Cześć. Temat dotyczy co prawda hondy(gaźnik) ale benzine to benzine(jest jeszcze mk3TD

). Wczoraj zalaliśmy na mullerze bezołowiówki do hani, a dzisiaj zarówno z rana jak i w południe próba odpalenia kończy się tylko zanoszeniem aku pod prostownik

Podejrzewamy lipne paliwo bo wczesniej cały czas czy to -13, czy -5 paliła bez problemu. Znacie w taki razie jakieś sposoby jak zmusić do zapalenia silniczek? Coś psiknąć w gaźnik? Bo spuszczanie paliwa to ogrom roboty a warunków na taką zabawę nie ma.