Forum.VWGolf.pl

Sprawa tyczy się AUDI A4 B5 1.6 ADP rok 1995.

Panowie proszę o opinie, mam nietypowy problem. Autko zimne pracuje świetnie jednak jak zejdzie ze ssania to sporadycznie zaczyna co jakiś czas spadać z obrotów i ponownie wchodzi na prawidłową wartość ok 950obr. Czym silnik cieplejszy tym "szarpnięcia" są częstsze. Jak postoi chwilke to potrafi zgasnąć, dlatego na krzyżówkach itp staram się trzymac samochód na obrotach. Tez zauważyłem że na wyższych obrotach czesem one spadną i wracają po chwili do "wymuszonych" pedałem gazu.
Staram się z tym walczyć od dłuższego czasu i wykluczyłem układ paliwowy (tak samo się zachowuje na pb i na gazie), na VAG-u oczywiście brak błędów, wymieniłem również:
-przewody i świece
-kopułka i palec
-przepustnice (bo w starej nastawnik już padał)
-oraz przepływomierz

Brak poprawy.
Miałem w planach cewkę i dziś doczytałem również o czujniku halla jednak juz nie mam kasiury by dalej wydawać na niepotrzebne elementy i tu moja prośba do Was. Miał ktoś podobny problem?

Moze pomocna będzie informacja że również mam kłopoty z odpaleniem zimnego silnika ciepłego również ale gorzej z zimnym, choć nie wiem czy to ma związek.

Sprawdż szczelność dolotu

dzięki za szybką odpowiedź, szeczlnośc dolotu jest cacy. Mam uczulenie na tym punkcie bo kiedyś miałem polo z silnikiem 3f i tam musiał byc dolot lśniący i super szczelny bo krokowca nie było.

Dołączyłem filmik, może będzie ułatwieniem dla Was by pomóc mi zdiagnozowac problem.

" onclick="window.open(this.href);return false;

Nie za wiele widać ale wystarczy,w 11 sekundzie spadek obrotów, 49 sekundzie filmu poprostu auto zgasło choć czasem to za 10 razem a czasem juz za pierwszym więc nie ma raguły.

Dziś chciałem zdemontować halla by sprawdzić czy nie jest uszkodzony ale cholerstwo jest tak zamontowane ze masakryczny dostęp jest. Odpiąłem z niego wtyczke i silnik zachowywał się jednakowo i brak jakiejkolwiek reakcji poza błędem na kompie, więc wykluczyłbym kolejny element, chybaże coś robie źle.

może to byc też jakiś czujnik od obrotów w golfach IV jest to tzw czujnik położenia wału korbowego. Z halla by był problem z wchodzeniem na wyższe obroty raczej tak mi sie wydaje...Zauważ że auto gaśnie błyskawicznie ma odrazu odcięcie paliwa, ale to też nie są tanie rzeczy.

Sprawdź, czy odma nie zamarzła. Mój golf falował i gasł jak się zagrzał, i właśnie powodem była zamarznięta odma.

mirek87 tak jakby brakowało paliwa bądź iskry a na gazie i na pb to samo więc stawiam na iskre. Kupiłem właśnie cewke bo trafiłem niedrogą i zobacze co będzie po wymianie. O czujniku położenia wału nie pomyślałem, zobacze jakie efekty będą po wymianie cewki z modułem.

gosu92 odma odpada, robie nim sporo kilometrów i nie ma się kiedy "masło" nawet zrobić

Coś się ruszyło...

Grzebałem w kablach na odpalonym aucie i podpiętym vagu, aż doszedłem do wtyczki sondy odłączyłem obejście sondy do kompa gazu i na vagu pokazało błąd 561 dopasowanie składu mieszanki, nie osiągnięta wartość adaptacji.
Wtedy silnik zaczął pracować dobrze, tzn przez 5 minut miał minimalne szarpnięcia na jałowym i ani razu nie zgasł.

I wtedy chciałem "wszkoczyć" na kanał 98 do adaptacji przepustnicy no i nie zaskoczyła mi cyfra 9 i znalazłem się na kanale 8 polskiego vaga. Zobaczyłem info adaptacja lambda i auto zaczęło świrować jak przedtem. Prawdopodobnie zrobiłem to samo kiedyś i z tąd taka praca samochodu. Na tej adaptacji lambda można czekać i nic się nie dzieje poza falowaniem.

I tu moje pytanie, jak przywrócić ustawienia fabryczne kompa? Nie chodzi mi o dziadowanie odłączaniem klemy tylko prawdziwe przywracanie ustawień fabrycznych, by później tylko adaptacje przepustnicy zrobić i śmigać.
Aktualnie po wczorajszym dniu to zyskałem bład 561 i nic pozatym choć pojawiła się iskierka nadziei

Panowie wymiękam.

Grzebałem i usunąłem błąd 561, przywracałem ustawienia fabryczne w kompie, odpinałem sonde i z nia jak i bez niej auto pracuje tak jak na załączonym filmie. Nie mam już siły. Co prawda auto przestało mi gasnąć, ale nic poza tym.