[MK4] Kierownice turbo w alh

[suavomer]

mam kierownice. Tylko, że ja nie jestem praktykiem codziennym i wszystkiego nie wiem co gdzie jest

[cowboy]

turbo to wiesz gdzie jest - poatrz z tyłu na kolektor wydechowy - tam masz turbinkę wychodzi od niej rura do IC - w mk4 to zdaje się jest po lewej stronie patrząc ma silnik stojąc przed autem (filtr powietrza z prawej - odwrotnie niz w mk3)

no to nad turbo masz taki baniaczek do którego dochodzi wężyk podciśnieniowy z zaworka n75 (masz napisane na nim 1H0 906 627) i pod tym baniaczkiem wielkości małego jabłka jest takie cięgno które steruje kierownicam,i spalin...

owo ciegno zwane sztanga powinno podnosic sie w strone gruszki dość swobodnie około 2 cm i odbijac po puszczeniu z powrotem

po zapaleniu powinno zostac wciągniete do gruszki po wytworzeniu podcisnienia - innymi słowy zdejmujesz węzyk z n75 i ciagniesz ustami (bez podtesktów) powiniens dać rade wywołac ruch sztangi...

to tyle tak to wygląda w mk3 u Ciebie powinno byc podbnie i pamiętaj łap za sztanghę na zimnyum silniku

pozdro !!

[ Dodano: Czw Sie 03, 2006 21:45 ]
a co tam cyknąłem fotke turbiny i sztangi

[suavomer]

Na razie leje u nas całymi dniami. I wybieram się na wekend nad morze. Tak więc po weekendzie odezwę się jak wypadł jej test. Chyba pokuszę się o jej rozebranie i oczyszczenie wg: http://www.technologie-entwicklung.de/G ... turbo.html

Facet w ZG co naprawia turba chce żebym je wykręcił i przywiózł. Pogięło go, jak je wykręcę to i oczyszczę...

[androv]

S....r przyjedziesz do Żagania to z Pleksim wyczyścimy kiery potem oblejemy Samogonkiem i będą banglać .

[snowak]

Mysle ze warto sie zagruntowac jeszcze przed robota hehe. Tylko kto pozniej bedzie czyscil kiery .....

[cowboy]

czyście chłopaki czyście. ja planuje swoją rozebrać w przyszły czwartek - wykorzystam dla niej jeden dzień urlopu, ale co począć jak dmuch jak głupia ? trzeba polerke na kierownicach spalin trzasnąć maja chodzić lekko i płynnie - bez zacinania się..inaczej po zwiększeniu cisnienia cały strumień spalin kierownay jest na krańce łopatek i wirnik zapiernicza jak szalony.. jak wzrośnie podciśnienie w końcu sie odblokuja i skierują spaliny na środek wirnika - prędkoś spada i ciśnienie w związku z tym również.. jeśli się nie zdążą odkleszczyc w ciągu 4-6 sekund łapiesz bracie znienawidzony notlauf..

[suavomer]

No i się wyjaśniło. Pojechałem do tego mojego kOWALA, żeby wyczyścił turbo (zażądał aż! 40! zł więc się skusiłem) i parę jeszcze innych drobiazgów, żeby zrobił (konserwacja spodu, itp...). A on przez 3 dni kombinował jak tu do tego turba nie zajrzeć (dosłownie jak mały leszcz, który przed panienkami opowiada jaki on chojrak, a potem mu nie staje ). Ja nie zajrzałem do turbinki bo leje strasznie, a nie mam gdzie i jakoś ochoty też brakło jak i czasu. Więc jak gość olał temat (po zrobieniu innych rzeczy) pojechałem do diagnostów do Auto Lechitów (prawie jak reklama hehe) w Zielonej Górze. Chwila podpięcia pod kompa i sprawa jasna: kOWAL źle zestroił rozrząd, cofnięty mocno kąt wtrysku na pompie!!! Co nie jest wielkim problemem bo ustawia się ją na bolce. Oprócz tego wyszło, że oczywiście partacz robił rozrząd na flamaster (ja rozumiem amatorów, ale on taki zajefajny mECHANIK?) Kosztowało mnie to stówkę za diagnozę (eh trudno) i stówkę za zestawienie rozrządu od nowa. Auto jak NOWE!!! Ma! kopa, turbina wesoło gwiżdże, jeździć się chce!

A teraz uwaga. Mój BYŁY mECHANIK to niejaki Krzysztof A. i robi pod Nową Solą. Jak ktoś wie o co chodzi niech go omija! Oprócz rozwalonego rozrządu (a zrobiłem na nim 9 tyś km - niech nikt nie mówi, że to całkiem bez wpływu) i straconych nerwów, ów mechanik czując, że zepsuł cuś, nawet nie chciał sie ze mną umówić na tak proste rzeczy jak konserwacja. A ja głupi się połakomiłem oczywiscie (bo taniej: w efekcie wyszło drożej niż u lakiernika w ZG) i jednak w końcu się umówiłem. Efekty: Samochód uwalony Bollem aż po dach, miał coś pogrzebać przy tylnim zderzaku (regulacja) - efekt: urwane mocowanie lewej tylnej lampy (co on tam robił???), nie skręcona i nie zapięta na swoje miejsce tapicerka w bagażniku (bo po co, nie?), a o tak głupich rzeczach jak urwana kapa pod silnikiem nawet nie pisnął słówkiem, przecież przy konserwacji spodu jej nie widział? Prawda? Kawał partacza, a gadkę ma jak sprzedawca Amwaya, lub kiepski lekarz, który nie wie co ci jest i słucha co powie pacjent: może sie więcej dowie niż na studiach .

Teraz koniec goryczy . Kupię sobie kapę, założę, przy okazji naprawię lampę (eh koszta), zrobię jednak te czyszczenie turbiny (puszcza olej, trzeba ją przejrzeć). WIELKIE BRAVA dla COWBOY'a i oczywiście punkcik. A Panów Androv'a i SNowaka vel uCu zapraszam na "Wielki Lokalny Prywatny Zjazd VW i/lub Diesla" w okolicach zamieszkania zainteresowanych hehe. Oczywiście z banglaniem .

Oprócz powyższego jestem jeszcze umówiony na diagnostyke ciężkiego odpalania na ciepło (u Auto Lechitów). Wiem, że to zmora co najmniej kilku userów tego forum. Wstępnie jak powiedziałem chłopakom, że to "nastawnik pompy" i że "mapy startowe" to się uśmiali (przepraszam tunerów z tego forum, ale każdy to naprawia po swojemu, inaczej tunerzy, inaczej diagności - a i pewnie Krzyś A. ma swoje na ten temat zdanie (popychanie kijem wtrysków pewnie hehe). Jak będę po diagnozie i ew. naprawie opowiem w tym wątku co i jak. Również po czyszczeniu turbawki, podzielę się z Drogimi Koleżankami i Nieco Mniej Od Nich Drogimi z Oczywistych Powodów Kolegami .

Sorry za przydługiego posta, niech żyje Lech Mocny!!!
Pozdrawiam

[cowboy]

Ma! kopa, turbina wesoło gwiżdże, jeździć się chce!

i o to chodzi stary

teraz jeszcze tylko lekki wirusik - (tuner poprawi Ci trudny rozruch) - i dopiero będziesz sie cieszył ...

masz zmienną geometrię więc 115 km i 280 NM powinieneś mieć lajtowo - tylko nie przesadzaj bo ALH nie mają zbyt silnych sprzęgiełek ...

pozdro !!

[androv]

Taki zlocik by się przydał trzeba będzie to zorganizować

[suavomer]

Jak obiecałem, piszę co zrobiłem w sprawie odpalania: nie robiłem map startowych: w okolicy nie ma nikogo kto by to robił. Zrobiłem odcięcie na czas rozruchu czujnika temperatury, a więc de facto to samo co robią poprawione mapy startowe: zwiększana jest dawka przy dużej temperaturze. U mnie ponieważ czujnik na czas rozruchu jest teraz odcięty, komputer jest oszukany (czyli niby, że czujnik jest zimny) a silnik pali z półobrotu. Wadą tego rozwiazania jest lekkie przegazowanie na sekundę, może półtorej silnika po odpaleniu. Zaletą cena: 150 zł a nie 400 (mapy). Jak ktoś się zna na elektronice może się zmieścić w koszcie dioda + opornik. Jak będę miał wenę i zajrze do tego co zrobili, podeślę zdjęcia. Moderator niech nie krzyczy, że nie na temat ale obiecałem, że opiszę to do końca w tym wątku, więc słowa czytelnikom dotrzymuję.

pozdrawiam

[cowboy]

zwiększana jest dawka przy dużej temperaturze

a nie jest odwrotnie, tzn przy niskiej temperaturze jest większa dawka?

U mnie ponieważ czujnik na czas rozruchu jest teraz odcięty, komputer jest oszukany (czyli niby, że czujnik jest zimny) a silnik pali z półobrotu.

im nizsza temperatura tym większa oproność czujnika... jak go wypiąłeś to oporność dąży do nieskończoności...

pytanie, czy w związku z tym faktem nie grzeją się dłużej świece żarowe ?

[suavomer]

Masz rację, źle napisałem o tej temperaturze i dawce . A grzeją się w nieskończoność, nie sprawdzałem ile, tak więc nie trzymać kluczyka w pozycji grzanie za długo bo szkoda. Z tego też wynika, że w zimie trzeba będzie brać na wyczucie grzanie świec. Czuję, że pokuszę się o tuning i zrobię przy okazji te mapy startowe (ale chcę jednoczesnie wzmocnić sprzęgło - więc to troche potrwa).

pozdrawiam

[ Dodano: Sro Wrz 06, 2006 23:35 ]
No tak i ciąg dalszy zabawy. Wczoraj podczas jazdy spadł kolektor doprowadzający powietrze z turbiny. Po prostu koleś który poprawiał (patrz cały ten wątek) poprzedniego mECHANIKA z powodu ciasnoty w przedziale silnika nie założył go jak trzeba. Auto nie muszę mówić, parskało, rwało i ledwo jechało do przodu, kopciło itp... Więc dziś pojechałem do mechanika innego, nowego a jakże (ale dlatego, że blisko a nie chciałem auta katować). Zostawiłem autko na pół dnia, facio założył przewód, podpiął pod vaga i mówi, że ok. Ale, że przepławka walnięta, i że ona ma tanio wsad pierburga (320 zeta). Olałem w końcu tylko spadła rura. Wyjeżdżam na traske sprawdzic a tu niemiła niespodzianka: znowu MUŁ!!!!! Co prawda nie tak wielki jak przy złym kącie (patrz wyżej) ale zawsze. No to podpiąłem go pod kompa i co widzę (na 4ce)?: to:

,Engine speed,MAF (specified),MAF (actual),EGR duty cycle
TIME,870-950,230-370,230-370,40-75 %
STAMP,/min,mg/str,mg/str,%
1.22,1533,805.0,645.0,4.8
2.50,1680,800.0,760.0,4.8
3.78,1827,795.0,850.0,4.8
5.06,1995,790.0,885.0,4.8
6.31,2121,795.0,905.0,4.8
7.57,2268,800.0,910.0,4.8
8.84,2415,795.0,905.0,4.8
10.10,2541,795.0,905.0,4.8
11.38,2646,800.0,890.0,4.8
12.58,2751,800.0,885.0,4.8
13.86,2877,800.0,880.0,4.8
15.14,2982,805.0,855.0,4.8
16.42,3087,805.0,835.0,4.8
17.70,3192,810.0,795.0,4.8
18.98,3297,815.0,785.0,4.8
20.18,3402,815.0,765.0,4.8
21.46,3486,825.0,775.0,4.8
22.74,3570,840.0,765.0,4.8
24.02,3654,850.0,770.0,4.8
25.30,3738,850.0,765.0,4.8

Wynik powala na glebę. I zacząłem mysleć. Tydzień temu jak robiłem kąt wtrysku po diagnostyce było wsio ok włącznie z przepławką. A dziś, gość mi wciska kit o przepławce, samochód muli, zgasł na moich oczach po 10 sekundach pracy 4 razy! Gostek coś tam pomieszał w vagu i zrobiło się dobrze z tym gaśnięciem (adaptacja ale co nie wiem). I wymyśliłem, że chyba pozbyłem się przepławki, no bo od niej to wszystko może zależeć. No i ten natarczywy marketing gościa, że on ma tanio itp. Potem jeszcze okazało sie, że ma takiegosamiutkiego Golfika jak mój tylko kolor inny, diesel a jakże. Pewnie mu nic nie udowodnię ale mam pytanie:

1. czy ta wkładka jest dobra: https://ssl.allegro.pl/item125525887_pr ... rburg.html
2. czy z powyższych logów wynika, że obecna jest be?
3. czy wszędzie u Was tak gwałcą i okradają klientów warsztatów mechanicznych?

Jutro jadę do kumpla podmienimy przepławkę, zobaczymy co będzie. Cowboy, powiedz coś na ten temat przepławki, pytanie 3 odpuść sobie, wiadomo, że nie wszędzie.

Pozdrawiam