A u mnie w firmówce (ALH) dzisiaj pierwsza awaria: po 9 latach eksploatacji i 410 tyś km przebiegu.
Nie załącza się turbina, znaczy auto straciło ciąg.
Nie kopci na żaden kolor, odpala i jedzie ale jak wolnossący diesel i 110 max. Więcej nie da rady.
Na szybko posłuchałem - słychać że się kręci, żadnych wycieków czy uszkodzeń wzrokowo. Nic nie syczy.
Rękami na szybko sprawdziłem wężyki, niby wszystkie całe, nic nie wygląda na urwany czy dziurawy...
Wygląda na to jakby przepływka zmarła całkowicie... w życiu, od nowego nie wymieniana. Ale czy to się okaże trafne ?
Gaszenie i ponowny rozruch (jak po notlaufie) nic nie daje - turbina nie ładuje.
Jakieś propozycje co jeszcze sprawdzić ?
Chyba że coś z pompą i nie podaje paliwa tyle ile trzeba...