Forum.VWGolf.pl

Hej,

temat niestety nieprzyjemny. Pacjent Golf IV 1.6 SR APF. Od czasu zakupu tj. końca stycznia niestety zaobserwowałem tzw. majonez pod korkiem wlewu oleju. Jako, że nie robiłem dłuższych tras tylko do pracy i powrót - około 5-7 km w jedną stronę - nie przejmowałem się tym zbytnio. Niestety ostatnio musiałem parę razy dojechać gdzieś dalej parę razy (po 50 km w jedną stronę) więc silnik już miał czas na dogrzanie. Uznałem, że to dobry moment żeby sprawdzić, czy majonez zniknie.



Niestety bo uprzednim wyczyszczeniu korka wlewu oleju, po przejechaniu 50 km w jedna stronę i 50 km w drugą, majonez nie znika, zrobiło się natomiast coś takiego



Pytanie które się nasuwa - czy jest to uszczelka do wymiany? Innych objawów nie zauważyłem. Płynu chłodniczego nie ubywa, samochód nie kopci, mocy nie traci. Chciałbym zainwestować w najbliższym czasie w gaz, niestety dopóki nie będę miał jasności co do uszczelki nie mam przekonania żeby inwestować. Czy istnieje jakiś sposób aby jednoznacznie stwierdzić co mu dolega? Z góry dziękuję za pomoc

jeśli płyn w normie to niema co się przejmować to normalne jeśli ktoś jeździ krótkie odcinki mimo że zrobiłeś dłuższą trasę ewentualnie przeczyść odmę i będzie git

Dziękuję za odpowiedź Płyn w normie, olej także, na bagnecie żadnego syfu nie widać.

Jednak była to już 3-4 trasa z kolei i cały czas tak samo, stąd moje obawy. Jak jeżdżę na krótszych odcinkach to sporo tego majonezu się zbiera, więc staram się go wycierać (może nie powinienem?)

Czy ewentualnie przy zmianie pogody na cieplejsza, problem powinien zacząć zanikać?

po wymianie oleju będzie lepiej a to wybieraj jak możesz zawszę będzie mniej i odma do czyszczenia bo tamtędy to wychodzi z silnika

Hmm... olej był wymieniany zaraz po zakupie, na koniec stycznia. Z tego co pamiętam zalewany był Shellem 10w40

Co to za trasa ? Kolego żeby nie robił się majonez to tak 150 ale dziennie , silnik naprawdę potrzebuje tęperatury i czasu żeby wyzbyć się skroplin wody , jeżeli nie ubywa płynu to głową spokojna ,kilka dni temu zrobiłem kapitalny w 1,6 akl ,syn robi dziennie około 15 km i jest też trochę majonezu , więc nie dotykaj czapki ładuj LPG i ciesz się z jazdy

Jeszcze zależy jak się robi te 15 km. Jeden jedzie ledwie muskając pedał gazu a drugi ostro hebluje.

Nie, jest to raczej spokojna jazda, staram się nie pałować zimnego silnika.

Czy przy zmianie pogody na cieplejsza, problem powinien zacząć zanikać?

Tak znacznie się poprawi , ale i tak silnik musi dostać często odpowiedniej temperatury

Dziękuję za odpowiedzi, trochę mnie uspokoiliście, będę obserwował

Mam jeszcze jeden problem, który opisywałem w osobnym temacie, niestety brak odpowiedzi - czy może to być jakoś powiązane z problemem opisywanym w tym temacie?

viewtopic.php?f=204&t=621590

zauważyłem, że w moim Golfie (2000r, 1.6 SR, APF) występuje problem bardzo wysokiego spalania na zimnym silniku. Po odpaleniu samochodu aż do nagrzania do ok 90C samochód spala średnio 18L/100km (zarówno według wskazania komputera jak i według tankowania). Na dłuższym dystansie problem zanika, w trasie spala jakieś 7-8L/100km.

Podejrzewam, że problemem jest uszkodzona/zepsuta sonda lambda, jednak z tego co czytałem w APF przed katalizatorem są dwie sondy. Niestety, nie wiem jakie mają fabryczne oznaczenia. Czy jest w stanie ktoś podpowiedzieć która z nich może odpowiadać za wysokie spalanie oraz ewentualnie jaki numer fabryczny powinna mieć, tak aby kupić odpowiednią do podmianki? Z góry dziękuję za pomoc

Nikt nie każe pałować auta przez pierwszą minutę czy nawet dwie przy mrozie -15 stopni. Jak na dworze jest 0 to minuta i silnik już jest ciepły na tyle że można go wkręcać choć do 4000 obr bez żadnej obawy. Robocza temperatura to od 68 stopni. Daj mu w palnik trochę. Jak auto zamulasz tygodniami to wody się nie pozbędziesz bo raz pojedziesz 50 km i obrotem będzie wkręcany jak w dieslu do 2500 czy chwilami do 3000.

Dziękuję bardzo za odpowiedzi, będę obserwował auto i mam nadzieję że macie rację

Pierwszą minutę dziś np gdzie było -3 to tak bez gazu no do 1500 obr powiedzmy tam dodałem na chwilę potem już tak ze 5 minut trzymałem na 2000 obr bo szyba skuta i czekam aż puści to trzymałem na 2000 obr. Wszystkie systemy grzejne włączone także dogrzewacz Webasto więc szybko puszcza szyba i jadę po pieczywo. Tak robię już od kilku lat i nic z silnikami w moich autach się nie dzieje. Ważne by przy mrozach jak kiedyś były po -15 czy -18 tu unas w zachodniopomorskim.