przeskoczył rozrząd? zamarzło paliwo?
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
przeskoczył rozrząd? zamarzło paliwo?
witam mam problem. po ostatnich mrozach i zostawieniu auta na 3 dni, chciałem je wczoraj odpalić. Niestety nic z tego nie wyszło- kręciłem rozrusznikiem 3 razy po około 10-15 sekund. aż nawet szczotki zaczeły śmierdzieć czy coś z rozrusznika. Mam nowy akumlator, a rozrusznik wiem że jest w kiepskim stanie(mam plany by oddać go do regeneracji). Dziś rano kolega mnie zaciągnął i auto odpaliło- nie zauważyłem jakiś nie pokojących objawów oprucz paru kapnięć oleju z miejsca tam pod filtrem oleju(ale nie o to chodzi zawsze miałem tam lekko zawilgocone olejem, raczej jakiś uszczelniacz nie daje rady i jest już do wymiany). Przejechałem około 5kilometrów i auto zostawiłem na parkingu podziemnym w temp około 5C. Wróciłem po około 45minutach i chcę odpalić auto i kręci i nie chce odpalić i właśnie nie wiem co jest przyczyną tego(znowu przy dłuższym kręceniu zaczeło śmierdzieć z rozrusznika). Bardzo się boję tego że auto nie odpaoliło(co już było dla mnie nie zrozumieniem){Musiałem zadzwonić po znajomego który mnie zaciągnął i auto odpaliło- nie jestem zwolennikiem tego ale smutno mi było i żal auta które kręci i nie może odpalić} Po całym zdarzeniu przejechałem 130kilometrów i jestem teraz w domu. Zaraz po zgaszeniu auta w garażu, spróbowałem je odpalić i odpaliło. Pójdę zobaczyć co będzie na zimnym silniku. Na co obstawiacie co mogło być przyczyną co się stało??
tzn tak po pierwsze to rozrusznik mam kiepski i na pewno w najbliższym czasie przejdzie regenerację.
jeśli chodzi o te nie odpalenie na parkingu podziemnym to teraz jestem pewny na 99,9% że wina leży gdzieś w doprowadzeniu paliwa-po prostu się cofa (i zanim zostało podane do wtrysków to ja już rezygnowałem z kręcenia rozrusznikiem (bo czułem już spaleniznę i tak ze 2 razy(po kilku sekundowym odpoczynku)-dopiero teraz to skojarzyłem bo jak podniosłem maskę to w wężyku do pompy nie było paliwa a po kręceniu zaczeło się cofać z pompy to filtra- to jest napewno problem do naprawienia- i dywagacje nad tym zostały już wyjaśnione
Ale problem z przeskoczeniem rozrządu to dalej nie jestem pewny bo trudno mi teraz to tak stwierdzić, w zasadzie niby trochę głośniej pracował jak dodawałem gazu ale na dworze było -15c, i mogły być to odgłosy np wydechu (takie buuu), w mocy jakiejś strasznej różnicy nie zauważyłem
co ważne jak jechałem w tamtą stronę to warunki drogowe w zasadzie były śnieżne i jechałem w zasadzie PSJ- więc turbina nawet teraz nie miała za bardzo gdzie się przeczyścić- więc to to może być też przyczyną takiego buu(przy dodawaniu gazu np w podłogę czy 3/4.
[ Dodano: 20 Gru 2009 19:42 ]
wiem że może ten opis wygląda dość chaotycznie, jeżdzę tym samochodem już 3 lata, i z tym paliwem to zawsze były jakieś bąbelki w wężyku jakoś to nie przeszkadzało( nie było z tym problemów)- to nie jest tak że jestem zielony w temacie motoryzacji-podstawowe rzeczy mechaniki znam(żeby ktoś nie myślał że z tym paliwem to takie oczywiste- bo dla mnie to było raczej normalne- przyzwyczaiłem się do tego hehe) , ale tym razem nie było w zasadzie wcale paliwa- co zwróciło moją uwagę ale nie na tyle żebym to uznał odrazu za przyczynę czego kolwiek, poprostu za bardzo tego nie skojarzyłem
może te mrozy coś rozszczelniły przy filtrze bo tam ten uszczelniacz jest do wymiany
jeśli chodzi o te nie odpalenie na parkingu podziemnym to teraz jestem pewny na 99,9% że wina leży gdzieś w doprowadzeniu paliwa-po prostu się cofa (i zanim zostało podane do wtrysków to ja już rezygnowałem z kręcenia rozrusznikiem (bo czułem już spaleniznę i tak ze 2 razy(po kilku sekundowym odpoczynku)-dopiero teraz to skojarzyłem bo jak podniosłem maskę to w wężyku do pompy nie było paliwa a po kręceniu zaczeło się cofać z pompy to filtra- to jest napewno problem do naprawienia- i dywagacje nad tym zostały już wyjaśnione
Ale problem z przeskoczeniem rozrządu to dalej nie jestem pewny bo trudno mi teraz to tak stwierdzić, w zasadzie niby trochę głośniej pracował jak dodawałem gazu ale na dworze było -15c, i mogły być to odgłosy np wydechu (takie buuu), w mocy jakiejś strasznej różnicy nie zauważyłem
co ważne jak jechałem w tamtą stronę to warunki drogowe w zasadzie były śnieżne i jechałem w zasadzie PSJ- więc turbina nawet teraz nie miała za bardzo gdzie się przeczyścić- więc to to może być też przyczyną takiego buu(przy dodawaniu gazu np w podłogę czy 3/4.
[ Dodano: 20 Gru 2009 19:42 ]
wiem że może ten opis wygląda dość chaotycznie, jeżdzę tym samochodem już 3 lata, i z tym paliwem to zawsze były jakieś bąbelki w wężyku jakoś to nie przeszkadzało( nie było z tym problemów)- to nie jest tak że jestem zielony w temacie motoryzacji-podstawowe rzeczy mechaniki znam(żeby ktoś nie myślał że z tym paliwem to takie oczywiste- bo dla mnie to było raczej normalne- przyzwyczaiłem się do tego hehe) , ale tym razem nie było w zasadzie wcale paliwa- co zwróciło moją uwagę ale nie na tyle żebym to uznał odrazu za przyczynę czego kolwiek, poprostu za bardzo tego nie skojarzyłem
może te mrozy coś rozszczelniły przy filtrze bo tam ten uszczelniacz jest do wymiany
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości