Strona 2 z 2

: pt kwie 28, 2006 01:15
autor: Krzylu
ostatnio bylem w Holandii 1900km w jeden dzien w sumie
wyjechalem w dzien o 13 2h odpoczynku i spowrotem o 9rano bylismy na granicy spowrotem
predkosc 150kmh czasmai wiecej czasami mniej spalil mi 5.8L tyle co w miescie przy mojej jezdzie

jedna zasada
nieufasz swojemu autu niejedz ufasz jedz i sie nieogladaj za siebie

z kolesiem do Wawy w wakacje jezdzilismy jego autem nawet niesprawdzal oleju plynu itp i jechalismy wracalismy auto znal i ufal mu ze go niezawiedzie

: pt kwie 28, 2006 11:03
autor: Kryspin
to i ja dorzucę swoje 3 grosze:
jeśli masz założone jakieś alumki (typowe mniejtypowe czy nietypowe) sprawdż czy przy max załadowanym bagażniku i tyloma osobami na pokładzie iloma będziesz jechał czy czasami nie ocierają ci kółka o błotniki.
Swojego czasu jak śmigałem do Chrwacji camry i założyłem alumki tak było że drodze konkretnie na Słowacji wygarniałem gumę startą z opon z nadkoli i podginałem na szybko ranty w błotnikach z tyłu

: sob kwie 29, 2006 21:18
autor: fh
Kolego spokojna głowa.
Diesel to długodystansowiec. Jeżeli ty mówisz o swoim "staruszek" to co powiesz na to, że jeszcze dwa lata temu moim MK1 1,6 GTD rok prod 1983, robłem kilka dłuższych tras np. Chorwacja (Split), Francja, północne Włochy. Był niezawodny. Cały czas go bardzo dobrze wspominam.
Jeśli dbasz o auto na co dzień to nie masz powodów do strachu. OK coś się przytrafić ma prawo każdemu ale bądź dobrej myśli.

jeśli miałbym Ci jakoś poradzić co do zużycia paliwa i trasy:
* załóż sobie jakieś standardowe oponki i właściwe ciśnienie
* prędkość: ja jeżdżę swoim AAZ tak do 3000 obr.min to daje około 120 km/h wtedy jest najbardzie ekonomiczny ale to uważam za minimum na autostradzie, bo w końcu km też muszą jakoś uciekać a nie chcesz chyba jechać non stop prawym pasem międzu ciężarówkami. Ja jeżdzę 120-140 i uważam, że tak jest OK id la mnie i dla auta
* zużycie zależy również od jakości paliwa. Zatankowałem kiedyś w Luxemburgu i spalił mi jakieś 0,5 l mniej, a po 1000 km silnik się poukładał i pracował bardzo przyjemnie dla ucha.
* koledzy Ci dobrze mówili o tym aby nie wyłączać silnika od razu po dłuższej jeździe, a to ze względu na turbinke. Ona pracuje na bardzo wysokich obrotach jeżeli wyłączysz silnik odcinasz jej smarowanie, a ona cały czas się kręcie, siła bezwładności i powoli wytraca predkość. Proste nie??? Co do czasu jaki trzeba odczekać , hmmm ja czekam min pół min. W taki spsób eksploatowałem moją "jedynkę" i przez 200 tys. km turbiny nie zatarłem.

Życzę szerokości i powodzenia.
Jeśli masz jeszcze pytania to pytaj.
Daj znać jak wrócisz.

: sob kwie 29, 2006 21:38
autor: Adamtd
Krzylu pisze:chłopie zasniesz za kolkiem jak tak bedziesz jechał!!
150kmh to i tak jest wolno
Polecam jechać troszkę wolniej przynajmniej w austrii - czyli 130 max na autostradzie, bo tam niestety mandaty nie są śmieszne.
greg pisze:taką trasę to ja bez przystanku no diobra na 1 tankowanie...
tylko wiesz greg, kolega jak będzie walił z białegostoku to zanim dojedzie do cieszyna (czyli w rejon przyzwoitych dróg) to minie dużo czasu i nerwów ... :grin: