VW Polo II 90r 1.1 ;wtrysk po umyciu silnika nie odpala.
: wt cze 26, 2012 13:39
Witam, auto jak w tytule.
Zachciało mi się umyć silnik, kilka razy już myłem silniki w starych autach, zawsze wszystko oklejałem, odłączałem aku, następnie wszystko kompresorem, wtyczki nie wtyczki. Potem silnik się rozgrzewał kilkanaście minut albo i więcej aby woda ewentualna wyparowała zewsząd.
Tak też zrobiłem w tym przypadku. Już na początku był problem z odpaleniem. Odpalił i chodził ok i nagle obroty spadały że prawie gasł, wracały i tak w kółko, jak się podgazowało to chodził na wyższych rzędu 2000-3000rpm. Po paru godzinach nawet odpalić nie chce. Po podlaniu paliwem odpala.
Masy porobione na nowo. Iskra idzie, świece ok. Paliwo podaje elegancko do wtrysku.
Podmieniłem wtryskiwacz, nic się nie zmieniło. Zasilanie na wtrysk ok. 5V.
Silniczek krokowy także drugi-nic.
Nie wykryłem prądu w kostce zasilania wtrysku. Co tym steruje? Gdzie znajdują się przekaźnik od tej kostki?
Po podłączeniu aku nie słychać żadnego, że się tak wyrażę cyknięcia, po odłączeniu tak samo. A powinno coś takiego moim zdaniem być.
Pomóżcie.
Z góry dzięki.
Zachciało mi się umyć silnik, kilka razy już myłem silniki w starych autach, zawsze wszystko oklejałem, odłączałem aku, następnie wszystko kompresorem, wtyczki nie wtyczki. Potem silnik się rozgrzewał kilkanaście minut albo i więcej aby woda ewentualna wyparowała zewsząd.
Tak też zrobiłem w tym przypadku. Już na początku był problem z odpaleniem. Odpalił i chodził ok i nagle obroty spadały że prawie gasł, wracały i tak w kółko, jak się podgazowało to chodził na wyższych rzędu 2000-3000rpm. Po paru godzinach nawet odpalić nie chce. Po podlaniu paliwem odpala.
Masy porobione na nowo. Iskra idzie, świece ok. Paliwo podaje elegancko do wtrysku.
Podmieniłem wtryskiwacz, nic się nie zmieniło. Zasilanie na wtrysk ok. 5V.
Silniczek krokowy także drugi-nic.
Nie wykryłem prądu w kostce zasilania wtrysku. Co tym steruje? Gdzie znajdują się przekaźnik od tej kostki?
Po podłączeniu aku nie słychać żadnego, że się tak wyrażę cyknięcia, po odłączeniu tak samo. A powinno coś takiego moim zdaniem być.
Pomóżcie.
Z góry dzięki.