1.6 SR AKL problemy z poprawną pracą silnika
: ndz maja 12, 2019 13:55
Witam,
Na wstępie chciałbym powiedzieć, że bardzo dużo tematów przejrzałem podobnych do mojego problemu ale nigdzie nie znalazłem fachowej odpowiedzi.
Mianowicie rok temu auto przeszło generalny remont silnika(uszczelniona góra silnika, szlif cylindrów, wymiana uszczelek, wymiana całego zapłonu itp.) Auto przed remontem było w takim stanie, że w krytycznym momencie pracowało na dwóch cylindrach. Po remoncie auto nie jezdzilo juz tak jak powinno, owszem wróciły 4 cylindry ale to już nie było to samo, od tamtej pory meczę się z falowaniem, przygasaniem i brakiem mocy( prędkość maks to jest 140km/h, do 100km/h to jest męczarnia), auto ogólnie pracuje cały czas na 4 cylindrach, co zauważyłem auto zaczyna głupieć dopiero po dłuższej jezdzie, przy wyzszych predkosciach przy przyspieszaniu trzęsie lekko budą. Na postoju po dodaniu gazu obroty falują, potrafi przygasnąć. Od razu mówię że przy ostatnim podpięciu pod kompa jedyny błąd to sonda, myslalem tez o czujnikach wału i połozenia wałka rozrzadu, ale wykluczyłem to bo z autem nie ma problemu przy odpalaniu, pali od tzw. Strzała. Ale przy sondzie jest wyzsze spalanie, a spalanie mam w normie jak na 1.6. Wymieniłem cały dolot, szukałem nieszczelności ale no ja już powoli nie wiem co robić. Możliwe że mechanik rozbierając auto przestawił rozrząd? Bo czytałem, że też tak mogłoby być. Zbliża mi się wymiana rozrządu to tam tez moglbym zerknąć. Cewka ok, bez zadnego nalotu, na przewodach przejechalem około 20 tys km. Świece tak samo dedykowane do lpg. Istotną sprawą jest tez fakt, ze ktoregos razu przy ruszaniu na sliskim koła boksowały i rozszczelniło mi kolektor ssący *#cenzura#* uszczelki, mialem sie za to brac ale bez tych uszczelek szczerze mówiąc jezdzi tak samo jak wcześniej... proszę Was o pomoc.
P.s na zimnym przy ruszeniu z miejsca też potrafi się na chwilę zadławić na niskich obrotach.
Na wstępie chciałbym powiedzieć, że bardzo dużo tematów przejrzałem podobnych do mojego problemu ale nigdzie nie znalazłem fachowej odpowiedzi.
Mianowicie rok temu auto przeszło generalny remont silnika(uszczelniona góra silnika, szlif cylindrów, wymiana uszczelek, wymiana całego zapłonu itp.) Auto przed remontem było w takim stanie, że w krytycznym momencie pracowało na dwóch cylindrach. Po remoncie auto nie jezdzilo juz tak jak powinno, owszem wróciły 4 cylindry ale to już nie było to samo, od tamtej pory meczę się z falowaniem, przygasaniem i brakiem mocy( prędkość maks to jest 140km/h, do 100km/h to jest męczarnia), auto ogólnie pracuje cały czas na 4 cylindrach, co zauważyłem auto zaczyna głupieć dopiero po dłuższej jezdzie, przy wyzszych predkosciach przy przyspieszaniu trzęsie lekko budą. Na postoju po dodaniu gazu obroty falują, potrafi przygasnąć. Od razu mówię że przy ostatnim podpięciu pod kompa jedyny błąd to sonda, myslalem tez o czujnikach wału i połozenia wałka rozrzadu, ale wykluczyłem to bo z autem nie ma problemu przy odpalaniu, pali od tzw. Strzała. Ale przy sondzie jest wyzsze spalanie, a spalanie mam w normie jak na 1.6. Wymieniłem cały dolot, szukałem nieszczelności ale no ja już powoli nie wiem co robić. Możliwe że mechanik rozbierając auto przestawił rozrząd? Bo czytałem, że też tak mogłoby być. Zbliża mi się wymiana rozrządu to tam tez moglbym zerknąć. Cewka ok, bez zadnego nalotu, na przewodach przejechalem około 20 tys km. Świece tak samo dedykowane do lpg. Istotną sprawą jest tez fakt, ze ktoregos razu przy ruszaniu na sliskim koła boksowały i rozszczelniło mi kolektor ssący *#cenzura#* uszczelki, mialem sie za to brac ale bez tych uszczelek szczerze mówiąc jezdzi tak samo jak wcześniej... proszę Was o pomoc.
P.s na zimnym przy ruszeniu z miejsca też potrafi się na chwilę zadławić na niskich obrotach.