I znowu jest problem- znowu przy wyższych obrotach - pow. 4000obr cyk! i auto zgasło... - a wcześniej zrobiłem 100km - jazda emerycka i było OK. Wychodzi że bezpiecznik pali jak daje ostro po gazie...
Nauczony wczorajszą sytuacją miałem pod ręką bezpieczniki -ale po włożeniu nowego i przekręceniu stacyjki - pali bezpiecznik od razu. I tak pod rząd spaliłem 6 sztuk... Wychodzi że jakieś zwarcie chyba ma

i taka uwaga jeszcze: jak auto odpalało normalnie to bardzo głośno bzyczy przez odpaleniem coś koło pompy - pewnie prąd ale na moje ucho to jest coś nie tak bo za głośno...
Jakieś propozycje
