![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jestem szczęśliwym posiadaczem vw t3 zrobionego od podstaw, (przeróbka blaszaka na kemping) z włożonym silnikiem z golfa mk3 1.9 tdi do wczoraj nie miałem problemów (poza wydechem i przerabianą łapą silnika), sprawa komplikuje się bardziej ponieważ jestem w podróży a dokładniej obecnie w Sofii (Bułgaria).
Jeszcze w Rumuni przy długich podjazdach pod górki auto zaczęło tracić moc, i delikatnie dymić na czarno, lecz dało się utrzymać jakąś przyzwoitą prędkość, a zadymienie uznałem za normalne przy zwiększonym wysiłku.... okazało się jednak że na rumuńskich drogach wybiłem doszczętnie poduszkę silnika a silnik oparł się turbiną na rurze trzymającej poduchę przecinając rurę miedzy kolektorem a turbiną.... wszystko wydało się własnie w Bułgarii gdzie wczołgałem się pod samochód gdy auto ledwo się już toczyło, a każde przyspieszenie pozostawiało chmurę czarnego dymu...
Wszystko zostało uszczelnione i zadowolony z siebie wsiadam, test, a tu przysłowiowa pupa, mocy brak dymi trochę mniej ale jednak dymi(tego też nie jestem pewny jeżdżę najmniej jak się da, puki nie znajdę powodu)....
Co do błędów to w tym momencie Brak, poprzednio jedynie różnica ciśnienia w kolektorze różnica doregulowania - lecz to było oczywiste....
Sprawdziłem węże od egr,n75, sprawdziłem rozrząd, ostatnie testy na odłączonym filtrze powietrza została jedynie przepływka na wężu... , na blokach pomiarowych rozjeżdża się ciśnienie jest niższe od zakładanego.... aczkolwiek turbinka obraca się lekko... już sam nie mam pomysłu co morze być nie tak, jeżeli macie jakieś pomysły będę wdzięczny...
Załącznik foto maleństwa
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](http://www.fotem.pl/data/mini/min_c1428d552089e3027bbd8dcdb7e315.jpg)