Strona 2 z 2

: czw sie 24, 2006 11:23
autor: marcin-kielce
dokładnie podtrzymuje zdania kolegów. Ja w swoim tdi wyciałem i też sa same plusy: jest elastyczniejszy da 2000 obr, nic nie jest głośniej itp zadnych minusów. A mój środek katalizatora z tdi ważył 630 gram x 150 zł/kg = 94,50 zł czyli zapłacisz za wycięcie, sprzedasz środek czyli tą platyne techniczną i zostaje ci jeszcze sporo kaski. Ja wstawiłem rurkę nie bawiłem sie w żadne strumienice bo moim zdaniem to mija sie z celem...

: śr sie 30, 2006 00:54
autor: Miklosz
Dobra, może to głupie, ale niech mi tam...
Czy wywalanie katalizatora jest legalne, tzn. czy za brak tego cuda moge zarobić mandat?
Bo jeśli nie ma z tym problemów, to też bym sie chetnie kata pozbył -na pewno jest zapieprzony po tych 240 tys.km
PS silnik AAZ 1.9 TD

: śr paź 25, 2006 23:15
autor: Michall
MIKLOSZ przecież policjant nie będzie się kład pod samochud i patrzył czy masz Katalizator.,

Panowie ja u siebie mam zrobione w swoim MK3 TDI 257 tyś km czy coś się może stać z silnikiem czy innymi pierdołami po wycięciu kata i czy nie będzie bardziej dymił.
Pozdrowionka


[ Dodano: 25 Paź 2006 23:16 ]
sorki że pisałem wszystko pogrubioną czcionką, zapomniałem wyłączyć

: czw paź 26, 2006 21:09
autor: souler
masz diesla vw wiec nic sie nie stanie. i tak po takim przebiegu kat nic nie daje.

: pt paź 27, 2006 12:37
autor: tchopz
Gdzieś na forum czytałem, że można jakoś wybić bebechy z katalizatora i zostawić obudowę tą co była. Rezultat taki, że nic nie trzeba dorabiać i na przeglądach nie wyczają, że katalizatora brakuje.

Moje pytanie: Jak się zabrać do tej czyności, czy zrobię to w "domowych" warunkach?
Dziś będę grzebał pod autem to może i w górnika rud metali szlachetnych bym się zabawił...

: pt paź 27, 2006 16:59
autor: Kubecek
czy wstawienie strumienicy zamiast kata cos pomoze w osiagach bo slyszalem ze w Dieselach to nic na wode??

: pt paź 27, 2006 19:23
autor: Gitner
tchopz pisze:Gdzieś na forum czytałem, że można jakoś wybić bebechy z katalizatora i zostawić obudowę tą co była. Rezultat taki, że nic nie trzeba dorabiać i na przeglądach nie wyczają, że katalizatora brakuje. Moje pytanie: Jak się zabrać do tej czyności, czy zrobię to w "domowych" warunkach? Dziś będę grzebał pod autem to może i w górnika rud metali szlachetnych bym się zabawił...
Wyciagasz katalizator, z obu stron jest skrecony. Przygotuj sobie jakas folie i na niej postaw kata od tej dluzszej strony. Niech ktos go trzyma a ty nawalaj mlotkiem + pret / srubokret. Kilka razy odwroc, wysyp zawartosc, az sie cala ceramika rozpadnie. Potem zobacz scianki wewnetrzne. Bedzie na nich jakby taka wata szklana, srubokretem plaskim ja oderwiesz, potem troche powietrza sprezonego jak masz i mozesz ponownie montowac juz pusta puszke. A jak odpalisz auto to delikatnie z gazem, wyjedz z garazu i w droge przedmuchac auto bo troche zakurzy na poczatku, u mnie po wywaleniu srodka syf lecial kolo minuty. Autko odzyskalo radosc zycia na pierwszych biegach, nic glosniej nie chodzi, a nawet lepiej bo u mnie w kacie byla wlasnie ta wata oderwana kawalkiem i obijala o scianke i byly drgania powodujace rezonans tlumika. Po wypatroszeniu wewnatrz auta cihutko jak w benzynie :)

Pozdro
Gitner

: pt paź 27, 2006 19:25
autor: twardy
Jutro muszę troche posiedzieć przy aucie jak zdaze to też go wywale :)

: sob paź 28, 2006 09:00
autor: tchopz
Gitner, wielkie dzięki za dokładne wyjaśnienie.

Igor1 oficjalnie postuluję o "pomógł" dla Gitnera ;)