W czwartek oddałem auto do mechanika w celu znalezienia wycieków oleju w silniku AJM. Samochód oddali mi w piątek. Szukali cały dzień, rozbierali obudowę rozrządu. Z tego co mi wiadomo to rozkręcali też rozrząd(?) Problem wg nich tkwił w uszczelce pod pokrywą zaworów zamontowanej na silikonie. Pomyślałem fajnie, zrobione już nie cieknie. Gdy w sobotę przychodzę do autka widzę plamę oleju znów. W niedziele się sytuacja powtarza. Dodam iż plamy oleju są widoczne tylko po jezdzie samochodem i rozgrzaniu go do 90c. Gdy pokonałem dwa razy krótkie trasy zero plam oleju. W między czasie auto na liczniku dziennym miało zrobione 70km od ostatniego tankowania za 50 zł. (statoil) zaświeciła się rezerwa. Zonk. No nic pomyślałem może tak bywa
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Czy turbo które NIBY rzyga olejem na zewnątrz może powodować takie spalanie? Dodam że komputer pokazuje średnią 6,5 litra.
Czy przestawiony rozrząd może powodować taką sytuację? Dodam iż średnio gdy tankowałem za 50 zł, robiłem 130/150km.
Help.