Strona 2 z 2

: wt maja 08, 2007 22:00
autor: Przewodnik
bogoria chodziło o to ze za każdym razem gdy gasisz auto świece działają 2,5 minuty albo do osiągniecia 60 stopni, i przez to masz bardziej obciazony alternator, a jesli dodatkowo robisz krótkie odcinki to to się ciagle powtarza.

Ja tez tak miałem i mieścił mi się w 7. ( tylko ne robiłem krótkich odcinków)

: wt maja 08, 2007 22:04
autor: bogoria
najpierw zainteresowany wymieni ten cholerny termostat, a potem możemy go jeszcze straszyć różnymi możliwymi przyczynami. skoro jest to świeży zakup, to może warto odżałować trochę kaski(mnie za sprawdzenie rozrządu-po wcześniejszym papraku-spradzenie ciśnienia,wtryskiwaczy+ ich czyszczenie i wymiana przelewów kosztowało to 160) i wtedy może ujawnić się prawdziwa przyczyna( u mnie wyszło przesunięcie znaków). na początku trochę cykałem się, żeby nie dowiedzieć ,że mam złom, ale teraz nie żałuję

: wt maja 08, 2007 22:10
autor: Virus177
no i teraz kazdy pisze to samo wiec jak wiecie o co chodzi nie powielajcie tego samego :hmm: wydaje mi sie ze raz wystarczy a 11l to nawet jak by byl calkiem zimny to by nie spalil przeciez to nie polonez zeby tyle kopcil

: wt maja 08, 2007 22:20
autor: bogoria
ja zmieniłem swoją wiadomość, bo rzeczywiście zaczynamy wszyscy pitolić to samo. a co do palenia to sam po sobie wiem ,że jak przesiadłem się z benzyny, to długo trwało zanim złapałem cykl diesla i zainteresowany sam powinien ocenić swój styl jazdy. na forum jest vademecum jazdy dieslem.

: wt maja 08, 2007 22:45
autor: PinkFloyd
zgadzam sie z tym, ze w TD nie ma czujnika temp. do kompa i zły termostat dużo nie podniesie spalania bo w tym silniczku wszystko jest mechaniczne. Mam kolege co ma MK III TD Kombi i nie ma termstatu-bo wywalili mu w trasie w jakims warsztaciku bo sie gotował i do tej pore niezałożył i pali mu w trasie do 130km/h 6,7l, w miescie do 8l, ale zeby 10l ???? to tyle nigdy. Przeciez przy takim spalaniu to musi ostro kopcić .Owszem zimny silnik to wzrost spalania,ale w TD to max ok 1l. U mnie zimą w -20st na odcinkach do 4km palił max 7,4l i nigdy wiecej. W trasie do 140km/h teraz pali ok 6,3-6,5l. Wiec albo masz wyciek, albo duże opory toczenia, albo za dużą dawkę i za małe cisnienie doładowania i zły kąt wtrysku i lejące wtryski. Bo chyba nic innego juz nie moze byc. I nie łudz sie ze wymiana termostatu wyeliminuje problem, moze troszke pomoże. Trzeba szukac gdzie indziej problemu.

: pn maja 21, 2007 18:55
autor: jn
Witam panowie, troszkę to trwało ale mam już zmieniony termostat,
oczywiście kupiłem ten który mi polecaliście, przejechałem 10 km i
temperatura urosła do 80 i nic więcej (tzn. prawie zaraz taka była).
Dojdzie do 90, czy 80 może być?

Co do zużycia paliwa, to zobaczę najpierw jak Golfik zareaguje na nowy
termostat i spróbuje go puszczać tylko w trasę, jak się spisze na takich dystansach.

: wt maja 22, 2007 22:23
autor: marek29
jn pisze:temperatura urosła do 80 i nic więcej
Tyle wystarczy.Teraz wszystkie termostaty są na 88*,Ja zakładałem na 82-szukałem go z dwa tygodnie (niema).
Jeżeli masz ok. 80* to równie dobrze może przekłamywać sam wskażnik.
Ps. nie chcę Cię martwić ,ale jak spalanie spadnie o 1,góra dwa litry to będzie wszystko........
Po zmianie pierścieni wywaliłem dziurę w termostacie (6mm),ponieważ nie było praktycznie luzu na zamkach a bałem się o "przytarcie".
Temperatura nie przekraczała 4-5mm od "0" ,a spalanie góra!!!!!!!!!!!1L więcej.
Gdyby to był Tdi ,lub inne odmiany z bezp. wtryskiem to może,ale w starym grzechocie niska temp. nie powoduje spalania X2!
Takie jest moje zdanie.Sam sprawdzisz.

: wt maja 22, 2007 22:51
autor: Michnik
W/g mnie jak spalanie spadnie o 1/2 litra to będzie sie trzeba cieszyć. U mnie był ten sam przypadek. Czyli z uszkodzonym termostatem ledwo sie wskazówka ruszała,a po wymianie max 80 stopni. Na tym poprzestałem, gdyż jak kiedyś wymieniłem jeszcze czujnik temp to temperatura zaczela rosnąć do 105 stopni i nie bardzo dalej sie zatrzymywała. A tak jak jest teraz wszystko działa jak należy.

: wt maja 22, 2007 23:05
autor: jn
No nic panowie, dzięki za wszystko puszczę się w trasę jak tylko będzie okazja
i zobaczymy co wtedy mój golfik jest wart. Dzięki - naprawdę fajne forum, fajny klimat.
Tak trzymać!

: czw mar 20, 2008 13:58
autor: rafal77
A może na to ktoś zna odpowiedź.
Wymieniłem termostat na nowy Wahlera, wymieniłem płyn chłodniczy, wymieniłem również czujnik temp. na oryginalny, a temperatura dochodzi do 80-82 stopni, nie wiem co może by jeszcze przyczyną że nie ma 90 stopni, może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły ?

: czw mar 20, 2008 19:38
autor: Michnik
rafal77 pisze:A może na to ktoś zna odpowiedź.
Wymieniłem termostat na nowy Wahlera, wymieniłem płyn chłodniczy, wymieniłem również czujnik temp. na oryginalny, a temperatura dochodzi do 80-82 stopni, nie wiem co może by jeszcze przyczyną że nie ma 90 stopni, może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły ?
Zapewne tak jak u mnie czyli przekłamuje licznik.
Ja zmierzyłem sobie temperature w zbiorniczku wyrównawczym i mam chyba prawidłowo bo 81-82 stopnie na nagrzanym silniku. Na liczniku powinno wtedy chyba pokazywać 90 stopni.

: pt mar 21, 2008 11:38
autor: rafal77
U mnie niestety pokazje na liczniku 80-82 stopnie.
Po wymianie czujnika jakby się szybciej nagrzewał, ciszej pracuje i szybciej się swiece nagrzewają, bo przkaźnik szybciej się rozłączna.

: sob mar 22, 2008 00:51
autor: Michnik
rafal77 pisze:U mnie niestety pokazje na liczniku 80-82 stopnie.
Po wymianie czujnika jakby się szybciej nagrzewał, ciszej pracuje i szybciej się swiece nagrzewają, bo przkaźnik szybciej się rozłączna.
Też tak miałem. Wymieniłem termostat(wahler) i czujnik temperatury(oryginał) i nic się nie zmieniło więc pozostaje tylko przekłamanie na liczniku.