Jakie mogą byc skutki i nastepwstwa brudnego filtra paliwa w dieslu ? Przykładowo takiego nie wymienianego przez 50 000km lub 100 000km ?
Szukałem informacji na ten temat i nic szczegolnego nie znalazlem.
Brudny Filtr Paliwa - skutki/nastepstwa
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Re: Brudny Filtr Paliwa - skutki/nastepstwa
Konstrukcja filtrów w TDI jest taka że nie ma możliwości puszczenia brudnego paliwa przez nie. Ważna sprawą jest tylko jakość wykonania oraz ilość i struktura bibuły filtrującej. Dobry filtr markowego producenta w miarę zasyfiania będzie miał coraz mniejszy przepływ. Filtr przepuszcza przez siebie mniej paliwa aniżeli chwilowo potrzebuje silnik. W przewodach paliwa zamiast nieprzerwanego strumienia paliwa zaczyna pojawiać się piana i pęcherzyki powietrza. Objawiać się to będzie miganiem "sprężynki" świec żarowych na desce w trakcie jazdy z prędkościami autostradowymi czy przy ostrym przyspieszaniu. Oczywiście konsekwencje tego zjawiska to brak prawidłowego ciągu i nierównomierna praca silnika przy dużych prędkościach (tzw. falowanie prędkości - odczuwalne jednak niezbyt widoczne na zegarach). Przy zejściu z prędkością przejazdu do normalnych 80-100km\h wszystko wraca do normy... "Sprężynka" przestaje migać samoczynnie po jakimś czasie lub po zgaszeniu i ponownym uruchomieniu silnika. Są to pierwsze oznaki/objawy wskazujące że filtr kwalifikuje się do wymiany. Wymiana filtra w tym wypadku jest niezbędnie konieczna gdyż pompa wtryskowa jak i wtryski tudzież pompowtryski (bez pompy coby się nikt nie czepiał ) są smarowane i chłodzone paliwem. Jeżeli następują przerwy w jego dostawie (zamiast strumienia paliwa idzie piana lub ekstremalnie samo powietrze) mechanizmy te mają chwilowe zaniki chłodzenia i smarowania - mówiąc kolokwialnie "dostają po piz..ie że ch.j"
Oczywiście w miarę postępowania zasyfienia filtra zjawisko to zacznie występować coraz częściej i przy coraz niższych prędkościach i mniejszych obciążeniach do tego stopnia aż będzie to uniemożliwiać normalna eksploatację pojazdu, natomiast co "bardziej zakute łby" potrafią dojechać go tak aż silnik stanie w biegu z braku paliwa.
Kiepskiej jakości filtry (no-name`y, allegro-name`y i inne "dobre bo tanie") mają mniej zwojów bibuły o strukturze otworków bliżej nieznanej producentowi i zasadniczo nie wiadomo co one filtrują a czego nie filtrują... Ciśnienie panujące w układzie zasilania paliwem - bądź co bądź jakieś występuje - potrafi przepchnąć nieraz jakieś syfy/farfocle i - o zgrozo !! - drobinki ciał stałych dalej w pompę/wtryski/pompowtryski. Wówczas mamy w układzie wtryskowym mieszaninę marmolady skutecznie zaklejającej mikroskopijnych rozmiarów kanaliki oraz pastę ścierną rodem z zakładu obróbki mechanicznej...
Dalej mamy już tylko płacz i lament na forach że dymi, kopci, nie ma mocy i nie odpala...
A wszystko to zaczęło się od jednej prozaicznej rzeczy - filtra... o istnieniu którego (i jego roli) wielu do dziś pojęcia nie ma...
P.S.
Nie można się też sugerować twardo zaleceniami serwisowymi producenta pojazdu który zazwyczaj umieszcza w książce obsługi pojazdu maksymalny dopuszczalny okres użytkowania filtra (przebieg) po którym to nakazuje jego wymianę... Bo różnie jeździmy samochodem, jeden jeździ spokojnie, a drugi butuje. Pierwszy ma spalanie średnie 5 na 100 drugi 7,5 na 100. Gdy to wszystko przeliczymy na założony przez producenta dystans trwałości filtra wyjdzie nam iż filtr jednego przez okres od wymiany do wymiany przefiltrował (HIPOTETYCZNIE) 5 tyś litrów paliwa, a drugiego prawie 8 tyś litrów !! Widać różnicę ??
Dlatego należy brać wiele czynników pod uwagę serwisując nasz pojazd i nie trzymać się tępo tego co napisali ze musi wytrzymać 60 tyś km... może wytrzymać i więcej, a może kwalifikować się do wymiany już po połowie tego dystansu...
P.P.S
A już naszym "narodowym mistrzostwem świata" jest wlewanie do baku wszelakiej maści "czyścicieli układu paliwowego" na stare i brudne filtry paliwa, jako recepty na "niejechanie" auta... bo i po co wymienić filtr na nowy skoro można rozpuścić częściowo nagromadzony w nim syf, a silnik przepali wszystko...
Oczywiście w miarę postępowania zasyfienia filtra zjawisko to zacznie występować coraz częściej i przy coraz niższych prędkościach i mniejszych obciążeniach do tego stopnia aż będzie to uniemożliwiać normalna eksploatację pojazdu, natomiast co "bardziej zakute łby" potrafią dojechać go tak aż silnik stanie w biegu z braku paliwa.
Kiepskiej jakości filtry (no-name`y, allegro-name`y i inne "dobre bo tanie") mają mniej zwojów bibuły o strukturze otworków bliżej nieznanej producentowi i zasadniczo nie wiadomo co one filtrują a czego nie filtrują... Ciśnienie panujące w układzie zasilania paliwem - bądź co bądź jakieś występuje - potrafi przepchnąć nieraz jakieś syfy/farfocle i - o zgrozo !! - drobinki ciał stałych dalej w pompę/wtryski/pompowtryski. Wówczas mamy w układzie wtryskowym mieszaninę marmolady skutecznie zaklejającej mikroskopijnych rozmiarów kanaliki oraz pastę ścierną rodem z zakładu obróbki mechanicznej...
Dalej mamy już tylko płacz i lament na forach że dymi, kopci, nie ma mocy i nie odpala...
A wszystko to zaczęło się od jednej prozaicznej rzeczy - filtra... o istnieniu którego (i jego roli) wielu do dziś pojęcia nie ma...
P.S.
Nie można się też sugerować twardo zaleceniami serwisowymi producenta pojazdu który zazwyczaj umieszcza w książce obsługi pojazdu maksymalny dopuszczalny okres użytkowania filtra (przebieg) po którym to nakazuje jego wymianę... Bo różnie jeździmy samochodem, jeden jeździ spokojnie, a drugi butuje. Pierwszy ma spalanie średnie 5 na 100 drugi 7,5 na 100. Gdy to wszystko przeliczymy na założony przez producenta dystans trwałości filtra wyjdzie nam iż filtr jednego przez okres od wymiany do wymiany przefiltrował (HIPOTETYCZNIE) 5 tyś litrów paliwa, a drugiego prawie 8 tyś litrów !! Widać różnicę ??
Dlatego należy brać wiele czynników pod uwagę serwisując nasz pojazd i nie trzymać się tępo tego co napisali ze musi wytrzymać 60 tyś km... może wytrzymać i więcej, a może kwalifikować się do wymiany już po połowie tego dystansu...
P.P.S
A już naszym "narodowym mistrzostwem świata" jest wlewanie do baku wszelakiej maści "czyścicieli układu paliwowego" na stare i brudne filtry paliwa, jako recepty na "niejechanie" auta... bo i po co wymienić filtr na nowy skoro można rozpuścić częściowo nagromadzony w nim syf, a silnik przepali wszystko...
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 86 gości