Strona 2 z 2

: czw gru 17, 2009 22:42
autor: szyszqfff
EnJoy pisze:zapomnieliście jeszcze o jednej kwestii.. części idące na pierwszy montaż są zupełnie innej jakości (czyt. lepszej) niż te, które idą do hurtowni czy sklepów.
Powód jest bardzo prosty.. pierwsze kilkadziesiąt tyś km auto robi jeszcze w okresie obejmującej go gwarancji, dlatego części na pierwszy montaż są tak trwałe, aby auto mogło przejeździć ten okres bez usterki którejkolwiek z nich. Po wymianie rozrządu na nowy/zamiennik układ ten już nie jest TAK trwały jak ten z którym auto wyjechało z fabryki :P dotyczy to zarówno ori części jak i zamienników

I tu sie mylisz kolego, w okresie gwarancji musisz wymieniac rozrzad regularnie, wiec nie rozumiem Twojej wypowiedzi ze zakładaja czesci "trwałe", czesci orginalne są tak samo dobre jak niektóre zamienniki z tego wzgledu ze robi je ta sama firma, a druga sprawa duzo zalezy tez od tego kto wymiena ten rozrzad i jak, juz nie raz rozbierałem auto w którym rozrzad był tak napiety ze wszystko az piszczało wiec jak to ma wytrzymac okres "od wymiany do wymiany"....

: pt gru 18, 2009 01:03
autor: Zbyniek
Dobre częsci to np:
-pasek rozrządu: Contitech 200zł
-rolka napinająca: SKF 230zł
-rolka prowadząca: SKF 105zł
-pompa wody: SKF 370zł

: pt gru 18, 2009 10:35
autor: dhaiver
szyszqfff pisze:I tu sie mylisz kolego, w okresie gwarancji musisz wymieniac rozrzad regularnie, wiec nie rozumiem Twojej wypowiedzi ze zakładaja czesci "trwałe", czesci orginalne są tak samo dobre jak niektóre zamienniki z tego wzgledu ze robi je ta sama firma, a druga sprawa duzo zalezy tez od tego kto wymiena ten rozrzad i jak, juz nie raz rozbierałem auto w którym rozrzad był tak napiety ze wszystko az piszczało wiec jak to ma wytrzymac okres "od wymiany do wymiany"....
zgadzam sie z Tobą,nawet fachowo wymieniony rozrząd nie wytrzyma jak mechanik nie wymieni np.cieknącego zimeringu,bo mu juz się nie chciało i nawet Ci taki nie powie o tym

: pt gru 18, 2009 12:51
autor: mikew_86
Piasek pisze:Testuję ich trwałość bo po 182 tyś (dokładnie) zmieniłem tylko pasek. Na resztę czasu nie było. Obecnie 338 tyś km na fabrycznych:
- rolkach
- pompie
- napinaczu
Co tam się jeszcze przy okazji wymienia ?? :helm:
(tak na złość tym wszystkim co "pieją" o wymiany rozrządu "razem z olejem i filtrami" :okej:
)
Mój wujek też był taki mądry... wszyscy wymieniali paski przy 100K km przebiegu, a on twierdził, że u niego (w Roverze) przy 140K... pół roku woził pasek w bagażniku i zwlekał, a jak pewnego dnia mu pier.... to remont silnika wyniósł 4000 zł. Powodzenia, obyś nie musiał sobie w brodę pluć. :P

: pt gru 18, 2009 14:16
autor: wesol
Ja stosuej inna metode. Zmieniam sam pasek jesli rolki sa dobre i nie maja luzów.Rozbieram tylko w tych rolkach uszczelnienia i nakladam smaru. Chodza jak nowe bez problemu. Nalezy pamietac ze lozysko "umiera" z racji zacierania sie i wtedy tez powstaja opilku metalu z biezni i kulek co powoduje ze takie lozysko juz jest nie do uratowania. Niekiedy tez mozna wymoienic same lozyska jak np jest w rolce napinacza paska osprzetu w TDI czy tez rolce prowadzacej plastikowej tez tego samego paska osprzetu.

: ndz gru 20, 2009 22:52
autor: marekTDI
wesol pisze:Ja stosuej inna metode. Zmieniam sam pasek jesli rolki sa dobre i nie maja luzów
a moim zdaniem skoro producent zaleca wymiane kpl rozrzadu to po coś to robi. jesli nie trzeba by bylo tego wymieniac to w kazdej reklamie TV by mowili ze rozrzad bez wymiany i wystarczy pasek wymienic i posmrowac smar. cos ma swoja wytrzymalosc gwarantowana przez producenta i tego trzeba przestrzegac.
ja bym nie mogl zrobic paska a rolek nie...
przeciez to jedna robota, jak juz pasek robisz to ile dluzej mechanik zrobi rolki i pompe?

jak robic to wszystko i porzadnie a nie na odpier....

to tak jak bys wymienil olej a filtra nie, no nie?