Forum.VWGolf.pl

Montowałem i to nie raz , dokreca sie waz doprowadzajacy i zotawia wylotowy z turbo , auto kreci sie na rozruszniku bo wtedy sa najmniejsze obciążenia na turbo (odpina sie coś żeby auto nie odpaliło , tu zależy od wersji ) i kreci sie tak długo aż poleci olej z powrotu. Tak wyglada prawidłowo przeprowadzona procedura pierwszego odpalenia turbo

tomek0809 pisze:ale jak widać to czyszczenie nie pomogło turbinie

Zwróciłeś uwagę jak zamontowany był pierścień sterujący kierownicami i tak samo go założyłeś podczas składania turbosprężarki?Te wskazania ciśnienia doładowania po czyszczeniu wskazują ,że prawdopodobnie zamontowałeś odwrotnie.

grandi, fakt,właściwe uruchomienie,ale lepiej i zalać je tak niż wcale,bo efekt może być jak w temacie.

Turbo przed czyszczeniem nie miało żadnych wyczuwalnych luzów? Może olej się odkładał w intercoolerze, z tym odpalaniem na sucho to przesadzacie ile tam nie ma czasu ciśnienia może z 3-5 sekund. ja pare razy nie zalewałem olejem po czyszczeniu i nic sie nie zesrało. Może pukaliście motkiem w którąś muszlę? Może turbo po prostu już klękało. Przed czyszczeniem turbo przeładowywało czy nie miał wogóle mocy. jeśli nie miał mocy to możliwe że uzbierał się olej w icku i to było powodem awarii... Silnik brał olej?
Jeśli turbo późno wstawało i później przeładowywało tzn że gruszka nie pracuje w cąłym zakresie albo wcale nie pracuje. Może wina w niej leży i jest pordzewiała w środku albo syf siedzi w niej...

Turbo przed pierwszym czyszczeniem przeładowywało , zostało wymyte w nafcie przez innego "mechanika" (według niego to czyszczenie) i wymienił gruchę ale jej nie ustawił . Grucha wymieniona miesiąc temu i jest w bardzo dobrym stanie , i jakby nie była ustawiona to turbina za szybko się "kończyła" albo za późno wstawała i nabijała ponad 2500mbar . Co do pierścienia sterującego był założony dobrze , 5 razy sprawdzałem , robiłem znaki i według nich składałem. Muszlę były obstukiwane młotkiem gumowym a później metalowym przez drewno. Jak to nie pomogło to palnik i wtedy bez problemu się rozpołowiła. Był jakiś luz wirnika w górę i w dół ale bardzo mały , dodam jeszcze że od strony gorącej pod wirnikiem była duża podkładka która latała jak chciała. I gdy wyjąłem turbo to część zimna turbiny była luźna w stosunku do gorącej , ale nie tam gdzie się skręca obie części tylko tam gdzie zimna "wchodzi" do gorącej.

Zrobię wam skan z profi zakładu robiącego turbiny - będzie na przyszłość dla kolegów co i jak należy zrobić po montażu turbiny która przeszła regenerację - lub została wymieniona na nową ...

Powiem tylko tyle

Po złożeniu turbina popływała sobie w oleju napędowym jakieś 5 minut.

gratki dla mechanika

2 - kręcisz kilka razy silnikiem by napompować turbinę olejem .....

Skana dodam w poniedziałek

italiano_83 pisze: Trzeba ściągnąć miskę i obadać korbowody czy się nie pogięły ... jeśli tak to trzeba szukać nowego słupka + turbo

Słupek nie koniecznie do wymiany.Może skończy się tylko na pogiętych korbach,tak jak w moim przypadku viewtopic.php?f=35&t=402398" onclick="window.open(this.href);return false;
Zmieniłem komplet korb,przy okazji pierścienie na tłokach,uszczelkę pod głowicą i auto dalej śmiga

Michał_1977 pisze:Słupek nie koniecznie do wymiany

Tylko Michale zrobiłeś to sam Za przełożenie gratów do silnika też trzeba zapłacić A i tak nowe turbo trzeba kupić dodatkowo ...

Kolega rozwalił leona 1.9 tdi asv i jak coś to będzie z czego wyjąć silnik...

italiano_83 pisze:Tylko Michale zrobiłeś to sam Za przełożenie gratów do silnika też trzeba zapłacić

To fakt.

Wyczytałem że jest coś takiego jak " choroba szalonych diesli " , i chyba to natrafiło na mojego Golfa . Czy możliwe że poprzez podgrzewanie palnikiem zniszczył się uszczelniacz turbiny?

Niemożliwe. zawsze tak robię... tak robią w profi zakładach

profi czyszczenie ty jesteś świeżak więc mogłeś nie wiedzieć co i jak, ale ten mechanik to chyba od maszyn do szycia? turbo moczyć w ropie przed montażem źle poskładana, źle wyczyszczona, źle zdiagnozowana i źle zamontowana. nie ma się nad czym zastanawiać, bo szkoda czasu na domysły. korby sprawdzić, bo pewnie któraś puściła. silnikowi nic więcej nie powinno się stać. następnym razem oprócz czytania trzeba jeszcze mieć pojęcie co się czyta.

tomek0809 pisze: Czy możliwe że poprzez podgrzewanie palnikiem zniszczył się uszczelniacz turbiny?

Nie,ale wielce prawdopodobne jest,że przy rozpoławianiu,doszło do ugięcia wałka.To tłumaczy opiłki w dolocie i olej.

souler pisze:profi czyszczenie

Że niby ropaławiają bez użycia palnika bo nie rozumiem. Sam widziałem rozbieranie turbiny w zakładzie regenerującym zresztą Pamiętam ktoś się tu na forum chwalił że rozbiera turbiny do czyszczenia bez użycia palnika. Według mnie w niektórych przypadkach niemożliwe... Może inaczej nigdy nie rozbierałem bez palnika pod ręką.