mam taki problem - Golfik jeździł jak ta lala
Aż do momentu kiedy nie używałem go przez 2 miesiące (stał w garażu). Po dwóch miesiącach próbuję go odpalić a tu jeden obrót rozrusznikiem i wszystko zgasło - pomyślałem rozładowany aku. Podłączyłem na "kable" do innego samochodu, a tutaj to samo. Próbowałem nawet akumulatora z T4 100Ah i dalej tylko jeden obrót rozrusznikiem i wszystko gaśnie jakby był rozładowany. Myślałem, że jakaś zwara w rozruszniku - wyciągnąłem go dzisiaj - szczotki ok, tuleje też, przeczyściłem, nasmarowałem, zamontowałem i dalej to samo ;(Ponadto ciekawi mnie to, że nie zawsze podczas przekręcania kluczyka w stacyjne zapalają mi się "sprężynki" od grzania świec (zapalały się zawsze nawet na 2sek. przy 40St. upału) - teraz raz się zapalają a raz nie. Odpowiedzialny jest za to przekaźnik 109 - czy on może się zawieszać i przez to nie chce kręcić ? Chociaż jak raz się zapalą i raz nie to dla odpalania nie ma to żadnej różnicy.
Czasem jest tak: przekręcam kluczyk i odpalam - rozrusznik raz obróci - wszystko gaśnie - liczniki się zerują i kod do radia też - jak dalej trzymam kluczyk przekręcony to po chwili jakby znowu wraca prąd znowu raz zakręci i znowu wszystko gaśnie
Nie mam już pomysłu co to może być.
rozbić.Kiedyś miałem takie.Jedno odpalenie auta i kable do kosza,bo izolacja ma prawie 1cm grubości,a przewód wewnątrz izolacji ma może z 1mm.
+ Climatronic 
+ grzane skóry i inne wodotryski 
