Strona 2 z 2

: pn wrz 03, 2007 23:37
autor: szatanek
Swieta prawda z tymi TDI to najbardziej udane silniki wysokopręzne jakie kiedykolwiek świat ogladały. Mój kumpel w pasku B4 ma nalatane 310 tys. a silniczek chodzi jak zyletka, nie dymi, ładnie sie zbiera, stoi cały rok pod chmurką a w zimie pali od kopa:) TDI Forewer :grin:

: wt wrz 04, 2007 15:35
autor: PIT_BULL
a co mozecie wiecej powiedziec na temat zawieszenia w takim B5 ale przed liftem??bo juz zalatwiam kredyt na to i nie chcial bym wtopic:(

: wt wrz 04, 2007 16:54
autor: damcio151
PIT_BULL pisze:a co mozecie wiecej powiedziec na temat zawieszenia w takim B5 ale przed liftem??bo juz zalatwiam kredyt na to i nie chcial bym wtopic:(
już pisałem ..... po FL jest dobre , ale przed FL bardzo często się psuje i naprawa jest kosztowna
tutaj dałem dla porównania schematy zawieszenia B5 i MKIV

: wt wrz 04, 2007 16:58
autor: gOOzOl
PIT_BULL pisze:a co mozecie wiecej powiedziec na temat zawieszenia w takim B5 ale przed liftem??bo juz zalatwiam kredyt na to i nie chcial bym wtopic:(


przed FL podobno nietrwale i drogie w naprawie. ale to bys musial pogadac z kims kto takim jezdzi

: wt wrz 04, 2007 18:00
autor: szatanek
Koledzy w zawieszeniu paska B5 przed i po FL zostały wprowadzone tylko kosmetyczne zmiany, natomiast cała konstrukcja tego zawieszenia w obu modelach jest taka sama. Fakt ze zawieszenie potrafi na naszych drogach przedwczenie padać niż klasyczny mcpherson, ale powiem wam ze porównanie wielowahaczowego zawieszenia paska B5 z mcphersonem np Golfa IV czy nawet paska B6 ( bo w nim spowrotem zastosowano to tansze rozwiązanie) jest całkiem nie na miejscu, bo te zawieszenia dzieli przepaść.
Dodam ze skomplikoane zawieszenia wieloachaczowe byłu juz od dawna stosowane w wielu modelach BMW i te zawieszenie tez dosc szybko siadały, ale nie było to tak nagłasniane jak w passacie a to dlatego ze w passacie zastosowano w jego budowie aluminium co spowodowało ze wszystkie drążki wraz z koncówkami stanowią jedną całośc i nie ma mozliwości wymiany np. samej końcówki tylko trzeba wymianiac cąły drązek a to jak wiadomo wiąze sie z duzo większymi kosztami.
Powiem tak zawieszenie passata B5 podobnie jak i audi A4 nie jest jakos szczególnie mało zywotne, poprostu jest duzo drozsze w utrzymaniu. Im bardziej skomplikowane zawieszenie i im więcej w nim elementów narazonych na zuzycie tym krotsza jego zywotność. W klasycznym mcphersonie liczba elem. narazonych na zuzycie jest moze 3 krotnie mniejsza niz w zawieszeniu wielowahaczowym, ale zwykły mc pherson zapewnia komfort wozu drabiniastego. Wiec Panowie zawsze cos za cos :)

: wt wrz 04, 2007 18:16
autor: diaz34
Zalezy jak kto dba,kolega ma takiego passata B5 TDI i ma 180tys. przejechane a on zrobil nim 40 tys i przez ten czas to prawie na kazdym skrzyzowaniu z piskiem ruszal i ruszanie do max obrotow silnika, na zakretach tak ostro ze az opony piszcza ale silniczek mimo to chodzi jak pszczolka, jak bedziesz kupowal sprawdz zawieszenie bo w tych B5 jest aluminiowe i bardzo czesto na wykonczeniu np.tak jak u mojego szalonego kumpla w ktorym zawieszenie jest do wymiany a to niestety troche kosztuje... :grin: Pozdrawiam

: wt wrz 04, 2007 19:37
autor: szatanek
Dodam jeszcze ze wczesniej brat jeżdził własnie B5, jak przejechalem sie tym autem po osiedlowej drodze wiadomo łatanej w nieskończonośc to az nie mogłem uwiezyc ze to zawieszenie moze tak łykac te wszystki nierówności, teraz brat przesiadł sie do MK4 no i w nim juz niestety mocno czuć po czym jedziemy.

: wt wrz 04, 2007 21:52
autor: mular
[quote="szatanek"]Dodam ze skomplikoane zawieszenia wieloachaczowe byłu juz od dawna stosowane w wielu modelach BMW i jeden wachacz dolny jest z aluminium i jakos nikt nie placze.

[ Dodano: 04 Wrz 2007 21:56 ]
i jeszcze jedno w passacie tez po 300tys. zeruje sie licznik i znika napis total? jezeli tak to u mojego ojca jest najechane 580tys.bo napisu total nie ma.

: wt wrz 04, 2007 22:04
autor: PinkFloyd
Mój ojciec ma Audi A6 1,9TDI 1Z na automacie. Jeździ na taxi. Aktualnie ma przejechane ok 750 tys km. I co o dziwo turbina, silnik jest fabrycznie nie robione :food: Połyka tylko ok 1l litra oleju na 15 tys km przy tym przebiegu bije z zużyciem oleju nie jedno nowe autko. Ma webasto i nigdy autko nie ma zimnych startów moze dlatego silnik to pszczółka. Tylko nie polecam skrzyni automatu, co 200 tys km nadaje sie do regeneracji, odstaje możliwością i wytrzymałości silnikowi.

: śr wrz 05, 2007 18:04
autor: Mariusz D.
W silniku TDI 200 000 km to nic jeśli ktoś o ten silnik dbał. Ja też mam juz przejechane 194 000 km i silniczek pracuje jak nówka, ale olej i filtry zawsze na czas zmieniane. Silnika musisz posłuchać i się nim przejechać to mniej więcej zobaczysz co jest. A co do przebiegu, to normalne że przebiegi są duże bo samochadami się jeżdzi a nie trzyma się je w garażu. Obecnego golfla mam od maja 2006 i do dziś zrobiłem niż 45000 km, podkreślam w jeden rok, a jak passat ma 10 lat,a samochod jest z niemiec czy hollandi to wiadomo że oni dużo śmigają po autostradach. :bigok:

Znajomy sprzedawał ostatnio golfa III TDI z przebiegiem 260 000 km i nikt nie chciał kupć bo za duży przebieg, wystał się w komisie 2 miesiace i nic, cofnął licznik do 180 000 km i sprzedał go w dwa dni. Polak wolibyć oszukany i cieszyć sie z niczego niż znać prawdę.

: śr wrz 05, 2007 19:08
autor: szatanek
Dokładnie Mariusz masz racje :) A i tak kazdy jak kupi takie auto z przebiegiem ponizej 200 tys. to w podświadomości wie ze licznik był kręcony, ale kazdy w myslach sobie mówi ze napewno nie było az tak duzo kręcone, no ale za to kumplowi czy sąsiadowi moze sie pochwalic ze jego auto ma taki mały przebieg.
Polak woli kupic auto kręcone z 350 tys na 180 niz kupic z faktycznym przebiegiem np 230 czy 250, paranoja.

[ Dodano: 05 Wrz 2007 19:12 ]
A wyobraźcie sobie miec takiego MK3 TDI z zerowym przebiegiem. Przeciez wtedy tym autem mozna by było jeździc z 20 lat. Jest ktoś na forum kto ma MK3 TDi z salonu ?