Witam
Problem polega na tym, że moje wycieraczki działają jeszcze długo po wyłączeniu. Czasem wystarczy tylko psiknąć płynem po szybie, albo włączyć pojedyncze "machnięcie" wycieraczkami a one wpadają w istny szał. Działają na pełnej prędkości przez jakiś czas po czym zatrzymują się w losowej pozycji na szybie. Oczywiście zdarza się że czasem wszystko jest ok i po prostu działają. Wyprowadzenie ich z trybu istny szał nie jest łatwe - czasem pomaga parę szybkich ruchów manetką, czasem nie pomaga nic.
Przekaźnik 377 wymieniony (zamieniłem się z kolegą, który nie ma takiego problemu).
Gdzie szukać rozwiązania tego problemu? Zaczął się on w zeszłym roku, ale oczywiście z czasem się to nasila.
[mk4] Przednie wycieraczki się nie wyłączają
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
[mk4] Re: Przednie wycieraczki się nie wyłączają
Doszedłem do tego. Generalnie problemem jednak jest przekaźnik 377. Może być tak, że ten sam przekaźnik w jednym samochodzie działa poprawnie, a w drugim daje efekt jak powyżej. Prawdopodobnie zależy to od stanu silnika i mechanizmu wycieraczek.
Po rozebraniu przekaźnika zacząłem szukać zimnych lutów na płytce, ale nie znalazłem. Po bliższym przyjrzeniu się zauważyłem, że styki przekaźników się nieco nadpalone. Przy pomocy pilniczka oraz papieru ściernego wyczyściłem styki robocze przekaźników oraz zabezpieczyłem je niewielką ilością wazeliny technicznej. Czyszczenie dobrze jest wykonywać przy bardzo silnym padającym prostopadle świetle i przy użyciu lupy. Trzeba na prawdę dobrze oczyścić powierzchnię tych styków.
Testuje te rozwiązanie już od jakiś 2 tygodni - problem od czasu czyszczenia styków nie wystąpił ani razu.
Temat do zamknięcia.
Po rozebraniu przekaźnika zacząłem szukać zimnych lutów na płytce, ale nie znalazłem. Po bliższym przyjrzeniu się zauważyłem, że styki przekaźników się nieco nadpalone. Przy pomocy pilniczka oraz papieru ściernego wyczyściłem styki robocze przekaźników oraz zabezpieczyłem je niewielką ilością wazeliny technicznej. Czyszczenie dobrze jest wykonywać przy bardzo silnym padającym prostopadle świetle i przy użyciu lupy. Trzeba na prawdę dobrze oczyścić powierzchnię tych styków.
Testuje te rozwiązanie już od jakiś 2 tygodni - problem od czasu czyszczenia styków nie wystąpił ani razu.
Temat do zamknięcia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości