Strona 2 z 4

Jaki depresator na zime

: sob gru 10, 2011 22:20
autor: doggie
polecam

Obrazek

Jaki depresator na zime

: ndz gru 11, 2011 01:39
autor: Haki
Ja z powodzeniem od kilku lat używam produktu firmy Skydd ,,, i spokój w zimie ,, :pub:

Jaki depresator na zime

: ndz gru 11, 2011 10:17
autor: GRIZLI
DIESEL SKYDD BLACK ARROW ten dodatek jest rewelacyjny. To nie jest produkt, który jest wytworem marketingu, posiadający śliczne opakowanie. Ja go używam od 1988 roku...tak już wtedy był dostępny w Polsce i nigdy mnie nie zawiódł, nawet w największe mrozy.
http://www.auto-chemia.pl/index.php?p67 ... l-skydd-1l" onclick="window.open(this.href);return false;

Proszę poczytać opis i zerknąć na opakowanie -bardzo charakterystyczne, łatwo zapamiętać. To nie jest tylko zabezpieczenie na zimę. Czyści układ wtryskowy, zapobiega korozji. Wiem, że masowo używają go także kierowcy w Norwegii. Tam zimy są srogie i daje radę. Mnie jeszcze nigdy nie zawiódł. 1 litr wystarcza na 1000l paliwa, czyli dla większości przy całorocznym stosowaniu na ponad rok.

Polecam z doświadczenia i opinii.

Edit
Co do paliwa w Polsce, w ubiegłym roku, koledze który śmiał się ze mnie z powodu dolewania ,,czegoś" do paliwa, już przy -19 stopniach parafina zablokowała filtr i to 2 razy. Podobno, paliwo było zimowe..raz Orlen, potem Neste.

Jaki depresator na zime

: ndz gru 11, 2011 22:12
autor: Axel_1
Doskonała receptura Bishop’s Original, która jest specjalnie
dostosowana do zimowego oleju napędowego typu F,
produkowanego w EU. Podnosi liczbę cetanową, obniża
temperature zablokowania zimnego filtra (C.F.P.P.) do -42°C!!!
Czyści, regeneruje i zabezpiecza układ zasilania paliwem.
Idealny dla wszystkich nowoczesnych systemów
wtrysku paliwa, w których trzeba specjalnie dbać o jakość ON!


http://www.bishops-original.pl/?p=96" onclick="window.open(this.href);return false;

Kupiłem i czekam na big mrozy czy zda egzamin :grin:

Jaki depresator na zime

: ndz gru 11, 2011 23:46
autor: GRIZLI
Fajne, dobre, skuteczne? Wytarczy zerknąć na cenę aby stwierdzić, że wychodzi koszmarnie drogo. 129zł + wysyłka za 500ml/1:2000. Liczmy 140 zł na 1000l paliwa za Bishopa przy Skyddzie, który kosztuje 30zł za litr i daje dokładnie to samo :bigok: wariat?

Re: Jaki depresator na zime

: pn gru 12, 2011 00:07
autor: Jefferson
GRIZLI pisze: Co do paliwa w Polsce, w ubiegłym roku, koledze który śmiał się ze mnie z powodu dolewania ,,czegoś" do paliwa, już przy -19 stopniach parafina zablokowała filtr i to 2 razy. Podobno, paliwo było zimowe..raz Orlen, potem Neste.
Widocznie miał wodę w układzie paliwowym a to już nie wina ON. Neste bierze paliwo od Orlenu, inne stacje też. I jest to bardzo dobry olej napędowy. Nie ma opcji aby w grudniu przyjechała na stację dostawa letniego ON. To jest tak kontrolowana branża że co niktórym pewnie trudno to sobie wyobrazić. Wiem bo w tym robie.
P.S: -19 to nie jest standart jak na nasz klimat a raczej anomalia. Trzeba było Vervy zatankować :jezor:

Jaki depresator na zime

: pn gru 12, 2011 11:06
autor: Quintus
Tego typu watki są zabawne na tym forum. Ludzie prześcigają się w wymyśłnych markach itp. Przeciez depresator to niemal zwykła ropa naftowa. Ja zawsze leję najtańszy który się przytrafi i nigdy nie miałem zimowych problemów, a często zdarza mi się jeździć na letnim paliwie. Powodzenia w podnietach nad jakością marek depresatorów, będzie bicie piany na 100 stron, jak w wątku z olejami i żadnych konkretnych wniosków :grin:

Jaki depresator na zime

: pn gru 12, 2011 12:15
autor: Q_mac
Również używam DIESEL SKYDD BLACK ARROW. W zeszłą zimę na letniej ropie przejeździłem pierwsze 2 miesiące zimy, bez najmniejszych problemów. Starczy mi jeszcze spokojnie na ten sezon.

Re: Jaki depresator na zime

: pn gru 12, 2011 18:53
autor: GRIZLI
Quintus pisze:Tego typu watki są zabawne na tym forum. Ludzie prześcigają się w wymyśłnych markach itp. Przeciez depresator to niemal zwykła ropa naftowa. Ja zawsze leję najtańszy który się przytrafi i nigdy nie miałem zimowych problemów, a często zdarza mi się jeździć na letnim paliwie. Powodzenia w podnietach nad jakością marek depresatorów, będzie bicie piany na 100 stron, jak w wątku z olejami i żadnych konkretnych wniosków :grin:
To po co lejesz płyn do chłodnicy a nie wodę? Przecież alkohol to też woda, tyle, że ognista :satan:
Zamiast pisać bzdury, poszukaj sam informacji o ON, zanim zrobisz to ponownie i napiszesz coś głupiego. Poszukaj przy jakiej temperaturze z oleju napędowego, zaczyna wytrącać się parafina. Te dodatki, zapobiegaja właśnie temu zjawisku. To nie paliwo zamarza, tylko parafina zatyka mikropory w filtrze paliwowym..i tyle.
Mi zdarzyło się kilka razy na przestrzeni tych ponad 20stu lat jak jeżdżę dieslem, nie dolać płynu i miałem kłopot. Po nagrzaniu autka w ciepłym garażu i dolaniu płynu do paliwa(zimowego), sytuacja już się nie powtarzała kolejnego dnia(te same temperatury). Ja nie jestem niedzielnym kierowcą. Jeżdżę zawsze, nie ważne czy jest -10 czy -33 stopnie. muszę dojechać do pracy i nie ma innej razy, jak dbać o autko aby nie zawiodło.

Re: Jaki depresator na zime

: pn gru 12, 2011 19:01
autor: GRIZLI
Jefferson pisze:
GRIZLI pisze: Co do paliwa w Polsce, w ubiegłym roku, koledze który śmiał się ze mnie z powodu dolewania ,,czegoś" do paliwa, już przy -19 stopniach parafina zablokowała filtr i to 2 razy. Podobno, paliwo było zimowe..raz Orlen, potem Neste.
Widocznie miał wodę w układzie paliwowym a to już nie wina ON. Neste bierze paliwo od Orlenu, inne stacje też. I jest to bardzo dobry olej napędowy. Nie ma opcji aby w grudniu przyjechała na stację dostawa letniego ON. To jest tak kontrolowana branża że co niktórym pewnie trudno to sobie wyobrazić. Wiem bo w tym robie.
P.S: -19 to nie jest standart jak na nasz klimat a raczej anomalia. Trzeba było Vervy zatankować :jezor:
Woda a parafina to 2 różne sprawy i nie musisz mi tłumaczyć, jak jest różnica. Ja wiem, że to była parafina po stanie filtra paliwa. Co do kontroli jakości na stacjach...wszystko zależy od kierownika stacji oraz..dostawcy. Miałem przez pewien czas dojście do lewego paliwa z Orlenu. Trzeba było brac minimum 200l jednorazowo, ciekawe, co trafiało do zbiornika w stacji :chytry: . Poza tym, tak naprawdę nie ma paliwa Orlenu, Lotosa...zależy wszytsko od regionu. Lotos na północy zaopatruje Orlen. w centralnej Orlen zaopatruje Lotos itp. Shell bierze od Lotosa(przynajmniej kilka lat temu brał) benzynę, ON ma własny. Różnice polegają na dodawaniu innych dodatków do paliw(uszlachetniaczy) , każdy ma własny skład.
-19 to anomalia? Dziwne, bo w ubiegłą zimę pracowaliśmy przy -20-30 stopni przez ponad tydzień. Zimy są lżejsze ale nie cieplejsze tylko krótsze.

Jaki depresator na zime

: pn gru 12, 2011 19:23
autor: Quintus
"Zamiast pisac bzdury" przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem. Nie jestem przeciwnikiem depresatorów, wręcz przeciwnie, używam go bez przerwy. Po prostu marka tego środka jest zupełnie bez znaczenia dla mnie, czy to polski produkt czy japoński, bo najzwyczajniej na swiecie nie wierzę, ze oprócz swojego podstawowego działania czyszczą układy wtryskowe, zmniejszają spalanie, zwiększają moc i inne *#cenzura#*. czy to organika czy liqui moly czy inny cudak. Zawsze lałem najtańszy dostępny na półce i było w porządku.
chyba nigdzie nie napisałem, ze paliwo zamarza czy coś w ten deseń, wręcz przeciwnie, mimo wszystko dziękuję za pouczajacy wykład na temat parafiny :helm:

Jaki depresator na zime

: pn gru 12, 2011 20:48
autor: liteon0
Quintus pisze:Tego typu watki są zabawne na tym forum
Jak temat jest taki zabawny to po co się tu udzielasz :lol:
Temat jak każdy inny... kolega zadał pytanie, inni odp jakich dodatków używają i potem ewentualnie będzie mógł sobie któryś z wymienionych kupić, więc nie wiem co w tym zabawnego.
A wracając do tematu to ja polecam diesel skydd black arrow :bigok:

Jaki depresator na zime

: pn gru 12, 2011 22:38
autor: piotreksz7
Mam pytanie - czy letnie paliwo + depresator to jest tak jak paliwo zimowe? Do jakiej temperatury ujemnej można jeździć na takim paliwie?

Re: Jaki depresator na zime

: wt gru 13, 2011 01:48
autor: adamwwy
GRIZLI pisze: Miałem przez pewien czas dojście do lewego paliwa z Orlenu. Trzeba było brac minimum 200l jednorazowo, ciekawe, co trafiało do zbiornika w stacji
Trafiało normalne paliwo tylko o te 200l mniej bo nic się nie dolewa żeby uzupełnić ubytki. Cysterna ma pojemność 20000l-28000l i jest podzielona na kilka komór. Spuszczając z każdej komory po np. 30l nie ma szans na wykrycie takiego ubytku bo w tej komorze jest jeszcze np. około 5000l więc nie ma potrzeby dolewania czegokolwiek :grin: Dla kierowcy zatrzymanie się żeby zlać trochę paliwa to już duże ryzyko, a o dolewaniu czegokolwiek to już nie ma mowy. Mając paliwo z pierwszej ręki tzn. takie które nie dojechało na stację to można te depresatory na półkę odstawić.