Sposoby na awaryjne odpalienie TDI w mróz :)?
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- maryjan
- Gadatliwa bestia
- Posty: 862
- Rejestracja: śr lip 04, 2007 09:04
- Lokalizacja: Ostrowite city of country
Najbezpieczniej ściągnąć filtr i do gardziela bezpośrednio wtryskać samostart...
Tylko, że jak masz dobre świece i kąt wtrysku również bez zastrzeżeń to prawdopodobnie parafina wytrącona z ropy zapchała filtr. Spróbój z lekka ocieplić sam filtr przed odpaleniem, tak aby ropa yła ciepła przed dostaniem sie do silnika a parafina zostanie rozpuszczona spowrotem w paliwie.
Tylko, że jak masz dobre świece i kąt wtrysku również bez zastrzeżeń to prawdopodobnie parafina wytrącona z ropy zapchała filtr. Spróbój z lekka ocieplić sam filtr przed odpaleniem, tak aby ropa yła ciepła przed dostaniem sie do silnika a parafina zostanie rozpuszczona spowrotem w paliwie.
Dziki
maryjan, w TDI to lepiej wężyk od chyba ECU odpiąć ten na kolektorze ssącym bo jak samostart rozejdzie się po IC i całym układzie dolotowym to w razie cofnięcia płomienia z rzeczonego układu do się tylko wajdetla posypią i już nie będzie układu dolotowego a to sprężarce nie wspomnę.
jak wlewasz tylko do ssącego to nawet w razie cofnięcia płomienia na skutek dużej pojemności układu dolotowego uderzenie ciśnienia zostanie stłumione do takiego stopnia że jest możliwość że nic się nie stanie.
ja już raz kiedyś jeszcze jak miałem praktykę w szkole widziałem jak mój ówczesny szef kazał porządnie psiknąć samostartem do dolotu i jak cofneło to dobrze że ja akurat się oddaliłem bo z układu dolotowego wszystko co plastykowe znikło i został tylko rdzeń IC i gumowe rury ale i tak nie zdatne bo porozrywane.
a wirnik turba przypominał ten mój od ori turbo od 1Z'a który u mnie zakończył żywota.
jak wlewasz tylko do ssącego to nawet w razie cofnięcia płomienia na skutek dużej pojemności układu dolotowego uderzenie ciśnienia zostanie stłumione do takiego stopnia że jest możliwość że nic się nie stanie.
ja już raz kiedyś jeszcze jak miałem praktykę w szkole widziałem jak mój ówczesny szef kazał porządnie psiknąć samostartem do dolotu i jak cofneło to dobrze że ja akurat się oddaliłem bo z układu dolotowego wszystko co plastykowe znikło i został tylko rdzeń IC i gumowe rury ale i tak nie zdatne bo porozrywane.
a wirnik turba przypominał ten mój od ori turbo od 1Z'a który u mnie zakończył żywota.
- maryjan
- Gadatliwa bestia
- Posty: 862
- Rejestracja: śr lip 04, 2007 09:04
- Lokalizacja: Ostrowite city of country
arwam, rzeczywiście bezpieczniej będzie poprzez ecu. sam nie stosowałem jeszcze takich wynalazków a mechanicy raczej nie przejmowali się "cofką" i dawali przez filtr... Kurcze sama cofka rzezczywiście burdelu może narobić.
Zresztą awaryjne odpalenie to nigdy do bezpiecznego ani dla silnika jak i dla otoczenia nie było.
Zresztą awaryjne odpalenie to nigdy do bezpiecznego ani dla silnika jak i dla otoczenia nie było.
Dziki
Fiilpzg86, zmień paliwo i niegrzej tak świecami bo je popalisz a tak naprawdę to nic nie daje.
po jednokrotnym podgrzaniu ma palić na dotyk i jak kręcisz z rana to patrz czy co leci z wydechu, wtedy będzmy mogli Ci podpowiedzieć gdzie szukać przyczyny palenia. i podjedź do kogoś kto ci sprawdzi Vag'iem korekcje.
po jednokrotnym podgrzaniu ma palić na dotyk i jak kręcisz z rana to patrz czy co leci z wydechu, wtedy będzmy mogli Ci podpowiedzieć gdzie szukać przyczyny palenia. i podjedź do kogoś kto ci sprawdzi Vag'iem korekcje.
- Fiilpzg86
- Nowicjusz
- Posty: 31
- Rejestracja: śr lis 28, 2007 23:01
- Lokalizacja: Zielona Góra/ Warszawa
- Kontakt:
arwam pisze:Fiilpzg86, zmień paliwo i niegrzej tak świecami bo je popalisz a tak naprawdę to nic nie daje.
po jednokrotnym podgrzaniu ma palić na dotyk i jak kręcisz z rana to patrz czy co leci z wydechu, wtedy będzmy mogli Ci podpowiedzieć gdzie szukać przyczyny palenia. i podjedź do kogoś kto ci sprawdzi Vag'iem korekcje.
Na shellu złe paliwo jest??gdzie jest najlepsze paliwo?? po odpaleniu tylko chmurka jasnego dymu leci.
arwam, tez miałem żle doswiadczenia z shelem teraz tankuje na stacjach bliska neste i nie nazekam autko stało cały tydzien na mrozie 2 razy na wszelki wypadek swiece zagrzalem i zapalil od kopa co prawda czujnik plynu przymarznal i zaraz sie kontrolka zaswiecila ale pozatym na mrozie nie ma zadnych problemów .... no i jeszcze szyby w srodku zamarzły buuu tragedia
[url=http://www.ratlook.pl][img]http://images31.fotosik.pl/364/d5ade2bfa65858dd.gif[/img][/url]
Zawsze chciałem się własnie spytać jak to jest z tym kilkukrotnym podgrzewaniem świec. Świece grzeją przez kilka minut od odpalenia, więc czy grzeją "mocniej" wtedy jak się kontrolka świec pali czy tak samo jak się nie pali - jeśli tak samo to należy przekręcić zapłon i iść skrobać szyby a nie kręcić kluczykiem milion razy.arwam pisze:i niegrzej tak świecami bo je popalisz a tak naprawdę to nic nie daje.
Mój odpalił po 3 grzaniach (w sumie nie sprawdzałem jak by odpalił po jednym grzaniu) przy -20, obróciło wałem 2 razy, licznik przygasł, potrzepało z 5 sekund nim lekko i zapalił. Niby aku podładowany, ale nie wiadomo ile ma lat i nigdy to nie jest to samo. Jak przejadę parę kilometrów to już kontrolka gaśnie po chwili i zapala od strzała. Rozrusznik ma 2miesiące, świece sprawne (przynajmniej były w listopadzie
Pozdrawiam
Swiece grzeja mocno jeszcze po tym jak zgasnie kontrolka. Zgasniecie jej oznacza gotowosc do rozruchu. Zamiast przekrecac kluczykiem sto razy sproboj poczekac jeszcze z dziesiec sekund po zgasnieciu i wtedy odpalic auto. Beda sie grzaly jeszcze po zgasnieciu kontrolki. Sprawdzalem to na wykreconych swiecach. Po zgasnieciu kontrolki swieca byla do POLOWY czerwona, mimo zgasniecia kontrolki dalej sie rozgrzewala.
1,9 turbodiesel
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 50 gości