Forum.VWGolf.pl

Siema.Po dobrych kilku miesiącach wreszcie udałem się do Polski i zabrałem na ten cudowny spacer starego poczciwego ALH ponieważ stał nie ruszany od zimy.gdy już dojechałem i cieszyłem się urlopem zauważyłem wyciek płynu chłodniczego całkiem z przodu auta po stronie kierowcy.nie była to kałuża lecz taka paskudna kropka.patrze pod maskę a tam lekko mokre.wszystkie węże na miejscu i tam sucho.pozostała chłodnica.wsypałem cudowny preparat xeramic i ustało.wrociłem do niemiec i problem rzekomo zniknąl tylko nie wiem na jak długo.można z tym preparatem jeździć bez końca czy zatre pompe wody?? Pierwszy raz tego użyłem i nie wiem czy umawiać warsztat na wymiane chłodnicy czy jeździć tak długo az znow zacznie cieknąć.pozdrawiam

Widziałeś kiedyś pompę wody na oczy? Po tym co piszesz to raczej nie. Za to tym.preparstem skutecznie się blokuje wszelkie wąskie kanały w bloku głowicy no i nagrzewnica i chłodnica. Nie wiesz że tego typu środku to są dla handlarzy by auto sprzedać a potem to już problem nowego właściciela?

Cóż chłodnice wymieniłem mimo że przestała cieknąć.niniejszym musze poinformowac internetowych januszy handlarzyków że po przejechaniu prawie 3tys.km nic się nie zapchało.układ chłodzenia mimo to został wypłukany trzy razy (ten trzeci raz już był niepotrzebny) i auto śmiga jak należy.zatem jeśli ktoś w trasie lub po drodze dostanie wyciek płynu chłodniczego
Może śmiało wsypać proszek firmy Xeramic aby uszczelnić niewielki wyciek.sprawdziłem na dłuższym dystansie i polecam.pozdrawiam