Forum.VWGolf.pl

Witam
Wiem że to forum golfa ale silnik jest typowy, dlatego grzecznie tu szukam pomocy.
Samochód Seat Cordoba 1.6 monowtrysk 1F 97 rok, zgasiłem normalnie w suchy dzień , potem padało dwa dni.
nie odpala po 3 dniach stania na deszczu
Paliwo jest dochodzi
Iskra jest.
Na plaku w dolot też nie odpala.
http://www.google.com/search?q=silnik+1 ... 80&bih=553" onclick="window.open(this.href);return false;
taki to silnik
Przy długim kręceniu słychać pod koniec kręcenia taki jak by strzał w kolektorze no coś takiego.
Jakieś pomysły coś sprawdzić czujniki ? komp podszybie? Myślałem o immo ale jak wcześniej zapałem kluczykiem nie oryginalny bez immo to zawsze zapalał i gasł po 2-3 sekundach, teraz nie złapie wcale.
Na panelu osłaniającym podszybie jest mała dziurka może to przez nią zalało kompa.
Mile widziane sugestie i pomysły.

W takiej sytuacji najpierw mimo że iskrę widzisz to układ wysokiego napięcia pod lupę. Podmiana kabli świec czyszczenie kopułki itd, czasem sama cewka takie problemy daje. Pewnie myślisz o jakiejś bardziej skomplikowanej awarii ale wierz mi zdecydowana większość takich przypadków jest od układu zapłonowego i póki brak pewności co do jego stanu nawet niema sensu brać się za cokolwiek innego

Wierzę. Dokonałem dzisiaj czynności
a) wymiana świec
b) wymiana kabli wysokiego napięcia
c) czyszczenie kopułki

Poprawa jest bo pali.
Ale po nagłym wciśnieciu pedału gazu strzela w kolektor nie łapie obrotów, muszę walczyć dalej

sprawdź jeszcze cewkę.

jak ?

NIe da się. Podmień od kolegi na próbę i tyle

cewkę można sprawdzić omometrycznie tylko czy to coś da?

Auto odpaliło ale nie chce wejść na obroty gdy nagle wcisnę pedał przyspieszenia.

co i jak by tu sprawdzić, Hall ?