Strona 2 z 2

: pn sty 26, 2009 08:06
autor: czyzaczek
hej....

Normalne to to nie jest.... "Farfocle"? Może zalałeś do niego "nieświadomie" jakiegoś niezłego ELIKSIRU????? I stąd ten efekt.... Jak oczyściłeś trochę bak i olej N z tych "dodatków" to pojeździj trochę i zrób ocenę czystości oleju N ze zbiornika..... Jak się dostać już wiesz :grin:

[ Dodano: 26 Sty 2009 07:08 ]
No tak, Ty nie dawno go kupiłeś... To może poprzedni właściciel poił go takimi dziwnymi drinkami :chytry:

: pn sty 26, 2009 19:43
autor: Mar-Dy
czyzaczek pisze:[ Dodano: 26 Sty 2009 07:08 ]
No tak, Ty nie dawno go kupiłeś... To może poprzedni właściciel poił go takimi dziwnymi drinkami :chytry:

No ja właśnie nie wiem, poprzedni właściciel sie zarzeka, że lał tylko dobre paliwo, ale jakoś mi sie w to wierzyć nie chce, a ja zawsze tankuje na BP wiec chyba mało prawdopodobne jest, żebym ja to tak zaświnił. Pytałem dzisiaj znajomego i powiedział, że to może być parafina,która sie wytraciła z ON, bo podobno się tak dzieje po tankowaniu opału albo czegoś w tym stylu. Co o tym sądzicie? Może to być parafina?

: pn sty 26, 2009 20:41
autor: czyzaczek
To co piszesz jest możliwe.... Paliwo samochodowe - ON - jest paliwem niskoparafinowym, tzn. dzięki temu o obniżonej temperaturze płynięcia. Olej opałowy jest paliwem parafinowym, więc możliwe jest, że przy dużym stężeniu parafiny wytrąca się nawet w zbiorniku.

: pn sty 26, 2009 22:24
autor: Mar-Dy
czyzaczek pisze:To co piszesz jest możliwe.... Paliwo samochodowe - ON - jest paliwem niskoparafinowym, tzn. dzięki temu o obniżonej temperaturze płynięcia. Olej opałowy jest paliwem parafinowym, więc możliwe jest, że przy dużym stężeniu parafiny wytrąca się nawet w zbiorniku.
A do się to jakoś zlikwidować? Znaczy chodzi mi o jakiś środek który sobie z tym poradzi, lub choć troche to zniweluje?

: pn sty 26, 2009 22:34
autor: munior
O ile to faktycznie parafina (co jest co najmniej dziwne przy obecnych temperaturach)to wlej DEPRESATOR -zimowy dodatek do ON zapobiegający wytrącaniu się parafiny

: pn sty 26, 2009 22:37
autor: czyzaczek
munior pisze:O ile to faktycznie parafina (co jest co najmniej dziwne przy obecnych temperaturach)to wlej DEPRESATOR -zimowy dodatek do ON zapobiegający wytrącaniu się parafiny
TO co wyżej na chwilę obecną a później lej paliwo na dobrej stacji i bez dodatku będzie dobrze!!!!!

Pozdrawiam.................

: pn sty 26, 2009 22:44
autor: Mar-Dy
munior pisze:O ile to faktycznie parafina (co jest co najmniej dziwne przy obecnych temperaturach)to wlej DEPRESATOR -zimowy dodatek do ON zapobiegający wytrącaniu się parafiny
Ja sie na tym nie znam. Ale może było tak, że to już tam dłuzej jest? Albo jest to raczej nie możliwe? A ten preparat to wlać zgodnie z tym co bedzie na nim pisać? Czy ktoś z doświadczenia wie, że leje sie inaczej? A i jeszcze jedno może to mieć jakieś skutki uboczne podczas jazdy?
czyzaczek pisze:TO co wyżej na chwilę obecną a później lej paliwo na dobrej stacji i bez dodatku będzie dobrze!!!!!
Ja od czasu jak mam to autko to tankuje tylko na BP, a myśle ze tam maja w miare dobre paliwo... :bajer:

: pn sty 26, 2009 22:53
autor: czyzaczek
munior pisze:O ile to faktycznie parafina (co jest co najmniej dziwne przy obecnych temperaturach)
Nie jest to dziwne.... Jeżeli było nalane paliwo parafinowe - czytaj olej opałowy, to ma temperaturę krzepnięcia frakcji olejowych od około -15 do nawet +20 stopni. Więc może wytępować przy takich temperaturach jak obecne.
Mar-Dy pisze:Ja sie na tym nie znam. Ale może było tak, że to już tam dłuzej jest? Albo jest to raczej nie możliwe? A ten preparat to wlać zgodnie z tym co bedzie na nim pisać? Czy ktoś z doświadczenia wie, że leje sie inaczej? A i jeszcze jedno może to mieć jakieś skutki uboczne podczas jazdy?
Może być dłużej.... Preparat nalej tak jak jest na opakowaniu napisane... Ale ja na Twoim miejscu już bym nie lał... Pisałeś że ropka poszła przez sito i wyłapałeś ten syf. A jak lejesz na BP to paliwo powinno być niezłe i depresator jest zbędny...

: pn sty 26, 2009 23:03
autor: Mar-Dy
czyzaczek pisze:Może być dłużej.... Preparat nalej tak jak jest na opakowaniu napisane... Ale ja na Twoim miejscu już bym nie lał... Pisałeś że ropka poszła przez sito i wyłapałeś ten syf. A jak lejesz na BP to paliwo powinno być niezłe i depresator jest zbędny...
Zobacze jutro jak to wygląda w zbiorniku, czy tam jeszcze tego dużo pływa i sprubuje jeszcze raz wyciagnąć do dna i jeszcze raz przepuścić przez sitko. A jak nadal bedzie taka tragedia to najwyrzej sprubuje tego preparatu, choć nie jestem zbytnim zwolennikiem takich rozwiązań, no ale cóż jak mus to mus...A ten filtr który jest w baku jest wymianialny? Bo jak go wyciągłem to go tylko przedmuchalem kompresorem i umyłem w benzynie, i sie tak zastanawiałem czy da się nowy taki kupić i czy w ogole warto. Bo moj ojciec stwierdzil ze to jest wielokrotnego użytku

: pn sty 26, 2009 23:06
autor: czyzaczek
Nowego filtra nie warto... Tata miał rację. Umyć, przedmuchać i zamontować.... :hmm:

: pn sty 26, 2009 23:17
autor: Mar-Dy
Nowego filtra nie warto... Tata miał rację. Umyć, przedmuchać i zamontować.... :hmm:
No to jutro zaczynam działać, się juz troche gratów nazbierało i bede sie mogł wkońcu za to zabrać :grin: :grin: bo jak nie chciało jeżdzic to nie było sensu sie bawić w jakiekolwiek inne mody... :grin: