Strona 2 z 2

: śr kwie 21, 2010 16:00
autor: tjwasiak
W takim razie rzeczywiście powinieneś jak najszybciej to zrobić! Przy okazji może zaiść konieczność wymiany paska rozrządu jeśli na skutek owych wibracji wykazuje nadmierne jak na przebieg zużycie.

Mimo wszystko, nawet znając diagnozę, spróbuj podpytać w warsztatach do których można mieć zaufanie jakie byłyby koszta - choćby dla porównania.

A co do falowania obrotów to nie po prostu masz "dynamicznie zmienne fazy rozrządu" - rozjeżdża Ci się synchronizacja wału i wałka rozrządu.

Re

: śr kwie 21, 2010 16:03
autor: Razal
tjwasiak pisze:W takim razie rzeczywiście powinieneś jak najszybciej to zrobić! Przy okazji może zaiść konieczność wymiany paska rozrządu jeśli na skutek owych wibracji wykazuje nadmierne jak na przebieg zużycie.

Mimo wszystko, nawet znając diagnozę, spróbuj podpytać w warsztatach do których można mieć zaufanie jakie byłyby koszta - choćby dla porównania.

A co do falowania obrotów to nie po prostu masz "dynamicznie zmienne fazy rozrządu" - rozjeżdża Ci się synchronizacja wału i wałka rozrządu.
ale to może mieć związek z tym luźnym rozrządem?

: śr kwie 21, 2010 16:37
autor: tjwasiak
Jak napisałem Ci w PW zdecydowanie ma to związek!

Re

: śr kwie 21, 2010 18:48
autor: Razal
Dzięki serdeczne !

W piątek jadę na rozrząd do tego kolesia bo mam najbliżej - następny mechanik, który nadaje się do 'grzebania' w tym motorze jest ponad 30KM z mojej miejscowości więc nie ryzykuję - jadę, robię i mam nadzieję, że pozostanie się tylko cieszyć :-)

Dam znać co i jak po rozrządzie...

Znalazłem w tym temacie jeszcze coś takiego... :dol: o zgrozo :kac:

CYTUJĘ:

"Witam,
Właśnie dziś przytrafiła mi się niemiła niespodzianka. Od jakichś kilku dni samochód ciężko zapalał lub zapalał ale po kilku sekundach gasł, albo gdy juz zapalił dziwnie falowały mu obroty. No i od kilku dni zauważyłem że spalanie na biegu jałowym wahały się w granicach 1,4l/h do 2,0l/h a przed tą awarią było 0,6-0,7l/h czyli norma. Dziś podnosząc maskę z okolic rozrządu i silnika usłyszałem dziwne trzeszczenie i pukanie, klekotanie. Przy zamkniętej masce tego nie było słychać. Po ściągnięciu obudowy rozrządu o mało nie padłem. Moim oczom ukazał się spalony pasek. Prawdopodobnie zatarciu uległ napinacz, bo z obudowy wyjąłem jego resztki. Pasek jest dosyć luźny, można go wyginać z 2-3cm na boki."
PODOBNIE JAK U MNIE - CHYBA NIE TAK SAMO BO MI ODPALA ŁADNIE JAK NARAZIE.

Obrazek
spalony pasek rozrządu
Obrazek
Obrazek
źródło: PASSAT FORUM

napinacz się zatarł swoją drogą ciekawe czy mogło coś się wysypać w motorze...

: śr kwie 21, 2010 19:11
autor: tjwasiak
Jeśli dobrze odpala, to znaczy że kompresja jest. Skoro jest kompresja to bardzo groźnego spotkania zaworów z tłokami nie było. Czyli wielkich szkód być nie powinno :kufel:

: śr kwie 21, 2010 19:17
autor: Razal
tjwasiak pisze:Jeśli dobrze odpala, to znaczy że kompresja jest. Skoro jest kompresja to bardzo groźnego spotkania zaworów z tłokami nie było. Czyli wielkich szkód być nie powinno :kufel:
Ale trzeba przyznać, że ciekwany przypadek ;-)

[ Dodano: Pią Kwi 23, 2010 19:30 ]
Razal pisze:
tjwasiak pisze:Jeśli dobrze odpala, to znaczy że kompresja jest. Skoro jest kompresja to bardzo groźnego spotkania zaworów z tłokami nie było. Czyli wielkich szkód być nie powinno :kufel:
Ale trzeba przyznać, że ciekwany przypadek ;-)
No i po .....

rozrząd wymieniony - obroty stoją constans :pub: