ze względu na znikomą moc swojej maszynki postanowiłem dziś troszę poregulować klekota.
Zacząłem od gruchy. Wykręciłem śrubę o jakies 2mm ale niestety nie zmierzyłem doładowania... wiem że źle ale korciło mnie poprubowac
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Następnie zwiększyłem dawkę paliwa o 1 pełny obrót. Widze że forumowicze kręcą raczej wiele mniej i to mnie troszkę martwi. Jeśli chodzi o dymek to tak samo jak przed zabawą dopiero przy wysokich obrotach (brak obrotomierza) pojawia się lekka mgiełka.
Myślę żeby jeszcze zmniejszyć obroty biegu jałowego bo są chyba za wysokie.
Czy moje zabiegi mogą się jakość niekorzystnie odbić na działaniu silnika ? Czy to co zrobiłem mieści się w normie ?
Dodam że autko z muła nagle zaczęło jeździć płynnie i dynamicznie reagować na dodany gaz. Nie grzeje się i przy próbie przeciągnięcia na obrotach nie wykazywało nieporządanych reakcji. Nie wiem jeszcze co ze spalaniem...