Forum.VWGolf.pl

Fahoo, Si si,tamta była troszeczkę zmęczona,i lekkie miała opiłki,ale nić nie znalazłem co by było wytarte!!

Różowa Panterka, no to git ,bo ten ori smar jest po jakims czasie do i temu wiesza vnt
pozdro

Fahoo, dokladnie kolego,i z jakimś czasem robi się z niego skwar,ale wrzuciłem tylko wałek od ślimaka na smar,podgiołem lekko zabezpieczenia od wałka i śmiga,ogólnie to ten temat troszeczkę mnie zirytował,lecz już wiem co z nimi jest nie tak i moge zbierać wszystkie V 10-tki z miasta do siebie hehe,sterowniki są ogarnięte pod względem elektroniki,ale mechanicznie to nie za bardzo są dopieszczone,
Pozdro

Wydaje mi się ze w takich miejscach winni stosować smar miedziany bądź jeszcze lepszy: ceramiczny.
Aż dziw że VW taką lipę odstawia ładując tam coś co się zupełnie do tego nie nadaje...

Piasek, tam molibden chyba powinien byc

http://www.stalmut.pl/smar-molibdenowy-p-552.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Ja bym tam jednak miedziany lub ceramiczny zastosował. Nawet bardziej ceramiczny bo miedziany jest dość ciężkim (do pracy) smarem, zwłaszcza w jakichś precyzyjnych elektromechanizmach. Jednak turbina to najgorętsze miejsce w silniku.

Piasek, no napiszę Tobie że ten ori smar to lipton pełen,ja dałem tąm troszeczkę Smaru grafitowego na trzpień od ślimaka zregenerowałem podkładki po swojemu i zapierdzielają jak głupie klijęt zadowolony,Ja week mam zapewniony i jest git,temat jest do ogarnięcia przez 2 dzionki z 2 turbinami i sterownikami tzw.
Pozdro pany i do następnych rozwiązywań problemów

POMOCY.......Mam problem ze swoim Touaregiem V10. Zacina mi się sterownik prawej turbiny.
Muszę go wymienić-naprawić. W serwisie mówią mi że trzeba wyjąć silnik a sam sterownik nie występuje osobno tylko razem z turbiną.
Jednak znalazłem elektroników którzy je naprawiają za 300zł. Trzeba tylko go wyjąć....
Czy może ktoś mi podpowiedzieć jak się do tego zabrać bo chyba turbiny wyjmować nie muszę tylko ten sterownik.
Mam kanał i narzędzia no i łapki.........
pozdrawiam

Witam
cezar77 przeczytaj tego posta od deski do deski i będziesz wiedział co trzeba zrobić .
Jak to ci nie pomoże to daj zarobić fachowcom .
Pzdr

No właśnie przeczytałem:
więc zrzucam zawias w dół,cały komin,pierwszy wał i lece,turbiny oka-geometria hula,ale profilaktycznie przeczyściłem jak miałem już na zewnątrz,sterowniki dostają błąd,rozebrałem,przeczyściłem no i jest malina............
Czy ktoś ma do polecania fachowca w okolicach Warszawy?
W serwisie nie robię bo chcą mi wyjąć silnik..........
pozdro

zrobione http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f= ... 9#p5088685" onclick="window.open(this.href);return false;

Pozwolę sobie ożywić stary już temat.
Otóż przymierzam się do zakupu Touarega V10TDI z 2008r. W związku z tym powiedzcie mi Panowie na co powinienem zwrócić szczególną uwagę przed zakupem, żeby nie wpakować się od razu na "minę". Miałem okazję jeździć Touaregiem (2003r.) mojego kolegi z tym silnikiem, a także trzema Phaetonami również V10 i wiem, że ten silnik daje wiele przyjemności z jazdy. Kolega nigdy nie miał problemu z opisywanymi wyżej turbinami, a samego Touarega miał zaledwie dwa miesiące (wypadek) więc nie zdążyło się nic zepsuć.
Słyszałem gdzieś, ale nie jest to potwierdzone źródło, że podobno VW wypuścił ten silnik z "krótkim blokiem", jeżeli to prawda to od jakiego roku były montowane i czy są poprawione w stosunku do wcześniejszych jednostek napędowych i tym samym mniej kosztowne w obsłudze i ewentualnych naprawach.
Chciałbym też wiedzieć jak zachowuje się automatyczna skrzynia w tym samochodzie, a także napęd.
Z reszta im więcej informacji, tym lepiej.
Jestem z Katowic więc chciałbym też zapytać, czy znacie może kogoś z mojej okolicy, kto obsługiwałby ten samochód nie zdzierając ze mnie skóry i kto nie załamywałby przy nim rąk.

Pozdro, Przemek

W takim roczniku w grę wchodzi niezły budżet...
Nie lepiej w jakiegoś pewniaka się pakować ?
Klasyka gatunku: LandCruiser

Musi być "Touareg i kropka" (cyt. żonę), takie są wytyczne.
2,5 R5 za słabe, 3.0 TDI też nie jest jakimś szczytem bezawaryjności a, a i osiągi pozostawiają wiele do życzenia. Poza tym ceny tego drugiego i v10 na rynku wtórnym są porównywalne.
Znajomy miał 3.0 TDI w Audi A6 I też mu się posypał silnik, nawet dwa razy wiec zakup 3,0 TDI to też "kot w worku".
Chętnie przycelowałbym jakiegoś 3,6 a najlepiej 4,2 w benzynie, ale jak się coś takiego trafia to zwykle import z USA na co jestem cholernie wyczulony i z LPG, co też mnie zniechęca.