Strona 27 z 92

: ndz wrz 27, 2009 16:18
autor: qmalin21
Misiek kurde ty robiłeś to wiesz stanie się coś jak się będzie suszył na dworze ? Dzięki za poprzednie odp

: ndz wrz 27, 2009 17:14
autor: misiek
qmalin21 pisze:Misiek kurde ty robiłeś to wiesz stanie się coś jak się będzie suszył na dworze ? Dzięki za poprzednie odp
jeśli chodzi o wytrawianie to nic nie szkodzi (byle deszcz po tym nie lał) reszta powinna być już w wyższych temp. robiona - malowanie wiadomo powinno odbywać się w zamknięciu, ale wiadomo nie każdy ma takie możliwości, ja malowałem na dworze, ale był to dzień bezwietrzny

: ndz wrz 27, 2009 20:03
autor: jaszczur
misiek pisze:ja malowałem na dworze, ale był to dzień bezwietrzny
także generalnie nie ma z tym problemu,ja się za zderzaki jutro zabieram

: pn wrz 28, 2009 11:53
autor: Fucker
tak to każdy może napisać, skoro znasz "lepsze" sposoby to podaj je a nie tylko tyle co napisałeś

zdaje się nie wiesz do czego służy cortanin i inne tego typu środki

Od ok. 9 lat zajmuję się lakiernictwem, nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Wiem z własnego doświadczenia. Takie miejsca "piaskuje się punktowo" i od razu kładzie się na to miejsce kilka warstw podkładu epoksydowego. Można już kupić pistolet do piaskowania za 100zł, wiem, że to kupa, ale jak dasz odpowiednie ciśnienie to na takie małe poprawki wystarczy. Ja mam akurat trochę większą piaskarkę ok. 90kg kruszywa wchodzi. Cortanin może wchodzi w jakąś reakcję z rdzą, ale nie trzyma się mocno podłoża. :)

: pn wrz 28, 2009 12:06
autor: misiek
Fucker pisze:akie miejsca "piaskuje się punktowo" i od razu kładzie
nie doczytałeś czego dotyczy ten temat - nie chodzi tu o profesjonalne lakierowanie tylko o zaprawki
Fucker pisze:Można już kupić pistolet do piaskowania za 100zł, wiem, że to kupa,
nie przeklinaj - kłania się regulamin, a jak ci nerwy puszczają to kup sobie anty stres,
nawet do takiego jak to napisałeś "lipnego" pistoletu trzeba mieć jeszcze kompresor a jego nie kupisz ani za 100 ani za 200zł.
Fucker pisze:Cortanin może wchodzi w jakąś reakcję z rdzą, ale nie trzyma się mocno podłoża. :)
wchodzi i to znakomicie (czego dowodem jest zmiana barwy) a co do tego że nie trzyma się podłoża, bo on nie ma się trzymać, on ma tylko wytrawić pozostałości po usunięciu mech. rdzy, cortanin nie służy jako zabezpieczenie antykorozyjne

: pn wrz 28, 2009 15:24
autor: misiek
Fucker pisze:Uważasz, że "kupa" to przekleństwo ?? Hehe
kupa to całkiem inne słowo niż te co napisałeś, wprawdzie figuruje w słowniku ale wciąż jest uważane za brzydkie słowo
Fucker pisze:Tylko ciekawe jak Ty wyciągasz ze wżerów ten Cortanim ze rdzą. Nie wyobrażam sobie tego, bo jest to nie możliwe. Chyba, że siedzisz ze szpileczkę i dłubiesz w jakiś zgrzewach w rogu
wystarczy na flexsę założyć szczotkę drucianą i masz golutką blachę, ale idąc twoim tokiem myślenia to robisz tak, zdzierasz rdzę ile się da w szczelinach (rozumując to co napisałeś - jakaś tam rdza zostaje w szczelinie, w rogi itp.) i przykrywasz rdzę kilkoma warstwami podkładu, hmm... nie nazwał bym tego
Fucker pisze:porządnie.
wykonaną robotą
Fucker pisze:Nie chcę żadnej sprzeczki, piszę tylko jakie jest moje zdanie
dokładnie i ja nie mam zamiaru się kłócić -- wyrażam swoją opinię i to co nasuwa mi zdrowy rozsądek -- po kiego grzyba zostawiać rdzę nawet pod wieloma warstwami, wszak ona i tak wszystko wypcha :bigok:

: pt paź 09, 2009 12:24
autor: pablo111l
mam pytanie
troszke przedobrzyłem z cortaninem i porobiło się kilka zacieków
myślałem ze to gładko się zetrze, ale coś nie bardzo
czy go zmyć z powierzchni pomalowanej części blachy tak co by lakieru nie zetrzeć?
czy tylko pomalować te zacieki mi pozostanie?

: sob paź 10, 2009 08:52
autor: karambol
Buhahaha a co ty chcesz położyć cortanin i kłaść na tym podkład? To jasne że usuwa się rdze do końca a później dopiero podkład lakier itp a to że jak wyjdzie dziura w czasie zdzierania rdzy (bo to często sie zdarza) to blacharz robi wstawke i dalej szpachla podkład i lakier a nie że pitolisz że cortanin ci all zlikwiduje... bzdura!!! cortanin to tymczasowe rozwiązanie który przez chwile zapobiega dalszemu rdzewieniu, a jak dasz cortanin i na to podkład to zobaczysz co ci wyjdzie... podkład w ogóle ci sie tego nei chwyci... więcej pogryzie sie... i skończ uczyć innych lakierować jak nie masz o tym pojęcie bo strugasz mastera tam gdzie nie trzeba

a i jak można malować pistoletem do piaskowania? co ci nazwa wskazuje? on służy do piaskowania!!!

: sob paź 10, 2009 15:51
autor: Haki
pablo111l pisze:mam pytanie
troszke przedobrzyłem z cortaninem i porobiło się kilka zacieków
myślałem ze to gładko się zetrze, ale coś nie bardzo
czy go zmyć z powierzchni pomalowanej części blachy tak co by lakieru nie zetrzeć?
czy tylko pomalować te zacieki mi pozostanie?
Zostaw te zacieki a później akcja z papierkiem wodnym (1200-1500) i jazda... na sam koniec polecam jakąś pastę polerską i będziesz zadowolony... ups... myślałem ,że to lakier zacieki porobił :bajer: wybacz...

Co do Cortaninu.. to sprawdź acetonem .. itp specyfikami

: sob paź 10, 2009 18:34
autor: michalqqr
cortanin fajnie zwykłą wodą schodzi :)

: śr paź 14, 2009 17:19
autor: mlodyyx
przeczytałem cały temat
i mam pytania..
-szpachle lepiej walnąć raz"konkretnie" żeby wyschła i wtedy ja szlifować, czy nakładać cieniutką warstwę, lekko przeschnie, następna cieniutka itd i na koniec po wysch. szlifować?
czytałem ze szpachle nakłada się plastikową szpachelką.. czym jeszcze można to nakładać (na 22 str. padło takie pytanie i zostało bez odp.).. ma ktoś zdjęcie tej szpachelki bo nie mogę znaleźć

: śr paź 14, 2009 17:35
autor: Ostry!
mlodyyx pisze:szpachle lepiej walnąć raz"konkretnie" żeby wyschła i wtedy ja szlifować, czy nakładać cieniutką warstwę, lekko przeschnie, następna cieniutka itd i na koniec po wysch. szlifować?
Raz "konkretnie" i po wyschnięciu zeszlifować. Odnośnie szpachelki to każdy używa tego czym mu się lepiej nakłada. Ja używam metalowej giętkiej tego typu:
Obrazek

: śr paź 14, 2009 17:40
autor: bialko1991
mlodyyx, co do plastikowej szpachelki to wygląda jak zwykła blaszana tylko jest z plastiku , np o grubości ok 1,5 mm
Obrazek

: czw paź 15, 2009 00:30
autor: yogi_zg
Witam. Dzisiaj mnie na parkingu gościu trafił i wgniótł mi lekko tylny narożnik. Chciałbym go troszkę wyklepać ale nie wiem jak i z której strony się za niego zabrać

oto przykładowa fotka z zaznaczonym miejscem
http://img.org.pl/obrazek/cTTwi7DGSps.html