Forum.VWGolf.pl

Witam, auto to Skoda Octavia 1.6 AEE, problem pojawił się kilka dni temu gdy zaczęły się mrozy, konkretnie to po tym jak auto mi nie odpaliło, dopiero rozruch z kabli pomógł. Mianowicie, odpala bez problemu, i wszystko jest ok, do póki silnik się nie zagrzeje, po przejechaniu ok 15 km, zaczyna się dusić, przerywać, wypada zapłon na jednym lub dwóch cylindrach, na wolnych obrotach gaśnie. Dzieje się tak przez kilka kilometrów, lub przez kilka minut na postoju, po czym wraca wszystko do normy. Lecz po jakimś czasie znowu zaczyna się przedstawienie i tak w kółko. Od czego zacząć diagnostyke ? Na razie podmieniłem cewke, ale nic to nie zmieniło, myślę nad podmiana aparatu zapłonowego. Objawy wydają się być dosyć konkretne, bo chodzi tutaj o zagrzanie się jakiegoś elementu tak?

Z góry dziękuję za pomoc

Skoro wcześniej było OK, to obstawiam że rozregulowałeś sobie ECU przy próbach odpalenia samochodu na słabym akumulatorze. Sugerowałbym podpiąć auto pod Vag-a, sprawdzić błędy, wykasowac jak jakieś są, wejść w opcje i przywrócic ustawienia fabryczne po czym zrobić adaptacje przepustnicy.

Potwierdzam adaptacja przepustnicy i powinno wszystko ustapic .

Dzieki chłopaki za odpowiedzi, w sumie nie wpadłem na to że to może byc kwestia ponownej adaptacji. Jestem umowiony na jutro wieczór po pracy, lecz dzisiaj zauważyłem że po przejechaniu ponad 20 km było wszystko ok, jest możliwe żeby sam sobie ustawił ECU ?

Może być. Jak przywracam ustawienia fabryczne to przez jakiś czas mam podbite obroty na biegu jałowym, az sobie ustawi mapy benzynowe po przejechaniu odpowiedniego dystansu.
Może Twój też dopiero ustawił sobie na nowo parametry pracy.
Sprawdz jeszcze jak wrócisz z trasy wyłącz silnik i spróbuj po 10 minutach, jak troche ostygnie znów go odpalić i czy bedzie pracować równo. Przejedz sie kawałek chociażby ten 1 kilometr. Jak bedzie wariował to tylko adaptacja.

No dzisiaj jak odpaliłem po pracy, to miał właśnie wyższe obroty na jałowym ( miedzy 1000 a 2000). Zobaczę co jutro rano bedzie

Aha, i na zimnym nigdy nie wariował, dopiero jak się rozgrzał po dobrych kilkunasty kilometrach...

Jeżeli masz w tym silniku aparat zapłonowy klasyczny to może też być problem z czujnikiem Halla znajdującym się właśnie w aparacie.

Tak też kombinowałem że to może aparat, zobaczę co jutro będzie.

Problem prawdopodobnie rozwiązany, sonda lambda złapała błąd który został w pamięci, skasowanie błędu pomogło. Po drodze wymiana cewki, kabli, świec, kopułki i palca.

Niestety problem powrócił. Jak już pisałem wymienione kable, świece, cewka, kopułka i palec. Problem nadal się pojawia po zagrzaniu silnika. Dziwne jest to że jednocześnie zaczyna wypadać zapłon, falują obroty, szarpie itd. Co może jeszcze odpowiadać za takie objawy ?

Sprawdzałeś / podmieniałeś czujnik Halla?

Nie jeszcze, aczkolwiek mam cały aparat zapłonowy do podmianki, używany, lecz raczej sprawny.
Byłem w autoryzowanym serwisie VW, dla starszych aut z grupy VW, i tam fachowcy wykluczyli czujnik Halla, stwierdzając że to może być sonda lambda bądź przepustnica.

Po wymianie aparatu trzeba ustawić zapłon tak ?

Przepustnica. Adaptacja może nic nie dać. Jak adaptacja nic nie da, to tylko nowa. Ja kiedyś kupiłem chiński zamiennik VIKA i zrobiłem na nim ponad 140 tyś km, i sprzedałem auto z tym urządzeniem. Także nie ma obaw o napis "Made In China". Jak będziesz zmieniał aparat to nie zamieniaj na BOSCHA, tylko na Magnet Marelli, Bosch może świrować (ale nie musi) a na pewno nie żaden zamiennik. AEE to specyficzne silniki.

blazejj pisze:Problem prawdopodobnie rozwiązany, sonda lambda złapała błąd który został w pamięci

Sonda lambda nie powoduje takich objawów. Możesz ją całkowicie wypiąć i nie zauważysz w ogóle różnicy w pracy silnika....

Jak masz aparat na podmianę to przełóż sam czujnik wówczas nie będzie potrzeby regulacji zapłonu . Będzie wiadomo w jakim iść kierunku dalej. Pod Halla pasuje to że dzieje się to na rozgrzanym silniku.