[mk4] Ślizganie sprzęgła w AG4
: pt maja 04, 2018 21:22
Witam!
Wczoraj miałem dość dziwną sytuację ze swoją skrzynią. Mianowicie po powrocie na autostradę z objazdu (który był dość... Górzysty, zatem skrzynia trzymała bieg i obroty między 2-oma, a 3-ema tysiącami) zauważyłem po obrotach, jakby się sprzęgło ślizgało. O tym, że coś się zmieniło, zorientowałem się obserwując zegary. Tak jak normalnie jadąc autostradą z prędkością 140km/h obroty silnika trzymają się przy 3 tysiącach, tak teraz tyle samo obrotów było przy 120. Dodatkowo każde odpuszczenie gazu skutkowało opadnięciem obrotów o 200-600 (nie do jałowych, w zasadzie do obrotów odpowiadających obecnej prędkości i od tego już należycie hamowało skrzynią). Podobnie było przy wciskaniu gazu - obroty rosły (do pewnego momentu, tj. adekwatnie do stopnia wychylenia pedału), a dopiero potem prędkość. Rozpędzało się niby to normalnie, ale widziałem, że coś nie gra (jakby lock up się rozłączał). Po zjechaniu z autostrady, gdzie skrzynia musiała popracować trochę biegami, po kilku kilometrach wróciło do normy. Czyżby jakiś tryb pracy skrzyni, w którym nie do końca załącza lock-up na 4 biegu?
Informacje co do serwisowania:
Dwa lata temu w październiku remont skrzyni, uszczelnienie jej i regeneracja konwertera, w marcu tego roku wymieniony olej i filtr.
Wczoraj miałem dość dziwną sytuację ze swoją skrzynią. Mianowicie po powrocie na autostradę z objazdu (który był dość... Górzysty, zatem skrzynia trzymała bieg i obroty między 2-oma, a 3-ema tysiącami) zauważyłem po obrotach, jakby się sprzęgło ślizgało. O tym, że coś się zmieniło, zorientowałem się obserwując zegary. Tak jak normalnie jadąc autostradą z prędkością 140km/h obroty silnika trzymają się przy 3 tysiącach, tak teraz tyle samo obrotów było przy 120. Dodatkowo każde odpuszczenie gazu skutkowało opadnięciem obrotów o 200-600 (nie do jałowych, w zasadzie do obrotów odpowiadających obecnej prędkości i od tego już należycie hamowało skrzynią). Podobnie było przy wciskaniu gazu - obroty rosły (do pewnego momentu, tj. adekwatnie do stopnia wychylenia pedału), a dopiero potem prędkość. Rozpędzało się niby to normalnie, ale widziałem, że coś nie gra (jakby lock up się rozłączał). Po zjechaniu z autostrady, gdzie skrzynia musiała popracować trochę biegami, po kilku kilometrach wróciło do normy. Czyżby jakiś tryb pracy skrzyni, w którym nie do końca załącza lock-up na 4 biegu?
Informacje co do serwisowania:
Dwa lata temu w październiku remont skrzyni, uszczelnienie jej i regeneracja konwertera, w marcu tego roku wymieniony olej i filtr.