Forum.VWGolf.pl

Witam.

1.9TDI 110KM Automat 2000r

Próbując uruchomić przekręciłem stacyjkę -> zakręciło 1,5 obrotu i koniec. Teraz przekręcając kontrolki palą się normalnie, radio wycieraczki itd działają, ale po przekręceniu do końca nic się nie dzieje. Nic nie tyka ani nie puka. Kontrolki dalej świecą normalnie.

Sprawdziłem rozrusznik i zauważyłem urwany przewód. Czy to jest przyczyną ? Czy jestem w stanie odpalić w jakiś sposób, żeby dojechać do mechanika (automat).

Zjarała się plecionka od szczotek,regeneracja rozrusznika i będzie chodził,jak automat to holowanie

mimo wszystko powinno delikatnie cykać.
Zapewnij sobie pomoc drugiej osoby, połącz dwa urwane końce ze sobą tak, by był dobry styk ( możesz nawet palcami ) odpal i dojedź do warsztatu, by uniknąć kosztów za lawetę...

Nie cyknie bo przez ten przewód do masy ma przejście zdaje sie cewka bendixa . Zewrzyj ten kabel ale nie palcami bo możesz się poparzyć ale jakoś kombinerkami albo połącz kawałkiem rurki miedzianej zagniecionej tak żeby odpalić . Oczywiście to jest plus więc trza to tak zrobić żeby się nie zwarlo z jakimś elementem metalowym czyli obudowa rozrusznika, silnikiem etc.

Wracam do tematu.
Próbowałem go uruchomić i przytykając dwie końcówki w pewnym momencie zaczęło ostro się iskrzyć. Czy wtedy właśnie trzymać i odpalać? - nie zabije prąd ?
Albo jak połączyć? Rurką miedzianą ciężko raczej bo w środku tej plecionki jest ten przewód

Najpierw złącz te plecionkę - możesz ja lekko oczyścić papierem ściernym ( najlepiej przed zdejmij ujemna klemę). W sumie jakbyś ja złączył krótkim miedzianym drutem 2.5mm2 ( takim odizolowanym z przewodu instalacji ściennej) okręcając ścisłe i zagniatając kombinerkami, to może odpalenie by wytrzymało i auto dojechałoby do elektromechanika. Odłącz do tych działań aku najpierw - w razie zwarcia z jakaś obudowa/ nadwoziem/ silnikiem będzie taki luk jak przy spawaniu.