Do sąsiada mechanika trafił Golf, strasznie szarpał jak na zabrudzony nastawnik.
Przelatane coś koło 300 tyś licznikowo.
No i VAG pokazał kąt wtrysku 240 !!!
Rozrząd po znakach ustawiony jakby prawidłowo, ALE żeby ustawić kąt w okolice 50 trzeba było przełożyć pompe na pasku o jeden ząbek.
Dawkę pokazał 0,6 ?!?! Ale nastawnikiem udało się ustawić na 4,4.
No i tak jakby lepiej zaczął pracować. Ale szarpał dalej i jak się rozgrzał ciężko palił.
Dziś rano nihuhu nie chciał zapalić, kopcił na siwo i nic...
Spalony był bezpiecznik od świec, po wymianie i kilku krotnym podgrzaniu zagadał.
No i tak, jak ustawi się rozrząd po znakach to jakoś toto pali, nędznie pracuje i szarpie.
Jak przestawi się pompę o jeden ząbek to da się ustawić kąt prawidłowo ale ledwo pali.
Korekcje wtrysków jeden 2,3 drugi 1,8 i trzeci 0,8.
Co zrobić dalej ? Pomocy !!!
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Pozdrawiam.