Nie ma co polemizować, bo są różne przypadki z pompami i czasami można je uratować, tym bardziej, jak ktoś ma leżeć 3 pompy na części.
Najgorsze są pompy które były zdemontowane z auta i leżały długo na półce. Z ropy zrobił się żółty osad i po włożeniu ponownie na auto takie pompy się przycinają.
Problemu nie widzę, da się wyczuć palcem, czy się przycina. Ale o tym pewnie wiesz.munior pisze:To że na górze pierscienia jest rdza ,nie znaczy że się przycina
speckom,
Wystarczy jeden raz zatankować kiepską ropę i pompę masz załatwioną.
Jeżeli masz takie cyrki z opiłkami radzę doszczętnie rozebrać pompę. Kupić nowe uszczelki i z tych trzech pomp zrobić jedną. Tylko głowiczkę przekładaj zawsze kompletną. Sprawdź też, czy sitka nie przytkane.
najgorsze są takie które leżały bez ropy , na sucho ...wszystko stoi i nie ruszy samo za nic ,nawet jak zalejemy ropką 
fabryka opiłków uruchamia produkcję 
i nic już pompy nie uratuje 
Dlatego lejąc ropę z nie pewnych żródeł ,dobrze jest zapobiegawczo dolewać oleju do dwusuwów ,najlepiej półsyntetycznego ...0,4litra oleju na 50-60 litrów paliwa nie zaszkodzi ,a może uratować nam pompę 
i choć jedną pompę już też załatwiłem kiepskim paliwem , czasem oleju doleje ,czasem nie ,ale nie widzę problemu , bo sprawdzonych i uszczelnionych pomp trochę mam na zapas ,większość ze zdrowymi tłoczkami 11mm ...tyle już ich przerzuciłem u siebie testując ,że zmianę robię rutynowo w ok. 30-40minut 
