Grzesiekk1982 pisze:Corsa z silniczkiem Isuzu (bez turbiny) ma nakręcone już ok 270 tys km i pali od strzała (jak jest poniżej 30 stopni mrozu, to ją strasznie telepie tylko kilka sekund). Więc mam dobre zdanie o tych wtryskiwaczach, tym bardziej, że niemal od nowości jeździ na polskim syfie

P.S. Proponuję się wybrać kawałek poza Warszawe (z 30-40 km), bo u Was w stolicy liczą za sprawdzenie tyle, co u mnie za wymianę

Zawsze coś oszczędzisz.
Pozdrawiam.
Opelek byl pare lat temu sprowadzany a u ojca jest jako u drugiego wlasciciela od jakis 2 miesiecy. Silniczek fajnie chodzi, tylko trzeba go mocniej krecic, by ciagnal. Dzis ojciec wymienic filtr i moze bedzie roznica, swiece zarowe sam sprawdzal, wiec pewnie sa ok.
Pierwsza jego mysl, to te wtryskiwacze, mam nadzieje, ze to nie one bo zabawa nie jest tania, jakby co, to bedzie szukal w okolicy. W polsce nie ma niestety autoryzowanego serwisu Isuzu