Forum.VWGolf.pl

Cześć. Temat dotyczy co prawda hondy(gaźnik) ale benzine to benzine(jest jeszcze mk3TD ). Wczoraj zalaliśmy na mullerze bezołowiówki do hani, a dzisiaj zarówno z rana jak i w południe próba odpalenia kończy się tylko zanoszeniem aku pod prostownik Podejrzewamy lipne paliwo bo wczesniej cały czas czy to -13, czy -5 paliła bez problemu. Znacie w taki razie jakieś sposoby jak zmusić do zapalenia silniczek? Coś psiknąć w gaźnik? Bo spuszczanie paliwa to ogrom roboty a warunków na taką zabawę nie ma.

Wlej paliwa prosto do gaźnika i spróbuj.

jak gaźnik to podac bezpośrednio z butelki przewodem paliwo do gaźnika bo nie ma pompki w baku albo zdejmij obudowę filtra i psiknij samostartem , kolektor metalowy gaxnik nic sie nie stanie

pompa w baku jest, a podpięcie z butelki paliwa do gaźnika to nie taka prosta sprawa, jak mu kapnę bezpośrednio do gaźnika to nie zaleje układu(świec)?

nie wiadomo, dlatego samostart na razie użyj. A co w aucie jest niesprawne na razie nie wiadomo. Benzynowiec nawet ze skończonym silnikiem powinien zapalć jesli tylko rozrusznik jest w stanie zakręcić jako tako. Może czujnik temperatury, świece, kable, wszystko nabiera znaczenia na mrozie.