Witam.
Otóż problem dotyczy T4 2,4D, ale chyba pomożecie co?
Otóż mam takie coś że wciskam gaz i nic, nic, dopiero jak go normalnie wcisnę w dywanik (mięsień uda naprężony

) to aż wyje

Natomiast jak mu potem lekko odpuszczę to dalej ma wysokie obroty, dopiero jak już prawie do końca odpuszczę to się odkręca, generalnie chaos, zamęt i spustoszenie z tym gazem

Oczywiście gaz jest mechaniczny (linka), co myślicie? Wymienić linkę, czy może przepustnica to nastawienia czy co?
Bo generalnie wadą tego czegoś jest to że po trasie mam tak napakowane udo że mogę chodzić na jednej nodze

No i jest problem z utrzymywaniem stałej prędkości na trasie, choć jakoś to wyczuwam, wciskam mu żeby przyśpieszał i potem odpuszczam na wyczucie prawie do końca i jakoś trzyma prędkość.
Nigdy nie miałem takich akcji. Myślałem że akurat te rzeczy w samochodzie są trwalsze od całego samochodu
Poza tym, ile taki T4 2,4D powinien pocisnąć? Bo mój tak do 140 max (bez załadunku i kanap)