Strona 2 z 4

: sob mar 18, 2006 10:44
autor: To_mas
heheh spoko :)))) Pozdrawiam :)

: sob mar 18, 2006 11:21
autor: Corvax
Per pisze:A co z przepływomierzami ponoć szybko padają dzięki dziurawym drogom
Jak równiez plomby w zębach, ale to dosć karkołomna teoria :P

: sob mar 18, 2006 17:12
autor: souler
dobry mechanik jak przez pryzmat swoich umiejetnosci, a raczej ich braku innym doradza. tdi to sa maszyny. jak bede mial kase na zmiane auta to kupie wlasnie tdi. awaryjnosc zalezy w gruncie rzeczy od uzytkownika. co do turbin to nie jest to laguna II zeby padaly po 100 tys. szanuj auto, lej dobry olej i dbaj o turbine to bedziesz jezdzil cale do usranej smierci :D

: sob mar 18, 2006 18:41
autor: tommyK
padające turbiny w TDI to mit... mój gofer ma stuknięte 197 000 km i turbinka śmiga jak ta lala... ostatnio podejrzewałem że coś jej dolega, ale winnym okazała się pierdółka mechaniczna ;-) ...bolączką TDI są może rzeczywiście padające przepływki, elektrozaworki podciśnienia i egr'u + użytkownicy którzy je źle eksploatują...

Jeśli chodzi o samochody turbodoładowane to jest kilka zasad dotyczących eksploatacji i jak już wspominali inni turbina będzie służyć tyle co silnik...

to co mi się w TDI nie podoba to "klekot", ale to akurat nie ma znaczenia czy TDI czy zwykły diesel... :mrgreen:

: ndz mar 19, 2006 15:01
autor: Kamień
W 9 numerze Motoru z tego roku jest dobry artykuł na temat silników TDI. Część z niego poniżej:

"Jednostki 1.9 TDI z bezpośrednim wtryskiem paliwa pojawiły się kilkanaście lat temu i nie bez powodu wyrobiły sobie dobrą opinię wśród użytkowników. W przeciwieństwie do wielu konkurencyjnych turbodisli, nie stwarzają większych problemów. (...) Jak wskazuje praktyka większość usterek tych silników dotyczy ich osprzętu. Jednostki napędowe osiągają zwykle kilkaset tysięcy kilometrów przebiegu bez oznak poważnego zużycia. (...)

Wrażliwe turbo
Mimo, iż stosowane w silnikach TDI turbosprężarki są dobrej jakości, to jednak ich złe traktowanie poważnie skraca trwałość. Podstawowe grzechy użytkowników to zbyt dynamiczna jazda na zimnym silniku oraz gaszenie rozgrzanej jednostki napędowej po forsownej jeździe, bez czekania na jej schłodzenie. W pierwszym przypadku gęsty olej nie zapewnia dobrego smarowania, a w drugim - zatrzymana, rozgrzana do czerwoności turbina powoduje zwęglanie oleju. Efektem zużycia się turbiny jest pogorszenie osiągów silnika, któremu towarzyszy zwykle duże zużycie oleju i dymienie na siwo z rury wydechowej. Jednym z objawów zużycia turbiny może być charakterystyczny gwizd turbosprężarki, który jednak nie zawsze oznacza jej uszkodzenie.

(...) Zwracajmy też uwagę na to co lejemy do baku. Szczególnie jednostki z pompowtryskiwaczami są wrażliwe na jakość paliwa. W silnikach TDI zwykle psują się detale, choć objawy mogą wyglądać poważnie. (...)"

"MOTOR" 9(2750) 27-02-2006 s. 32

Ja ze swoim TDI nie mam problemów, wystarczy przestrzegać podstawowych zasad użytkowania tego typu silnika, jak zresztą każdego innego.

: ndz mar 19, 2006 21:49
autor: KOSMOCERAS
Ten mechanik to chyba wiedzę zdobywa z bajek dla dzieci :) :rotfl:
Jak mozna odradzać kupno tak dobrej maszyny jakim jest TDI - smieszne :(
Sam mam i jest super, a awaryjność tak przesadzona przez tego mechanika to MIT do potęgi n-tej :kac:

Jeśli chce mieć kumpel bezawaryjne, ekonomiczne, a zarazem z kopem to tylko TDI jeśli jeździ tylko po mieście i wolno to SDI....

POLECAM MK3 TDI SUPER !!

POZDRÓW TEGO MECHANIKA który chyba na własne oczy nie widział nigdy TDI :) :rotfl: :satan:

: czw mar 30, 2006 16:30
autor: ufok79
jak to jest z tym chłodzeniem silnika? ile powinno się odczekać po dłuższej jeździe, żeby turbina ostygła? ja zwykle jeżdżę na kilkunastokilometrowych odcinkach i najczęściej gaszę silnik zaraz po zatrzymaniu samochodu. czy to może wpłynąć na szybsze zużycie turbiny?

: czw mar 30, 2006 17:28
autor: zaprzal
ufok79, powinno sie chlodzic przed gaszeniem, ale zalezy co masz za odcinek, jak kilkanascie kilometrow to nie wiadomo czy olej sie wogole rozgrzeje do temperatury roboczej

: pt mar 31, 2006 08:06
autor: siwkins
Cinek pisze:TDI ma takie same problemy jak inne furaki, głównie elektronika. turbiny mają inną konstrukcje niż te stare ale parametry podobne, tylko lepiej podane. głupoty chopek gada, olej odpowiedni i w wystarczającej ilości, bez zbędnych głoopot i przy przestrzeganiu zasad jakie rządzą doładowanymi silnikami i lata bedzie jeszcze jeździł. a co do SDI...hmm jak jeździ tylko po mieście to niech se kupi, bo to idealny samochodzik na zakupy ale w trasie można go zamęczyć.
Jestem nowym użytkownikiem tdika możecie napisac cos na temat "przestrzegania zasad jakie rządzą doładowanymi silnikami" ???? :kufel:

: pt mar 31, 2006 08:22
autor: cowboy
To_mas pisze:
zaprzal pisze:pewnie mechanik ze wsi i nie bedzie umial nic zrobic to gada bzdury
Te Panie z miasta !!! :PP ja mieszkam na wsi i widzialem juz duzo mechanikow z miasta co sie na gownie snaja :P:)))) pozdro

he he

Ja tam w Wawie nie korzystam z usług :)

jak musze coś sprawdzić to mam znajomego mechanika na wsi...

ma autoryzacje BOSCH-a, wszystkie przyrządy (testowałem auto VAGIEM z nim dynamicznie po zakupie), głównie to własnie specjalizuje się w .... elektronice :)

Przeyjeżdzaja do niego kolesie najlepszymi furakami z okolicy coby zagrzebał :P

: pt mar 31, 2006 16:29
autor: jajko
cowboy a możesz podać namiary na niego. Mam zamiar w najbliższym czasie kupić MK4 TDI i chciałbym go sprawdzić u kogoś godnego polecenia :)

: sob kwie 01, 2006 12:51
autor: Michael G60
siwkins pisze:
Cinek pisze:TDI ma takie same problemy jak inne furaki, głównie elektronika. turbiny mają inną konstrukcje niż te stare ale parametry podobne, tylko lepiej podane. głupoty chopek gada, olej odpowiedni i w wystarczającej ilości, bez zbędnych głoopot i przy przestrzeganiu zasad jakie rządzą doładowanymi silnikami i lata bedzie jeszcze jeździł. a co do SDI...hmm jak jeździ tylko po mieście to niech se kupi, bo to idealny samochodzik na zakupy ale w trasie można go zamęczyć.
Jestem nowym użytkownikiem tdika możecie napisac cos na temat "przestrzegania zasad jakie rządzą doładowanymi silnikami" ???? :kufel:
1. Nie katować silnika gdy zimny, tj. zanim silnik nie osiągnie temp. 90 stopni najbezpieczniej nie przekraczać 2 000 obrotów...

2. Po dłuższej jeździe odczekać, by turbina się schłodziła..od 1 - 2 minuty i wtedy wyłączać silnik...

: sob kwie 01, 2006 14:41
autor: Corvax
dodałbym jeszcze żeby nie katowac auta poniżej 2000obr

: sob kwie 01, 2006 14:45
autor: Gitner
Corvax pisze:dodałbym jeszcze żeby nie katowac auta poniżej 2000obr
He he wiedzialem ze to napiszesz ;) Dzis porzadnie przegazowalem auto, no prawie porzadnie kazdy bieg (no bez 1) prawie do 4k obr.. ale cudo chodzi.. :satan:

Pozdro
Gitner