Strona 2 z 2

: sob sty 20, 2007 23:19
autor: tespis
uysy, czyli jak odpinam VAC i out i lacze je razem wtedy turbina daje maksa? A jezeli wtedy bedzie i tak wlaczal sie tryb awaryjny w AFNie ze sprawna przeplywka gdzie szukac dalej?

: sob sty 20, 2007 23:34
autor: uysy
tespis pisze:uysy, czyli jak odpinam VAC i out i lacze je razem wtedy turbina daje maksa?
Tak. Jeśli nie stoi na kierownicach :D
tespis pisze:A jezeli wtedy bedzie i tak wlaczal sie tryb awaryjny w AFNie ze sprawna przeplywka gdzie szukac dalej?
Przy notlaufach z powodu LDR Regeldifferenz trzeba wykluczyć mnóstwo róznych usterek.
Ja się tego wirtualnie nie podejmuję, tym bardziej że nie podałeś żadnych danych, kod błędu, logi :)
To jasne, że na forach usłyszysz: "N75 albo kierownice" bo na forach łatwo się mówi i się za to nie płaci :)
Gdzieś tu niedawno był taki wątek w którym kolesiowi kazano praktycznie wszystko wymienić ;)

Radion zadał konkretne pytanie o chałupnicze sprawdzanie zaworu w kontekście wątku o braku ciśnienia doładowania - dostał konkretną odpowiedź prawidłową tylko dla tego konkretnego przypadku...
uffff :)

: sob sty 20, 2007 23:41
autor: tespis
uysy, całkowita racje masz. Ja u siebie 2 miechy temu ciagle mialem nota, pojechalem do speca od VAGa, zrobil fajnie ale znowu zaczyna lapac.
Wkurza mnie to powoli, chce zrobic zeby wszystko bylo idealnie i udac sie do lodzi z kumplami na chipa :D
Pozdrawiam i dzieki za pomoc, teraz wiem ze jak bede chcial przy pannach zaszpanowac to musze polaczyc VAC i out na chwile :D

: ndz sty 21, 2007 09:21
autor: Dama
jakbym miał papiery i jakąkolwiek gwarancję na tą turbine to wtedy by była nówka. A tak :butthead:

: ndz sty 21, 2007 12:18
autor: uysy
Dama pisze:A tak
A tak, to lepiej zwymiotować 5,5k ;)
Co Ty chopie wypisujesz?? znasz kogoś kto turbinę w serwisie kupił?

: ndz sty 21, 2007 12:50
autor: tespis
poza tym regenerowane maja gwarancje. U nas na slasku regeneruja na oryginalnych podzespolach garreta i daja rok gwarancji. Oddajesz stara turbawke dokladasz kolo 700 zl i masz zregenerowana gotowa do akcji:)

: ndz sty 21, 2007 13:05
autor: Seaman
a tak a propos tego slowa regeneracja. kazdy zwykly zjadacz chleba wie co to znaczy ale to nie do konca prawda. jesli gdzies na kwicie, fakturze czy innym swistku napisali wam ze turbina zostala zregenerowana (najlepiej brzmi jednak zregenerowany rozpylacz/koncowka zaworu wtryskowego :rotfl: ) mozecie podac ich nawet do sadu o wprowadzenie w blad bo na 90% to nieprawda. w jezyku diagnostycznym regeneracja to powrot danego urzadzenia do WIELKOSCI PIERWOTNYCH ksztaltu, masy itp. a wiec bez np. napawania albo calkowitego wymiany czesci ani rusz. wszystkie te zakladowe "regeneracje" to nic innego jak naprawy (bo wyczyscil, przetoczyl itp.) ale ladniej brzmia. zaloze sie ze nawet ci co to robia nie maja pojecia o znaczeniu tego slowa strzelajac sobie samobuja. wiadomo ze to tylko ciekawostka ale jakby sie ktos wymadrzal jak to poregenerowal mozecie go kasowac :jezor:

: ndz sty 21, 2007 13:27
autor: Radion
uysy pisze: najbardziej chałupniczo jak się da
odpiąć od niego 2 wężyki oznaczone VAC i out (sa oba z tej samej mańki), połaczyć je razam, przejechac się i zobaczyć czy się poprawiło (tylko bez przesady z butowaniem bo turbina w tym momencie ładuje na maxa)
Dzięki, właśnie o taką odpowiedź mi chodziło. A co ze sztangą? Da się zaobserwować czy się porusza czy nie na postoju, zaglądając z góry przez maskę?

: ndz sty 21, 2007 13:35
autor: uysy
Da się...

: ndz sty 21, 2007 14:00
autor: tespis
w sumie w takiej turbinie to chyba najwazniejszy jest wirnik i lozysko (bodajze z brazu)