wydają na badania dzięki którym wydawało im się,że tworzą doskonałe oliwy,a wystarczyło tylko kupić 5tke lotosa 10w40,zbadać skład i produkować najlepszy olej w swojej klasie.
Naszym przy skromniejszym budżecie się udało i paliwa,i oleje mamy najlepsze na świecie.

Swoją drogą,takiej temperatury oleju nie powstydziłby się nawet synthoil high tech 5w40 liqui moly,uznawany za najlepszy olej syntetyczny w klasie lepkości 5w40.
Taki polski cud techniki smarnej lotos semi bije go na łeb.Szok.
Świat powoli schodzi na psy.
Jutro zmieniam motula na lotosa,chłopaki piszą,że motul trzyma blisko 100 przy 120km/h,a ten super lotos nawet tyle przy pełnym bucie na niemieckiej autostradzie nie złapie.
Załamany jestem.

: ndz maja 02, 2010 16:48
autor: gnyba
że motul trzyma blisko 100 przy 120km/h,a ten super lotos nawet tyle przy pełnym bucie na niemieckiej autostradzie nie złapie.
może wymeinnik ciepla jest dostatecznie wydajny?
Załamany jestem.

ja wrecz zadowolony.
Podsunąłem Ci pod nos temat,a Tobie się nawet nie chciało na niego luknąć.
musial to pisac jakis meloman, przeczytalem od dechy do dechy. Nawet ciekawa lektura. Ktora nadal nie odpowiedziala na moje pytanie...


Czym sie roznu olej do aut ciezarowych od oleju do aut osobowych? podkreslam ze oleje praduja na tych samych normach sae api acae czy jakos tam...

czy tak trudno na to odpowiedziec?

: ndz maja 02, 2010 17:45
autor: arwam
gnyba, kolega pisał ironicznie :bum:

a moje wrażenie o Tobie jest :panna:

: ndz maja 02, 2010 17:54
autor: gnyba
Panowie, uważacie się za wszelakiej maści fachmanów od silników, olejów i Bóg wie czego tam jeszcze, Czytając forum macie się za nadludzi. I polegliście na tak prozaicznym pytaniu które zadam już po raz trzeci.
Czym się różni olej do aut ciężarowych od oleju do aut osobowych o identycznej specyfikacji?

Dla takich fachowców to pestka odpowiedzieć! Chyba że macie przerost formy nad treścią i zielonego pojęcia o czym piszecie.

: ndz maja 02, 2010 18:23
autor: arwam
gnyba,

powiem inaczej.
nie jestem specjalistą od olejów.
ale z własnego doświadczenia wiem czym się kończy lanie do silnika kiepskich olejów.

jeśli za namawianie zmianę z olejów wysokiej jakości na takie od ciężarówek weźmiesz pełną odpowiedzialność to wtedy możesz tka każdemu wciskać że tak świetnie się LOTOS sprawdza. ale za każdy przypadek zarżnięcia silnika osoby która Cię posłuch powinieneś ponieść odpowiedzialność finansową.
producent auta projektując silnik przewidział smarowanie takim czy innym olejem.
można od tego odejść ale trzymając się pewnych reguł i zmieniając olej TYLKO I WYŁĄCZNIE NA LEPSZY a nie gorszy.


ja proponuję jeszcze inny eksperyment, podkręć swój silnik tak aby przewyższał parametry fabrycznego o 100% lub wartość jej bliską i pojeździj nim trochę, udaj się na pomiar mocy na hamowni.
potem zmień olej na taki od ciężarówek i pojeździj na nim i znów pojedź na hamownię.
O ile jeśli pojeździsz i silnik będzie jeszcze Zipał to na hamowni w najlepszym wypadku obróci panewkę a jak będziesz miał mniej szczęścia to zdążysz jeszcze zobaczyć się kręcący wał korbowy w silniku bez jego demontażu.

widziałem co się działo z silnikem że gorzej jeździł na nawet Castrolu EGDE bo turbina znacznie później wstawała i nie chciała nawet trzymać zadanego ciśnienia bo jak tylko WG się otworzyło to natychmiast ciśnienie spadało. nie ruszając czegokolwiek innego oprócz filtra oleju i poza wymianą na MOBIL'a objaw znikał.
możesz to wyjaśnić?

: ndz maja 02, 2010 19:21
autor: souler
gnyba pisze:Czym sie roznu olej do aut ciezarowych od oleju do aut osobowych? podkreslam ze oleje praduja na tych samych normach sae api acae czy jakos tam...

czy tak trudno na to odpowiedziec?
udajesz fachowca to pewnie wiesz. jesli nie to zajrzyj w specyfikacje producenta i porownaj sobie lepkosci, pozostalosci po spopielenu i tbn.

: ndz maja 02, 2010 19:42
autor: bongo
A co,wy ten olej pijecie czy co?Bo się podniecacie jak nie wiadomo czym :bajer:
Ileż to razy ja słyszałem,że mineralny to zabójstwo dla turbiny,dziadostwo i takie tam :blush:
Jakoś mój GTD na mineralnym prześmigał ponad 150tysi bez najmniejszego problemu,ba,dalej śmiga bo poszedł w świat.Teraz do mojego mkIV leję syntetyk z odpowiednią normą dla silnika PD,i też śmiga :bajer: Olej ma spełniać wymagania producenta samochodu,ot co.Już nie mówię o nowych konstrukcjach,ale w mkII z lat 80-90 to już przesada,one nawet na transformatorowym pojadą :bigok:

: ndz maja 02, 2010 20:06
autor: italiano_83
bongo pisze:one nawet na transformatorowym pojadą :bigok:
Oj Bango - żeby Cię tu nie "ukrzyżowali" za chwilę :-" w imię wyższości oleju X na Kujawskim :food:

: ndz maja 02, 2010 20:10
autor: bongo
italiano_83, nie tak łatwo mnie ukrzyżować :bigok:

: ndz maja 02, 2010 20:22
autor: arwam
bongo, to zrób taki est jak Ci pisałem.
podnieś moc o 100% lub nie wiele mniej i zalej kiepski olej.
ciekawe czy powiesz że to przesada jak Ci silnik nagle korbowody wypuści na spacer.
ja już odpuszczam bo nawet jak jednemu się przegada to przyjdzie kolejnych 10-ciu i zacznie udowadniać że skoro od razu po zalaniu gówna zamiast oleju silnik się nie rozleci to po co przepłacać?
lej co chesz i rób co chcesz ale nie pisz farmazonów że nie ma sensu lepiej chronić silnika przed zużyciem zwłaszcza jeśli w paliwie Ci się zwraca to co nadpłaciłeś przy kupnie lepszego oleju.
u mnie na AAZ była różnica 1l na każdych 100km wymiana co 5000km top możesz sobie policzyć ile oszczędzałem. a przeważnie robię w roku około 50 000 km.

miałeś porównanie na jednym silniku dobrego oleju syntetycznego i mineralnego?
jeśli nie to bardzo Cię proszę żebyś sie w tej kwestii nie wypowiadał bo co najmniej Twoja opinia nie będzie miarodajna, nie mówiąc o wiarygodności.
jeśli porównasz olej i mineralny i syntetyczny na jednym silniku wtedy proszę o zamieszczenie spostrzeżeń na tym forum.
jak widzisz ja nie mam zbyt dużej wiedzy o silnikach benzynowych to się w dziale o silnikach beznzynowych nie wypowiadam jeśli czegoś nie jestem pewien.
tego samego oczekuję od innych.
taka postawa to nic innego jak:
"patrzcie zalałem minerała i to taniego i jeżdżę"
może i jeździsz ale jak przyjdzie Ci go zacząć remontowaćwtedy lepiej szukać innego silnika.
a że u nas na skutek takiej wiedzy jaką co niektórzy mają robią tak jak Wy to coraz ciężej kupić dobry silnik a nie mówiąc już o aucie.
jak myślicie; skąd sięwzięły opinie że Diesel i mroźne Zimy się wykluczają?.
że ponoć eksploatacja Diesla w takich warunkach jest conajmniej uciążliwa o ile wogóle możliwa?
jeśli nie wiesz o czym mowa to wstaw dwa oleje do zamrażarki na noc i zobacz jak się będą po dobie zachowywać.
mineralny będziesz mógł szpachelką wyciągać podczas gdy syntetyczny będzie nadal zachowywał płynność taką samą lub tylko nieznacznie zgęstnieje.
ja miałem porównanie na każdym silniku i mineralnego i syntetycznego bo pierwsze km po złożeniu silnika robię właśnie na mineralnym żeby skrócić okres docierania.
to co wylewałem z AAZ'a mimo że dość spokojnie go użytkowałem mówi samo za siebie. po 5000km olej mineralny swoją konsystencja przypominał taką śmietanę.
a syntetyczny praktycznie tylko barwę zmieniał na czarną..
nawet nie było czuć spalenizny w zapachu zmienianego oleju.
ale jak każdy zrobi to już jego sprawa tylko ie piszcie potem że taki czy taki silnik jest kiepski bo przy podkręceniu albo wypuszcza korby albo obraca panewki czy może się zwyczajnie zaciera.
na podwórzu mam właśnie przykład stosowania oleju mineralnego w wysilonym silniku.
to co byś zobaczył we wlewie czy w misce olejowej to GWARANTUJĘ że niechiałbyś takiego widoku zobaczyć w żadnym ze swoich aut.
koniec dywagacji z mojej strony.
jeśli bawi was zarzynanie silnika to przecież możecie to robić
tylko mam prośbę zanim sprzedacie auto jedżcie do zakładu mechanicznego zaraz po kupnie auta i jak będzie je sprzedawać rozbierzcie silnik na czynniki pierwsze i wtedy zobaczycie co się dzieje na mineralnym oleju.
jakbyś widział skutki przeciążeń termicznych na gładziach cylindrów jeśli silnik jest przeciążany do tego stopnia że olej na powierzchni cylindrów się pali to wtedy zdanie zmienisz. bo cylindry oprócz rys wyglądają jakbyś w silniku zdjął głowicę i wystawił na pół roku na działanie czynników atmosferycznych a potem złożył i odpalił.

: ndz maja 02, 2010 20:30
autor: bongo
arwam, między nami jest jedna,zasadnicza różnica,ja jeżdzę dziennie prawie 100km,Ty naprawiasz albo turbo,albo sprzęgło albo co innego jeszcze :bajer:
I w przerwach między naprawianiem,podniecasz się jaki to masz najlepszy olej :bigok:

: ndz maja 02, 2010 20:45
autor: KrystO
bongo, =D>