Forum.VWGolf.pl

Cześć

Podczas jazdy zapaliła mi się kontrolka ładowania. Po kilku minutach zaczęła migać kontrolka od hamulca ręcznego (wraz z charakterystycznym ostrzegawczym piskiem), oraz zapalają się kontrolki od ABS i poduszki powietrznej, wyłączyło się także radio. Przejechałem przy tej "dyskotece" jakieś 2 km do najbliższego parkingu. Sprawdziłem alternator - ładuje, auto odpala bez problemu, oświetlenie i nadmuch działają, hamować także hamuje, obroty nie falują, generalnie żadnych objawów jeśli o jazdę chodzi, nie ma, prócz tego, że radio się nie chce uruchomić. Co może być powodem takiego zachowania? Czy mogę przejechać około 30km do mechanika czy raczej potrzebna będzie laweta?

Autko:
Golf 4 1.6 benzyna, 2002 rocznik.

Skąd wieś, że ładuje? Mierzyłeś napięcie? Masy posprawdzaj.

Tak, mierzyłem. Szczęśliwie miałem prosty multimetr pod ręką. Auto postało kilka godzin i problem ustąpił. Została tylko kontrolka poduszki, która świeci się zapewne przez to, że wyciągnąłem bezpiecznik żeby sprawdzić czy jest ok. Przejechałem się kilka km z włączonym wszystkim co elektryczne żeby sprawdzić ale wszystko działa, zarówno akumulator jak i alternator wyglądają na sprawne. Zauważyłem tylko, że po przekroczeniu 3 tys obrotów czasami mignie kontrolka od ładowania. Pasek wydaje się być w porządku.

A sprzegielko alternatora to wolne koło?

Pewnie kończą ci się już szczotki i bez regeneracji altka się nie obejdzie.

Kontrolkę poduszki skasujesz tylko komputerem diagnostycznym (VCDS lub inny)

Kolega marcin7x5 miał rację szczotki się skończyły.