Forum.VWGolf.pl

Z tego co wiem to taki nalot pod korkiem pojawia się wtedy gdy się jeździ na krótkich trasach gdy silnik nie zdąży się zagrzać i to jest normalne.

No właśnie na bagnecie nie mam nalotu... Lecz dlaczego olej nie jest czarny? Moim zdaniem powinien być czarny a jest ciemnozielony... Sami zobaczcie (tak wygląda kolor po wytarciu bagnetu w chusteczkę higieniczną):



W ciągu ostatnich 2 miesięcy wlewałem olej 3 razy. Raz wymiana i 2 razy stłuczona misa olejowa. Ostatni raz wlewałem olej jakiś miesiąc temu. Wyciekł cały po uszkodzonej misie.. Możliwe że silnik się przepłukał i dlatego nie przepala tak oleju? Z drugiej strony olej który wlewałem CHYBA miał żółty kolor... Już sam nie wiem...
I gdy pójdzie woda w olej to zrobi się on zaraz kawa z mlekiem?

Chyba że ciągnie jednak tą ropę i olej jest zielony a biały osad tak czy tak robi się z krótkich tras...

Rav656, a ubywa Ci płynu chłodzącego ?? Ropa może dostawać się do oleju przez oringi na pompkach lub vacum pompę i tak samo będzie Ci przybywać oleju Przy uwalonych oringach z rana mógłbyś mieć problemy z odpaleniem samochodu - w sensie trzeba dłużej pokręcić silnikiem (zapowietrza się układ). Nie czuć w oleju zapachu ropy??

Płyn chłodniczy i olej nie mieszają się ze sobą tworząc mieszaninę jednorodną. Płyn chłodniczy o dużej zawartości wody to rozpuszczalnik polarny, z olejem może wytworzyć emulsję - czytaj majonez.

Nie ma ani emulsji, płynu chłodniczego jeżeli ubywa to nieznacznie (nie zauważyłem), ropą nie śmierdzi a rano pali od strzała... Nie wiem co robić. Jeździć? Najbardziej mnie zastanawia dlaczego olej jest zielony, jeżeli wlałem żółty (sprawdziłem teraz resztki oleju w butelkach) a powinien raczej być czarny...

ja bym jednak sprawdził jak kolega wyżej napisał vacum pompę