[TDI CR] golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
[TDI CR] Re: golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
Święte słowa. A jak ktoś ma chęć to przy wymianie oleju polecam zrzucić miske olejową bo to 10 minut roboty i zerknąć tam. Więcej pożytku będzie.
Touran bls+ oraz dwa razy Touran cayc+ to
[TDI CR] Re: golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
Dobra - dołożę swoje 3 grosze. Więc tak - zawsze byłem negatywnie nastawiony - bo co niby jakaś płukanka czy środek do mycia wtrysków może pomóc. Ale za namową znajomych, którzy koniecznie chcieli tego użyć zrobiłem to dla nich.
Zacznijmy od środka do mycia wtrysków - Pacjent subaru forester 2.0 - klepał niemiłosiernie, jakby ktoś młotem nap..ł - po użyciu nastąpiła taka poprawa, jakby ktoś wymienił wtryski. No dobra to tylko walory słuchowe. Drugi pacjent - Opel Signum 1.9 - tu mieliśmy dane z wtrysków, poza znacznymi różnicami w korektach, to faktycznie po za wyciszeniem, dynamiczniej chodzi, mniej pali. Natomiast w Touranie 1,9 nie było widać różnic.
Teraz płukanka - siostra podstawiła golfa 4 1,8 125KM z nalotem 265tys na gazie. Silnik nierówno pracował, po wyjęciu bagnetu ewidentnie widać spaliny. Od ostatniej wymiany 12tys km, olej ciemny brąz ale jeszcze nie czarny. Zalałem, ale zamiast tego co podaje producent czyli 15 minut przeciągnąłem do 40. Przy ok 25 minutach po wyjęciu bagnetu już nie leciały spaliny. Spuszczony olej, zalany nowy. Zrobiłem już trochę kilometrów na gazie, olej ma ten sam kolor co wlałem, jest równa praca silnika, brak spalin po wyjęci bagnetu. Nie twierdzę, że skoro tu pomogło, to wszędzie pomoże, po prostu opisuję jak to wyglądało w testowanych przypadkach.
Jak działa, okazałoby się po rozebraniu silnika, wyjęciu wtrysków itp.
Zacznijmy od środka do mycia wtrysków - Pacjent subaru forester 2.0 - klepał niemiłosiernie, jakby ktoś młotem nap..ł - po użyciu nastąpiła taka poprawa, jakby ktoś wymienił wtryski. No dobra to tylko walory słuchowe. Drugi pacjent - Opel Signum 1.9 - tu mieliśmy dane z wtrysków, poza znacznymi różnicami w korektach, to faktycznie po za wyciszeniem, dynamiczniej chodzi, mniej pali. Natomiast w Touranie 1,9 nie było widać różnic.
Teraz płukanka - siostra podstawiła golfa 4 1,8 125KM z nalotem 265tys na gazie. Silnik nierówno pracował, po wyjęciu bagnetu ewidentnie widać spaliny. Od ostatniej wymiany 12tys km, olej ciemny brąz ale jeszcze nie czarny. Zalałem, ale zamiast tego co podaje producent czyli 15 minut przeciągnąłem do 40. Przy ok 25 minutach po wyjęciu bagnetu już nie leciały spaliny. Spuszczony olej, zalany nowy. Zrobiłem już trochę kilometrów na gazie, olej ma ten sam kolor co wlałem, jest równa praca silnika, brak spalin po wyjęci bagnetu. Nie twierdzę, że skoro tu pomogło, to wszędzie pomoże, po prostu opisuję jak to wyglądało w testowanych przypadkach.
Jak działa, okazałoby się po rozebraniu silnika, wyjęciu wtrysków itp.
Masz pytanie pisz ale nie rób ping-ponga - treściwie pytaj o całość co chcesz się dowiedzieć
regulamin działu technicznego
były mk2 GTD, mk3 1Y, mk4 AKQ, mk4 AXR , A3 8P jest EOS , New Beetle cabrio - oznaczone Käfer, Audi A5
regulamin działu technicznego
były mk2 GTD, mk3 1Y, mk4 AKQ, mk4 AXR , A3 8P jest EOS , New Beetle cabrio - oznaczone Käfer, Audi A5
[TDI CR] Re: golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
Kolego @wesol, tak, płukanki coś dają. Nie wiem czy miałeś kiedyś okazję zaglądać do silnika który jest płukany przy każdej wymianie oleju, a takiego który nie jest płukany wcale.
Osobiście płuczę wszystkie silniki, nawet w motocyklu.
Co jest Ci w stanie płukanka dać najbardziej wymiernego? Wypłukanie nagaru z pierścieni na tłokach. Osobiście w drugim samochodzie odzyskałem 1,5 bara kompresji po rozruszaniu zastanego pierścienia na cylindrze.
Zrobiłem to metodą co prawda bardziej hardkorową, tak wtedy myślałem, bo tzw. odpuszczanie pierścieni. Zrobiłem płukanie, a drugie pudło płukanki LM po połowicznym ostygnięciu silnika wlałem przez świece i zostawiłem na noc. Na drugi dzień cały syf spuściłem, przedmuchałem komory spalania przez gniazdo świec i ponownie zmierzyłem kompresję (rzecz jasna na koniec, nowy olej, filtr). Wszędzie równiótkie 13,5 nagle. Dziś bym się nie bał i od razu walił tam przez otwory preparat XADO. Bo tego silnika o którym mówiłem to akurat robiłem niedawno UPG (głównie z powodu badziewnej konstrukcji KME GOLD GT - zainteresowani wiedzą w czym rzecz, rzucał gaz w wodę) - i był to jedyny preparat jaki mi ruszył pierścienie nagarowe na tulejach cylindrycznych i ładnie domył denka tłoków (przy okazji poległy 2 opakowania i 2 opakowania gumowo-plastikowych szczoteczek do zębów). Nawet uznana za najlepszą płukanka LM nie dała rady. Coś tam z wierzchu poczyściła, a na starym zapieczonym nagarze poległa totalnie. Przy UPG tego silnika znalazłem znikome pionowe ślady na cylindrze na którym robiłem odpuszczanie pierścienia - więc jestem na 100% pewien co mówię. Mam fotki i z czasów pomiaru i z UPG
Zatem przede wszystkim płukanka nie zaszkodzi, na pewno coś tego szlamu w środku ruszy. Z wymiernych rezultatów to co powiedziałem, głównie może pomóc wyalić syf z okolic pierścieni i ich rowków i to najepsze co robi i co możesz sprawdzić.
Ale jeżeli chesz naprawdę mieć pewność że coś to da, to proponuję procedurę zalewania albo serio sadzić tam XADO od razu na noc. Najlepiej płukanka, XADO, na drugi dzień spuszczanie, przedmuchanie, nowy olej z filtrem i jazda. Poza tym to są tak tanie rzeczy teraz, że można sobie z ciekawości zajrzeć mini-endoskopem (są już na usb do telefonu nawet) przed i po, że jest różnica
Kolego @harvard, nie masz się czego bać. Lej płukankę śmiało, nic nie zaszkodzi. Aczkolwiek trzeba i tu racę przyznać @wesol, że rzeczywiście jej głównym składem chemicznym jest nafta, trochę bardziej agresywnych dodatków czyszczących, oraz dodatki chorniące przed zatarciem w trakcie procedury. Na pewno ani nafta ani te dodatki nie uszkodzą Ci paska. W motocyklu jak chesz tanio umyć łańcuch napędowy i nie zepsuć o-ringów lub x-ringów między ogniwami, to właśnie myjesz naftą. Nawet jak Ci na oponę poleci to się nic nie stanie. W przeciwieństwie do ropy... A znam kogoś kto sobie tak oponę załatwił. Ja ropą umyję. Potem się lać ślizgał na bocznej cześci długo.
I co mogę powiedzieć, na pewno coś doczyści w silniku, czy w takich proporckach w jakich jest sprzedawana też ma wpływ na wypłukiwanie syfu z pierścieni? No nie wiem, bo od razu podszedłem do tematu kompleksowo. Musiałby ktoś sprawdzić u siebie. Pomierzyć komprechę przed i po. Obstwiam że daje, ale ta wiara głównie bazuje na doświadczeniu z moncym stężeniem w garnkach. Ale muszę się przyznać też, że procedurę jak @grg474 zawsze przeciągam przynajmniej do 30 minut.
PS. w swoim mk2 płuczę ale nie mierzę kompresji. auto miało kapitalny remont pieca 7 lat temu, 2 lata pojeźdiło jako daily, a teraz tak jak 2k zrobi w roku to jest szał xD Więc uważam to za zbędną zabawę
Osobiście płuczę wszystkie silniki, nawet w motocyklu.
Co jest Ci w stanie płukanka dać najbardziej wymiernego? Wypłukanie nagaru z pierścieni na tłokach. Osobiście w drugim samochodzie odzyskałem 1,5 bara kompresji po rozruszaniu zastanego pierścienia na cylindrze.
Zrobiłem to metodą co prawda bardziej hardkorową, tak wtedy myślałem, bo tzw. odpuszczanie pierścieni. Zrobiłem płukanie, a drugie pudło płukanki LM po połowicznym ostygnięciu silnika wlałem przez świece i zostawiłem na noc. Na drugi dzień cały syf spuściłem, przedmuchałem komory spalania przez gniazdo świec i ponownie zmierzyłem kompresję (rzecz jasna na koniec, nowy olej, filtr). Wszędzie równiótkie 13,5 nagle. Dziś bym się nie bał i od razu walił tam przez otwory preparat XADO. Bo tego silnika o którym mówiłem to akurat robiłem niedawno UPG (głównie z powodu badziewnej konstrukcji KME GOLD GT - zainteresowani wiedzą w czym rzecz, rzucał gaz w wodę) - i był to jedyny preparat jaki mi ruszył pierścienie nagarowe na tulejach cylindrycznych i ładnie domył denka tłoków (przy okazji poległy 2 opakowania i 2 opakowania gumowo-plastikowych szczoteczek do zębów). Nawet uznana za najlepszą płukanka LM nie dała rady. Coś tam z wierzchu poczyściła, a na starym zapieczonym nagarze poległa totalnie. Przy UPG tego silnika znalazłem znikome pionowe ślady na cylindrze na którym robiłem odpuszczanie pierścienia - więc jestem na 100% pewien co mówię. Mam fotki i z czasów pomiaru i z UPG
Zatem przede wszystkim płukanka nie zaszkodzi, na pewno coś tego szlamu w środku ruszy. Z wymiernych rezultatów to co powiedziałem, głównie może pomóc wyalić syf z okolic pierścieni i ich rowków i to najepsze co robi i co możesz sprawdzić.
Ale jeżeli chesz naprawdę mieć pewność że coś to da, to proponuję procedurę zalewania albo serio sadzić tam XADO od razu na noc. Najlepiej płukanka, XADO, na drugi dzień spuszczanie, przedmuchanie, nowy olej z filtrem i jazda. Poza tym to są tak tanie rzeczy teraz, że można sobie z ciekawości zajrzeć mini-endoskopem (są już na usb do telefonu nawet) przed i po, że jest różnica
Kolego @harvard, nie masz się czego bać. Lej płukankę śmiało, nic nie zaszkodzi. Aczkolwiek trzeba i tu racę przyznać @wesol, że rzeczywiście jej głównym składem chemicznym jest nafta, trochę bardziej agresywnych dodatków czyszczących, oraz dodatki chorniące przed zatarciem w trakcie procedury. Na pewno ani nafta ani te dodatki nie uszkodzą Ci paska. W motocyklu jak chesz tanio umyć łańcuch napędowy i nie zepsuć o-ringów lub x-ringów między ogniwami, to właśnie myjesz naftą. Nawet jak Ci na oponę poleci to się nic nie stanie. W przeciwieństwie do ropy... A znam kogoś kto sobie tak oponę załatwił. Ja ropą umyję. Potem się lać ślizgał na bocznej cześci długo.
I co mogę powiedzieć, na pewno coś doczyści w silniku, czy w takich proporckach w jakich jest sprzedawana też ma wpływ na wypłukiwanie syfu z pierścieni? No nie wiem, bo od razu podszedłem do tematu kompleksowo. Musiałby ktoś sprawdzić u siebie. Pomierzyć komprechę przed i po. Obstwiam że daje, ale ta wiara głównie bazuje na doświadczeniu z moncym stężeniem w garnkach. Ale muszę się przyznać też, że procedurę jak @grg474 zawsze przeciągam przynajmniej do 30 minut.
PS. w swoim mk2 płuczę ale nie mierzę kompresji. auto miało kapitalny remont pieca 7 lat temu, 2 lata pojeźdiło jako daily, a teraz tak jak 2k zrobi w roku to jest szał xD Więc uważam to za zbędną zabawę
___
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10581
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
[TDI CR] Re: golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
Ostatnio przy wymianie oleju w 1.0 KR-FE (silnik Toyoty) sprawdziłem olej przed płukanką i po, po zrobił się czarny jak smoła gdzie wcześniej był bardzo przezierny, w końcu zrobił tylko 7 tys. km od wymiany, więc zdecydowanie płukanka zabrała ze sobą trochę syfu.
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10581
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
[TDI CR] Re: golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
Po pierwsze z reguły nie przekraczają 80% a po drugie są płukanki które nie posiadają w składzie nafty tylko silnie reagujące rozpuszczalniki, jak toluen i ksylen, np. TEC2000
[TDI CR] Re: golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
Toluen i Ksylen... to są dopiero chemiczne świństwa. Obydwa to pochodne benzenu.
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
[TDI CR] Re: golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
No ja powiem że jako mechanik dorywczy, oraz koledzy którzy pracują w zawodzie na codzień, to wszystkich których znam używają płukanek do samochodów swoich jak i klientów. Nie słyszałem jeszcze takiej bzdrury 'bo się komuś przez to silnik rozsczelnił'. Jak się silnik rozszczelnił, znaczy czas uszczelniacza - czy to na wale, czy na wałku rozrządu, czy czego tam - po prostu dobiegł końca i mógł to być zwykły zbieg okoliczności. Co jak co, ale nie widziałem jeszcze żeby nagar cokolwiek uszczleniał w silniku i uważam to za jeden z większych mitów ever. Zazwyczaj ciśnienie oleju ukazuje nieszczelności i olej nimi wali, a nie zapycha te dziury dobroczynnie jak krwinki (czy co tam we krwi) robi sobie skrzep żeby nie ciekło ;P
___
[TDI CR] Re: golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
Robilem płukankę 2 tyg temu. Pokonalem 1000km od wymiany. Silnik jak pracował tak pracuje bez żadnych zmian słuchowych.Moc jak była tak jest. Ale.... kolor oleju słomkowy zaraz po wlaniu. Poprzednio po zlaniu i zalaniu nowego, bagnet od razu czarny jak smoła. Po przejechaniu tysiaka nadal słomkowy (już dpf się wypalał) chociaz widzę, że od dołu bagneetu jakby miał ochotę zmieniać kolor. Myślę, że warto jako prewencje/profilaktyke a nie jako potencjalna próbę naprawy "czegoś". Aha płukanka z k2.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
- kwadrat
- Forum Master
- Posty: 1483
- Rejestracja: śr sty 17, 2007 19:36
- Lokalizacja: SC CzęstochoVWa
- Auto: 2x Golf
- Silnik: 2x +
[TDI CR] Re: golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
Mam podobne zdanie. Dwa lata temu zastosowałem w mkII 2.0 oraz w Plusie 2.0 TDI i nie zauważyłem żadnej zmiany. Jak wszystko jest dobrze, to pewnie nic cudownego się nie stanie. Traktuję takie preparaty bardziej prewencyjnie, niż leczniczo. Ale w przypadku jakiegoś problemu, pewnie nie zaszkodzi spróbować od płukankiharvard pisze: ↑ndz sie 06, 2023 09:25Robilem płukankę 2 tyg temu. Pokonalem 1000km od wymiany. Silnik jak pracował tak pracuje bez żadnych zmian słuchowych.Moc jak była tak jest. Ale.... kolor oleju słomkowy zaraz po wlaniu. Poprzednio po zlaniu i zalaniu nowego, bagnet od razu czarny jak smoła. Po przejechaniu tysiaka nadal słomkowy (już dpf się wypalał) chociaz widzę, że od dołu bagneetu jakby miał ochotę zmieniać kolor. Myślę, że warto jako prewencje/profilaktyke a nie jako potencjalna próbę naprawy "czegoś". Aha płukanka z k2.
Mein grün GT(i) produziert in Wolfsburg
Golf II GTi 2.0 jest, Polo 9n 1.4 TDI było, Golf Plus II 2.0 TDI+ jest
Golf II GTi 2.0 jest, Polo 9n 1.4 TDI było, Golf Plus II 2.0 TDI+ jest
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10581
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
[TDI CR] Re: golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
Jesli ktoś często olej wymienia dopóki ma on jeszcze w składzie aktywne detergenty i dyspergatory, które mają właściwości myjące i przeciwdziałają powstawaniu i odkładaniu się osadów w silniku, to płukanka niewiele zdziała natomiast jeśli ktoś przeciąga wymiany oleju np. na long life w którym detergenty i dyspergatory dawno się ulotniły, czy też zalewa olejami mineralnymi to jestem pewny, że regularne stosowanie płukanki przyniesie pozytywne skutki.
- Drivwer13
- Mały gagatek
- Posty: 81
- Rejestracja: czw lut 26, 2009 14:23
- Lokalizacja: Głogów
- Auto: MK2 , MK7
- Kontakt:
[TDI CR] Re: golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
No nie wierzę - gość pyta czy stosować a drugi mu wmawia że ten będzie auto naprawiał płukanką
Stosowanie płukanki ma sens w starszych jednostkach gdzie pojawiają się już osady z oleju- ładnie wyczyści silnik w środku i wypłucze trochę nagaru.
W golfie 7 raczej bym nie stosował bo potrzeby takiej nie ma.
Stosowanie płukanki ma sens w starszych jednostkach gdzie pojawiają się już osady z oleju- ładnie wyczyści silnik w środku i wypłucze trochę nagaru.
W golfie 7 raczej bym nie stosował bo potrzeby takiej nie ma.
[TDI CR] Re: golf 7 1.6 czy stosować płukankę?
A jak tak skutecznie wypłucze że ten nafar trafi tam gdzie nie trzeba? Skąd takie założenie że wszelaki nagar będzie sobie okyw do czasu aż wymienimy olej. Poza tym jaki to ten nagar jest tam? Takie zabrudzenie pod pokrywa jakby ktoś pomalował wszystko na czarno? To wam nie daje spokoju i nie możecie spać? Myślę że jakieś 70 procent aut starszych jak 10 lat mają taki nalot i to nie wpływa na ich pracę. Co się pokrywę nie ściągnie to tak to wygląda. Silniki benzynowe mają taki nalot brązowy bo to jest standard. Nie mówię żeby nie stosować takich rzeczy ale tylko informuje że nic to nie da poza poprawa humoru i samopoczucia.
Touran bls+ oraz dwa razy Touran cayc+ to
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości