Od jakiegos miesiaca rozwazam dosyc powaznie na wiosne zrobic SWAPa na TDI 110KM. Spotkalem sie jednak ostatnio z opinia, ze do mojego Mk3 mozna bez wiekszych problemow wlozyc TDI, ale 90KM, bo 110 wymaga (rzekomo) przekladania wiazek elektrycznych... A przeciez oba te silniki roznia sie chyba tylko programem w kompie i turbina, czy sie myle? Jaka jest wasza opinia, co do stopnia trudnosci/liczby elementow potrzebnych do przelozenia silnika? O kosztach poki co nie dyskutujmy, na razie zagadnienie interesuje mnie od strony teoretycznej, dopiero na tej podstawie rozwaze, czy warto pakowac sie w 110 i potem rozkrecac ja do 150, czy wziac 90 i robic to samo, bo docelowo, dla mojego komfortu, ma byc 150KM, nie mniej.

Pozdrawiam i czekam na opinie.
