1. Akumulator jednak nie taki dobry jak ci się wydajetobiaszdadela pisze: Bo wystarczy ze pochodzi 5 minut zgaszę go i później odpala na dotyk. Co to może być??
2. Brak sprężania
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
1. Akumulator jednak nie taki dobry jak ci się wydajetobiaszdadela pisze: Bo wystarczy ze pochodzi 5 minut zgaszę go i później odpala na dotyk. Co to może być??
na twoim miejscu zaczalbym do wymiany filtra paliwaabdulx pisze:Witam, mam pewien problem w Golfie V 2.0 TDI
Otóż auto stoi na dworze, mróz -22 stopnie. Udaje się go odpalić po kilku ciężkich ******* rozrusznikiem. Wskakuje natychmiast na 1200-1400 obrotów, silnik się nagrzewa i nagle dzieje się coś dziwnego. Obroty spadają do standardowego poziomu, jak na minutę po odpaleniu, czyli jakieś 1000-1100 obrotów, ale zwykle komuter wyświetlał spalanie chwilowe na poziomie ok. 1L/h i stopniowo z czasem spadało do 0,5L/h - teraz natomiast jest to 0,1-0,2L/h. Samochód cały się trzęsie, silnik nierówno pracuje, po lekkim dodaniu gazu i przytrzymaniu pedału nieruchomo obroty rytmicznie rosną i nagle spadają, potem znów rosną i spadają... W trakcie postoju potrafi tak być przez 7-8 minut, aż w końcu się uspokaja i zaczyna pracować reguralnie, a komputer wskazuje 0,5L/h.
Podczas jazdy natomiast na drugim biegu po przekroczeniu 2000 obrotów i mocniejszym naciśnięciu gazu zaczyna samochodem rzucać i nie pozwala na dynamiczne przyspieszenie... Na czwórce z niskich obrotów np. 1500-1600 po naciśnięciu gazu do dechy dławi się i cały czas nim rzuca, zdarzyło się, że po redukcji biegu zgasł i nie chciał się odpalić z kluczyka, dopiero po odczekaniu kilku minut po długotrwałej próbie wreszcie odpalił.
Dodam, że paliwo było tankowane na stacji neste, a przed tankowaniem doałem deprasatora, więc paliwo teoretycznie nie powinno zamarznąć, między czasie przy 3/4 zbiornika zatankowałem na Orlenie ok.8 L vervy wraz z małą dolewką deprasatora. Dziś (-16,5 stopnia) po zakończeniu podróży zaparkowałem auto, silnik na postoju pracował elegancko, równo, po wciśnięciu gazu na każdych obrotach podczas postoju też pracował równo, nie dusił się. Ale po zgaszeniu próbowałem go natychmiast odpalić i nie chciał. Bardzo długo trzeba kręcić, aby wreszcie zaskoczył, a silnik był rozgrzany już niemal do 90 stopni.
Proszę o pomoc co to może być. Czy to wina układu paliwowego, a może komputer nie pozwala turbinie dostarczać tak zimnego powietrza do silnika? Proszę o podpowiedź możliwie prostym językiem, ponieważ mam średnią wiedzę o samochodach
moj ALH podobnie odpala, tez w sumie wszystko mam sprawdzone oprócz rozrusznika, więc może to w nim tkwi problemprzemo2108 pisze:seat leon, 1.9tdi, rok 2001, dzisiejszy poranek -12 stopni
" onclick="window.open(this.href);return false;
swiece mam dobre, prod do nich dochodzi,
prad pa wolnych obrotach 14.4V,
przy odpalaniu spada do 10.2V,
dodam ze akumlator mam 2 lata- centra futura 77AH, przy mrozie -25 stopni, napiecie miał 12.08V, wiec troche mróz go zbił, normalnie powinien miec chyba 12.6, wiec go naładowałem, i i tak z oporami zapalilem. jak siedzi w samochodzi to przy tych mrozach co teraz sa to wogole nie odpale, a jak wyciagne to ledwo ledwo. w załaczonym filmiku akumlator miałem wyciagniety i ladowany cała noc a i tak kiepsko odpalił. nie wiem czy to wina akumlatora czy coś innego??
a moze rozrusznik kiepsko? wiem ze z 1.5roku temu kiepsko bendiks odbijał wiec go przeczysciłem i szczotki nie były za bogate!! moze w nim wina!
prosze o ocene filmiku
Ło Jezusie Nazareński Albo ten akumulator już ma swoje najlepsze lata za sobą, albo czas na regeneracje rozrusznika, bo pożera prąd jak wściekły.przemo2108 pisze:seat leon, 1.9tdi, rok 2001, dzisiejszy poranek -12 stopni
jest to komutator, mój tata toczy to delikatnie na tokarce, tak, żeby było świecące, nowe szczotki, tulejki i wszystko chodzi, pięknie, ładnie.deskjet pisze:na wirniku to miedziane po czym szczotki "chodzą"
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 123 gości