Strona 2 z 2

: sob lis 24, 2007 16:50
autor: Tajny
I u mnie dokładnie tak samo czyli do 2800 jest ok pózniej zaczyna cos konkretnie buczeć i to bardzo głośno (taki jakis rezonansik), i po przekroczeniu 3100 jest juz głośno ale bez buczenia :grin:

a na dodatek przy prędkościach około 160km/h zaczyna się wiatr wlamywać przez uszczelki tzn wiac nie wieje ale po lekkim odepchnięciu ramki z szyba zaczyna już wiać :P

tak więc ogólnie rzecz biorąc wyciszenie w MK3 jest daremne :grrr:

pytanie profilaktyczne - dotyczy turbiny

: wt lut 19, 2008 05:00
autor: mjurczyszyn26
witam. dopinam sie do tego tematu, bo wlasciwie rowniez glosnosci on dotyczy. glownie chodzi mi o turbine. ciezko mi znalezc podobny temat, wiec spytam tutaj. czy turbina w mk3 (dobra turbina i prawidlowo pracujaca) powinna dawac lekki swist, czy raczej przypomina to lekki warkot (cos jak wzmocnienie pracy silnika), aczkolwiek nie jest on uporczywy, wkurzajacy i bardzo glosny (raczej znosny pomruk). powiem szczerze, ze jestem 2 wlascicielem mojego golfika, a jednoczesnie jest to moj pierwszy samochod - diesel i w dodatku z turbo. nie mialem porownania z zadnym innym mk3 z turbinka dlatego pytam. wolalbym sie dowiedziec tego zawczasu, bo zawsze mozna podjechac na serwis (dodam ze zajedzam zawsze do ASO - moze biora minimalnie drozej ale nigdy sie na nich nie zawiodlem) i sprobowac sprawdzic stan.

P.S. olej wymieniany ponizej 10tys przebiegu wraz z filtrem , filtr powietrza czesciej. odpalam go i gasze zawsze tak samo - 30 sekund po wlaczeniu czekam nim rusze i minute przed zgaszeniem chodzi na jalowym. samochod nie kopci, nie dymi, silnik pracuje rowniutko. nie mial zadnych przerobek, turbina raczej dobrze pracuje, bo pod gorke, jak tylko sie zalacza to od razu widac ze auto idzie. jedyne co to wlasnie nie wiem czy warto sie martwic sposobem w jaki pracuje czy nie. dodam jeszcze, ze czasem pod gore, przy wiekszym obciazeniu silnika slychac glosniejsze trajkotanie.
P.P.S. co moge jeszcze dopisac, to fakt, ze miewam jak niektorzy uzytkownicy dieslekow - temperaturka w zimie skacze max do 84 stopni (wymienialem termostat na orginalny do golfa) przy mocnej jezdzie, w lecie do 95 max. nigdy nie stoi na tych 90 stopniach wiec nie wiem, czy auto jest juz w pelni zagrzane czy nie (boje sie ze 80 stopni to moze byc za malo, zeby dobrze sie wszystko rozgrzalo). dodam, ze gosc w ASO(serwis tylko diesli) mi powiedzial, ze tak moze byc, a ze za bardzo sie na autach nie znam to poprostu uznalem, ze chlop wie co mowi, zwlaszcza ze do tej pory poustawial mi auto na cacy.

Bardzo prosze o jakas odpowiedz, zwlaszcza, ze kiedys juz mi pomogliscie. pozdrawiam

: wt lut 19, 2008 10:48
autor: Maciuś01
Tajny pisze:tak więc ogólnie rzecz biorąc wyciszenie w MK3 jest daremne
O czym wy piszecie. mk3 to samochód konstruowany pod koniec lat 80 wiec jak na te czasy był zjawiskiem. Niestety silnik 1Z to PIERWSZY TDI a wieć najmniej dopracowany, a co za tym idzie i głośny miedzy innymi. VW wprowadzał zmiany w sofcie nawet czasami co 3 miesiące więc to chyba świadczy o tym że też mieli tego świadomość. mk 4 to inna bajka więc jest cichszy (to samo z paskiem b5) ale do ideału to im też jeszcze brakuje ale to jest jedna z największych wad systemu wtrysku na zasadzie TDI.
Dodatkowo nasze trójki to już niestety wiekowe auta więc wyciszenie słabnie bo:
- wygniecione uszczelki.
-zużyte elementy zawieszenia zarówno silnika, jak i np. ukłądu wydechowego,
-braki w wygłuszeniach i osłonach pod silnikiem.

Także niestety tak już będzie i z każdym przejechanym km tylko gorzej ale moim zdaniem chyba jeszcze nie jest tak żle.

: wt lut 19, 2008 21:31
autor: ringel
witam
Odnośnie głosnej pracy silnika na wyzszych obrotach. Tez posiadam 1z i wg mnie silnik nie jest taki głośny, nawet przy predkościach 130,140km/h. Słychac tylko swist wiatru, ale nie az taki zeby zagłuszał warkot silnika :hehe: wiadomo stare uszczelki. Silnik słychac dopiero przy predkosciach okolo 190, jak obroty są powyzej 4tys/min. KIedys mialem charakterystyczne buczenie podczas szybkiej jazdy.I to było meczace podczas dłuższej jazdy. Okazalo sie ze to układ wydechowy tak hałasował. Porównywalem hałas w wnetrzu podczass jazdy Toledo 2003r 1.9tdi|(110km). Naprawde bylo niewiele ciszej. Bardziej mnie denerwuje praca silnika na biegu jałowym.

: wt lut 19, 2008 23:09
autor: szatanek
Corvax zdradz nam tajemnicę co konkretnie robiłes zeby wytłumic swojego grzechotnika? :)

: śr lut 20, 2008 02:04
autor: Corvax
Żadna tajemnica, sprawa jest banalna i skomplikowana zarazem :P

Na początek trzeba oddzielić dwie rzeczy - odgłos pracy silnika i buczenie spowodowane rezonansem.

Jesli idzie o silnik to pomaga wygłuszanie - szczególnie sciany grodziowej - warto posprawdzać czy nie mamy powyrywanych jakiś gumowych przelotek w grodzi i tym samym dziur do komory silnika, Ci którzy mają szczeście w nieszczęściu przy okazji wymiany cieknącej nagrzewnicy mogą sobie zafundować lepsze wygłuszenie od strony kabiny na ścianie grodziowej, można również zastosowac dodatkowe lub wymienić jesli zniszczone wygłuszenie na ścianie grodziowej od strony silnika, pamiętając o tym, że tam panują wysokie temp, i wygłuszenie musi byc na nie odporne.
Na koniec kładziemy nowe wygłuszenie na podłogę zarówno maty bitumiczne jak i filc, to samo bagażnik, dla wytrwałych drzwi i boczki.

W przypadku auta w dobrym stanie to powinno wystarczyć, niestety w większości wypadków dochodzą jeszcze wibracje i tutaj sprawa się komplikuje.

Generalnie wibracje czyli buczenie przy pewnych zakresach obrotów silnika będzie generował kazdy element zamocowany do karoserii auta, który nie jest dobrze przymocowany i tyle lub aż tyle :).

Zabawę radze rozpocząć od dokładnych oględzin i poprawek stanu zamocowania wszelkich osłon silnika, plastikowych nakładek progów w zasadzie wszystkiego co jest poprzykręcane do karoserii i lata luźno - wbrew pozorom to czyni cuda, brak jednej głupiej spinki osłony silnika może spowodować głośne buczenie. Jest to upierdliwe, ale nic nie kosztuje poza czasem spędzonym na oględzinach i poprawkach - naprawdę warto!

Jesli już mamy ten etap za sobą, a dalej dokucza nam buczenie i wibracje zabieramy się za wydech - na początek kontrola ułożenia - nie może być naprężony bo będzie przenosił drgania, nowe gumy mocowania tłumików i w większości wypadków wymiana łącznika elastycznego, który przy przebiegach rządu 200-300tys jest zawalony sadzą i nie spełnia swojej roli.

Na koniec zostaje nam wymiana poduszek pod silnikiem i skrzynią, ale że jest to operacja kosztowna warto poluzować mocowania poduszek i dać pochodzić motorkowi na wolnych obrotach żeby się ułożył jeśli to nie pomaga zostaje wymiana poduszek - tyle że nie gwarantuje ona ze po będzie OK - jeśli widać że któraś z poduszek jest już mocno zniszczona to warto wymienić - szczególnie dotyczy to poduszek olejowych, jeśli poduszki wydają się OK to jak kogo stac lub jest wystarczająco zdeterminowany niech ryzykuje, jakas poprawa będzie na pewno, jak duża to zależy jeszcze od kilku czynników - jesli silnik jest kapeć, korekcja wtrysku nie wyrabia, wał ma bicie, to nie wiele nam to pomoże, jesli auto miało solidnego dzwona to jest szansa że podłuznice nie są idealnie ułozone, a co za tym idzie motor pręży i dragania idą na budę - jakimś rozwiązaniem jest rozwiercenie mocowań poduszek, tak by zlikwiodowac naprężenia, lub naciągniecie podłuznic na miejsce- ale to jest raczej nieopłacalne.

Autostrada hehe

: śr lut 20, 2008 11:57
autor: VW User
Ja tez mam wrazenie że zachowuje się dosyć głosno ten moj Tdi ale po przejechaniu dystansu około 1000km ze srednią predkoscią 140km/h (czasami to i 195 km/h tyle z niego wydusiłem) na niemieckiej autostradzie to chodził skubany jak benzyniak :D Ale pózniej mu przeszło i znowu chodzi jak "klekocik"

: śr lut 20, 2008 18:43
autor: GieTe
W sumie ja to jeżdżę oszczędnie :) przeważnie po mieście nie kręce wyżej niż 2400 rpm, bo to troszkę bez sensu jak max moment jest przy 1900 i właśnie chyba w tym momencie tak do 2200 rpm jest chyba najcichszy. Panowie a co myślicie o założeniu jakiś dodatkowych uszczelek do drzwi? Już o tym myślę od dłuższego czasu. Bym wsadził jeszcze jakąś mniejszą uszczelkę w drzwi :) (Jak zrobie to dam znać o efekcie) A w ogóle mówiąc to jeszcze niedługo będę zmuszony do zdjęcia tapicerki drzwi przednich od kierowcy, to zapakuję jeszcze jakiejś prasowanej gąbki ze 3x więcej niż w standardzie :) Chętnie bym jeszcze pod maską bym czegoś napchał i bardziej może odgrodził komorę od kabiny :)

: śr lut 20, 2008 21:19
autor: szatanek
Z załozeniem dodatkowych uszczelek drzwi to nie jest tak prosto, po pierwsze muszą byc idealnie dopasowane bo inaczej będziesz trzaskał drzwiami jak w duzym fiacie zeby je zamknąć a jak drzwi będą odstawac to bedzie jeszcze gorzej wiało. Bardzo wazną sprawą jest dobre ułozenie listwy dachowej bo to najczęsciej przez nią wdziera sie powietrze do środka.

: śr lut 20, 2008 21:23
autor: george_79
Polecam DELIKATNA regulacje zamka drzwi i powinno pomoc. U mnie pomoglo. 1 mm roznicy i jest odczuwalne. Dodatkowo mozna posmarowac uszczelki jakims "mazidlem" uszczelniajacym.

: śr lut 20, 2008 21:37
autor: szatanek
DO smarowania uszczelek to polecam tylko i wyłącznie silikon w sprayu.

: śr lut 20, 2008 21:41
autor: george_79
szatanek pisze:DO smarowania uszczelek to polecam tylko i wyłącznie silikon w sprayu.
Czytalem gdzies na forum ze lepsza jest wazelina techniczna...sam nie praktykowalem ;)