AFN - Turbo, wtryski ( temp. spalin )

[sagon]

Sorry ale, jeśli mi teraz powiesz, że "normalny" turbodiesel po dwóch tygodniach normalnej-spokojnej-emeryckiej jazdy ma zapieczone łopatki to chyba zarżę ze śmiechu...

Zatem Ci napisze,że między innymi w moim przypadku wystarczy 2 tygodnie spokojnej jazdy,żeby przy najbliższej próbie zamknięcia obrotomierza złapał przeładowanie.
Jak to zaczniesz czytać,to radze założyć pampersa,bo sobie to i owo zmoczysz.
Jednak,po kilku minutkach porządnego dmuchania wszystko wraca do normy.
Ty wiesz swoje,jak już kiedyś napisałem,głównie wyczytane w kolorowych czasopismach motoryzacyjnych,a ja swoje z życia wzięte.
Tylko proszę Cię znawco,nie pisz mi,że mam coś nie tak z turbina,bo się chyba zleję.
Wyręczę Cię,a zarazem uprzedzę.
Problem leży w dawce paliwa dużej,216tkach i ogromnej ilości spalin,większej przy 2000 obrotów,niż u Ciebie kiedykolwiek przy bucie,a które to,chciał czy nie,osadzają się pod łopatkami.Dokładnie,to między nimi,a powierzchnia turbiny.Dziwne co?
Mam nadzieję,że wiesz jak to wygląda.Na forum było dużo fotek rozebranej turbiny.
Ja wiem,bo już kilka rozebrałem.
Do tego dochodzi jeszcze wysoka,wyższa niż w serii temperatura spalin,która z pewnością swoje robi.
Ale to doczytasz...

Zgadzam się z tobą italiano83. To jest niemożliwe że po dwóch tygodniach spokojnej jazdy zapiekają się kierownice

A ja Ci piszę,że możliwe,nie tyle już zapieczenie,bo to skutkuje czyszczeniem,co przyblkowanie łopatek,jednak na tyle skuteczne,że przeładuje.
Miałem serię 110 koni i działo się tak samo.Teraz mam więcej i też się tak dzieje.
Oleju łykał i łyka 0.4 L na 10kkm.

Gdybym był odosobnionym przypadkiem,to bym się nie odzywał,ale taki problem nęka większość tdi-ków z VNT jakie znam. :green_fuck:

italiano_83, co do wcześniejszego postu,to być może nie wszyscy maja możliwość pracować w Holandii,zarabiać kokosy i świecić tak jak Ty;

jak kogoś nie stać, to polecam rower :green_fuck:

Popracuj trochę jako mechanik w polskich warsztatach(ja nim jestem tylko z zamiłowania),to się dokształcisz od tej PRAKTYCZNEJ strony i przy okazji poznasz arkana tego zawodu i być może sztuczki niektórych pseudo fachowców,a takich,uwierz mi,nie brakuje,szanowny Panie.
Samo studiowanie pism na ziemi obcej nijak ma się do realiów polskiej codzienności.

[DANIEL LHR]

italiano_83 napisał/a:
Sorry ale, jeśli mi teraz powiesz, że "normalny" turbodiesel po dwóch tygodniach normalnej-spokojnej-emeryckiej jazdy ma zapieczone łopatki to chyba zarżę ze śmiechu...


Zatem Ci napisze,że między innymi w moim przypadku wystarczy 2 tygodnie spokojnej jazdy,żeby przy najbliższej próbie zamknięcia obrotomierza złapał przeładowanie.

umnie wystarczy jak zona tydzien pojedzi do pracy, ale jak go przegonie to zaraz ustepuje

[italiano_83]

Zatem Ci napisze,że między innymi w moim przypadku wystarczy 2 tygodnie spokojnej jazdy,żeby przy najbliższej próbie zamknięcia obrotomierza złapał przeładowanie.
Jak to zaczniesz czytać,to radze założyć pampersa,bo sobie to i owo zmoczysz.
Jednak,po kilku minutkach porządnego dmuchania wszystko wraca do normy.
Ty wiesz swoje,jak już kiedyś napisałem,głównie wyczytane w kolorowych czasopismach motoryzacyjnych,a ja swoje z życia wzięte.
Tylko proszę Cię znawco,nie pisz mi,że mam coś nie tak z turbina,bo się chyba zleję.
Wyręczę Cię,a zarazem uprzedzę.
Problem leży w dawce paliwa dużej,216tkach i ogromnej ilości spalin,większej przy 2000 obrotów,niż u Ciebie kiedykolwiek przy bucie,a które to,chciał czy nie,osadzają się pod łopatkami.Dokładnie,to między nimi,a powierzchnia turbiny.Dziwne co?
Mam nadzieję,że wiesz jak to wygląda.Na forum było dużo fotek rozebranej turbiny.
Ja wiem,bo już kilka rozebrałem.
Do tego dochodzi jeszcze wysoka,wyższa niż w serii temperatura spalin,która z pewnością swoje robi.
Ale to doczytasz...

I wytłumacz mi jak "białemu człowiekowi" jak się ma Twoje modzone autko do seryjnego silnika kolegi z tematu?? Poza tym "znawco nieomylny" z bagarzem doświadczeń nie raczyleś odpowiedzieć na pytanie kolegi, poza "zgryźliwymi" tekstami i własną historią która ni jak się "klei" do tego tematu..

Mam nadzieję,że wiesz jak to wygląda.Na forum było dużo fotek rozebranej turbiny.
Ja wiem,bo już kilka rozebrałem.
Do tego dochodzi jeszcze wysoka,wyższa niż w serii temperatura spalin,która z pewnością swoje robi.
Ale to doczytasz...

Nie rozśmieszaj mnie :green_fuck:

Miałem serię 110 koni i działo się tak samo.Teraz mam więcej i też się tak dzieje.
Oleju łykał i łyka 0.4 L na 10kkm.

i mimo Twojego "geniuszu" nie potrafiłeś sobie z tym poradzić. Faktycznie obcykany jesteś w temacie..

Gdybym był odosobnionym przypadkiem,to bym się nie odzywał,ale taki problem nęka większość tdi-ków z VNT jakie znam. :green_fuck:

Nie jasne "wszyscy" tak mają tylko nie ja.... Gdybyś potrafił czytać ze zrozumieniem to byś wiedział, że nie neguje tego że się łopatki mogą po zapiekać, ale to że napisałeś, że dzieje się to po dwóch tygodniach normalnej jazdy i odniosłeś to do ogółu a nie do swojego przypadku..

co do wcześniejszego postu,to być może nie wszyscy maja możliwość pracować w Holandii,zarabiać kokosy i świecić tak jak Ty;

Jak zakompleksione dziecko wyciągasz teksty z innego tematu, które nijak się mają do tej rozmowy (jeszcze cię coś boli ).. Jeśli Cię zazdrość zżera że pracuje w innym kraju i jak to napisałeś "zarabiam kokosy" to już nie moja wina. Powiem tak nic Ci do tego gdzie mieszkam i pracuje a w szczególności ile zarabiam, bo jak już napisałem są tą cyniczne uwagi, które stosujesz tylko i wyłącznie dlatego że na nic więcej Cię nie stać.

Popracuj trochę jako mechanik w polskich warsztatach(ja nim jestem tylko z zamiłowania),to się dokształcisz od tej PRAKTYCZNEJ strony i przy okazji poznasz arkana tego zawodu i być może sztuczki niektórych pseudo fachowców,a takich,uwierz mi,nie brakuje,szanowny Panie.
Samo studiowanie pism na ziemi obcej nijak ma się do realiów polskiej codzienności.

"Pracuje trochę" wiesz to brzmi tak jak politycy mówią, oni studiów nie skończyli ale "studiowali"

Popracuj trochę jako mechanik w polskich warsztatach(ja nim jestem tylko z zamiłowania),to się dokształcisz od tej PRAKTYCZNEJ strony i przy okazji poznasz arkana tego zawodu i być może sztuczki niektórych pseudo fachowców,a takich,uwierz mi,nie brakuje,szanowny Panie.

I proszę Cię takie uogólnienia (o polskich warsztatach)to są na poziomie ( jest dwóch gości, jeden ma mózg a drugi nie, a statystycznie są obaj półgłówkami) tyle w tym prawdy co w Twoim zdaniu.
To że są mechanicy i "mechanicy" każdy wie, a realia to są różne....


I jeszcze jedno przepraszam kolegę, który założył temat za zaśmiecanie i "pyskówkę" z "użyszkodnikiem" ale milczeć na tego typu uwagi nie zamierzam. Więc jak masz coś jeszcze do na plumkania, to pisz na priv i nie zaśmiecaj forum.....

[Matijas]

Moim daniem turbo powoli mowi papa, niestety ale trzeba sobie zdac sprawe ze te samochody prawdopodobnie maja wiekszy przebieg niz na licznikach i czesci sie poprostu zuzywaja......

Ja jak kupiłem mk3 to po niedlugim czasie mialem walke z zapiekajacymi sie kierownicami, czyscilem 2 razy za 3 razem wsadzilem juz AWX czyli takie turbo jak zaproponowales w linku. Szczerze je polecema, pasuje praktycznie p&p, rozni sie tylko wyjsciem na dolot, ale zakladaja przejsciowke latwo to zrobic. Ponadto w polaczeniu z 216-tkami FMIC`em i remapem daje bardzo ladne i wymierne wyniki:)

Po tym jak wymienilem turbo na AWX`a przez dluzszy czas nie mialem zadnych problemow z notlaufami, ale przypuszczam ze to dlatego ze poprostu zaczalem systematycznie odmulac auto, a te silniki zdecydowanie tego potrzebuja i to na nizszych biegach

Kolekotor wyciagales i czysciles? moze pomoc jak zawalony.

Moim zdaniem zainwestuj w dmuchawke, bedzie zadowolony:) no i otworzy Ci droge na mody jak cos:)

[sagon]

Poza tym "znawco nieomylny" z bagarzem doświadczeń nie raczyleś odpowiedzieć na pytanie kolegi,

Jak nauczysz się czytać ze zrozumieniem,to w pierwszym poście znajdziesz odpowiedź.

Autorowi tematu powiem tylko,że nie spotkałem się z turbiną która jest często dmuchana i się kleszczy.
Nawet moja się rozkręca.W innych przypadkach które znam jest podobnie.
Niezależnie,czy to seria,czy po modach.
Przychodzi taki czas,że turbina zaczyna się kleszczyć,tak samo jak przychodzi skleroza.
W tym pierwszym przypadku,o dziwo jest jeszcze ratunek.

Możliwe,że problem tych ciągłych przeładowań leży po innej stronie.
Ale nie mnie to sprawdzać.

[italiano_83]

Jak nauczysz się czytać ze zrozumieniem,to w pierwszym poście znajdziesz odpowiedź.

Autorowi tematu powiem tylko,że nie spotkałem się z turbiną która jest często dmuchana i się kleszczy.
Nawet moja się rozkręca.W innych przypadkach które znam jest podobnie.
Niezależnie,czy to seria,czy po modach.
Przychodzi taki czas,że turbina zaczyna się kleszczyć,tak samo jak przychodzi skleroza.
W tym pierwszym przypadku,o dziwo jest jeszcze ratunek.

Możliwe,że problem tych ciągłych przeładowań leży po innej stronie.
Ale nie mnie to sprawdzać.

Mogłeś to napisać na samym początku i było by po sprawię, ale wolałeś pochwalić się własnymi problemami

[sagon]

Mogłeś to napisać na samym początku i było by po sprawię, ale wolałeś pochwalić się własnymi problemami

Ja napisałem to,co mogło być przyczyną,najczęstszą.
A to,że masz temperament niczym arabski ogier,to nie mój problem.
Trzeba czytać powoli,czasami kilka razy,a dopiero odpisywać.
Nie zmienia to faktu,że to co napisałem faktem jest.

[italiano_83]

Jakbyś się jednak pokusił, o kolejne czyszczenie turbo to znalazłem, taką poradę na forum odnośnie czyszczenia turbo tu link do tematu
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=78603
A tu co napisał jeden z bardziej "świadomych" na te tematy...
" [...]płyn hamulcowy i szczotka to trochę za mało... jeśli już ktoś dotrze do tego etapu i ma kilka(naście) wolnych chwil zalecam coraz większe gradacje papieru ściernego a jeśli ktoś nie chce tam zaglądać nigdy więcej - wypolerowanie powierzchni "
Jak przeczytasz temat, to wyjaśni się sens tego cytatu...

[szatanek]

Jakoś dziwnym trafem, jest tak ze jak ktoś juz włozył swoje palce i zajrzał do środka turbiny celem jej wyczyszczenia, musi robic to potem co jakis czas bo problem powraca. Zastanawiam sie gdzie jest przyczyna, czy to poprostu wina wyeksploatowanej turbiny, czy błędy w naprawie. Chciałem profilaktycznie dobrac sie do swojej suszarki i ją przeczyścic ale jak potem mam to robic regularnie to odpuszczam, bo jak narazie zadnych przeładowan nie mam.

[sagon]

[...]płyn hamulcowy i szczotka to trochę za mało...

A ja głupi czyściłem szczoteczka i pasta do zębów,zamiast płynem hamulcowym,a tu trzeba było papierem ściernym i to drobnym,a nawet polerować.
Italiano,gdyby nie Ty,to pewnie nigdy bym do tego nie doszedł i nadal drapał to własną szczotą do uzębienia.
Dzięki kolo jak nie wiem co.Jednak Twój talent czytelnika na coś się przydał.
Gdybyś trafił na kolejne podobne linki,to wal jak w dym.
Raz jeszcze baardzo Ci dziękuję.
Teraz już będę wiedział,jak i czym to drapać.

[gOOzOl]

2,5 tyg jazdy bez sprzegla


wiec mozna 2 bary cislo nawet na odpietej gruszce

wczoraj caly dzien zabawy

[italiano_83]

A ja głupi czyściłem szczoteczka i pasta do zębów,zamiast płynem hamulcowym,a tu trzeba było papierem ściernym i to drobnym,a nawet polerować.
Italiano,gdyby nie Ty,to pewnie nigdy bym do tego nie doszedł i nadal drapał to własną szczotą do uzębienia.
Dzięki kolo jak nie wiem co.Jednak Twój talent czytelnika na coś się przydał.
Gdybyś trafił na kolejne podobne linki,to wal jak w dym.
Raz jeszcze baardzo Ci dziękuję.
Teraz już będę wiedział,jak i czym to drapać.

"Uderz w stół a nożyce się odezwą", nikt Cię o zdanie nie prosił, bo link był skierowany do kolegi a nie do Ciebie, ale za mało inteligentny jesteś żeby to zauważyć, ale skoro znalazłeś chwilę czasu między czyszczenie swojej zapieczonej turbiny, to miło. Zapewne Ty czyścisz swoją turbinę i kolegów gałązkami brzozowymi zerwanym ze szczytu młodego drzewka rosnącego nad Wisłą, bo takie najlepsze.. ale tego nie jestem pewien bo nawet nie raczyłeś napisać gdzie w Świętokrzyskim mieszkasz, a może to taka miejscowość, że jej tylko na mapie u leśniczego trzeba szukać?? Och zdradź tą tajemnice, bo zapewne multum ludzi z forum marzy o Twej pomocy...
I jak już ci pisałem, pisz na priv i nie zaśmiecaj forum, nie dla ciebie był ten link, więc po co się odzywasz?? kompleksy się leczy u psychologa, a nie na forum...
No ale to dobrze, że dostrzegłeś to, że potrafię czytać, pracuj na tym też Ci się przyda...

A tak w ramach wyjaśnienia dla Ciebie, to była, część zdania zacytowana z innego tematu, która miała za zadanie "skusić" do przeczytania tego co jest tam napisane, a nie pouczać kogokolwiek czym ma czyścić turbo, ale Ty tego chyba nigdy nie zrozumiesz, porostu przykre Zważ na to, że nie wszyscy jak ty "tona" w kompleksach i w każdym słowie nie szukają ataku na swoja osobę.

[sagon]

jest tak ze jak ktoś juz włozył swoje palce i zajrzał do środka turbiny celem jej wyczyszczenia, musi robic to potem co jakis czas bo problem powraca.

Ujeżdżam teraz niespełna trzy letnia turbinkę z passata brata.Autko z 2001,a turbinka z 06.
Została wymieniona na nowa,o czym świadczy rok produkcji,a że pasek był do końca serwisowany w,i tu kolego italiano muszę napisać,że w Holandii,to wiadomo,że była nowa.
Tam nie bawią się w czyszczenia,tylko od razu ładują nowe.No chyba,że Holenderskie serwisy ładują używki.
Miała najeżdżone może 50-60 kkm i od razu jak depnął to standardowo przeładował,nowa suszarka.
O czym to świadczy?
Że można zajeździć nawet taką turbinę i nawet w Holandii.

Oczywiście została rozebrana i wyczyszczona.Nie była bardzo zabita o czym świadczył jej wiek i przebieg,ale wystarczająco żeby nie zrzucała ciśnienia.
Po czyszczeniu śmiga jak ta lala.
Jest jednak pewien warunek.Musi być raz na jakiś czas dmuchnięta.
Bo jeżeli nie,to po pewnym czasie się mści.
Tak więc teoria,że to objaw padających turbin jest w tym przypadku nie trafiona,bo ta ma się całkiem dobrze.
Mimo,że dmucha więcej niż taka sama w serii.

Zastanawiam sie gdzie jest przyczyna, czy to poprostu wina wyeksploatowanej turbiny, czy błędy w naprawie.

To jak znajdziesz odpowiedź,daj mi proszę znać.

[ Dodano: 21 Cze 2009 18:13 ]

Zapewne Ty czyścisz swoją turbinę i kolegów gałązkami brzozowymi zerwanym ze szczytu młodego drzewka rosnącego nad Wisłą, bo takie najlepsze..

Najlepsze są młode wczesno wieosenne sosnowe czubki.Problem pojawia się jednak latem,czy jesienią,bo o nie trudno i dlatego w ruch idzie szczoteczka do zębów.

bo nawet nie raczyłeś napisać gdzie w Świętokrzyskim

W -ie

[ Dodano: 21 Cze 2009 18:16 ]

wiec mozna

Kolego,ja dobrze o tym wiem.

[arwam]

panowie ja bym poszukał pryczyny w w jakości paliwaprzedewszystkim i jeszcze raz napiszę że shell to syf, w lejących wtryskiwaczach , i profilaktycznie sprawdziłbym ką wtrysku oraz zachowanie się przestawiacza w zakresie wyższych obrotów.
i koledzy nie kłoćcie się na części publicznej forum a tylko swoje wątpliwości wyjaśnijcie na PW.
chyba że zamierzacie coś pożytecznego napisać i i nie obroaźliwego dla nikogo.
wszyscy po trochu rację mają ale nie warto na siłę nikogo przekonywać.

p.s. turbo lubi się szczegulnie zapiekać jeśli na codzień przyspieszamy z obrotami poniżej 2200rpm bo wtedy jeszcze turbo nie pompuje z całkowitą sprawnością i powstaje lekki niedomiar powietrza co skutkuje powstawaniem sadzy która osiada na kierownicach i je unieruchamia.

także panowie i weźcie coś na wstrzymanie bo inni też na nas patrzą; kiedyś postawiono nas za przykład dobrze zorganizowanego forum gdzie można sie dużo dowiedzieć i miejsce w którym panowała przyjazna atmosfera.
w tym temacie niemal grozą powiało także panowie ;pub:

[ Dodano: 25 Cze 2009 11:25 ]

italiano_83 napisał/a:
bo nawet nie raczyłeś napisać gdzie w Świętokrzyskim



W -ie

a swoją drogą to ciekawe gdzie to jest bo sporo jeżdżę ale jeszcze takiej miejscowości to jak żyję nie widziałem