[inny] Problem Passat VR6
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 5
- Rejestracja: pt cze 22, 2018 23:20
- Auto: Volkswagen Golf
[inny] Problem Passat VR6
Witam. Spełniłem swoje długoletnie marzenie i wreszcie zakupiłem passata B4 w sedanie z kultowym silniczkiem 2.8 VR6. Niestety jak to nakręcony człowiek trochę się chyba pośpieszyłem (przeglądałem ogłoszenia długi czas i nic odpowiedniego się nie trafiało- a warunkiem niemalże koniecznym był dla mnie samochód w sedanie bo niesamowicie mi się podobają) i kupiłem samochód z problemem. I tu pojawia się moje pytanie.
Auto ma założoną instalację gazową. I tak na gazie chodzi samochód bardzo dobrze. Nie ma większych problemów a przynajmniej nie odnotowuję ich natomiast od początku problemem była benzyna. Na PB auto muliło od początku ale chodziło. Problem z czasem zaczął się pogłębiać i przybrał bardzo niewygodną formę tj auto po odpaleniu zaczyna się dławić, nie reaguje na pedał gazu albo reaguje bardzo słabo, silnik schodzi do bardzo niskich obrotów i chodzi jak traktor. Po zmianie na gaz a ustawiona jest owa zmiana automatycznie na pewną temperaturę praca silnika się wyrównuje.
Odwiedzałem 4 różne warsztaty i jak się okazało niewiele ludzi ma w ogóle w tych czasach chęć podjęcia się pracy z takim silnikiem. 1 poddał się bez walki stwierdzając uczciwie że nie ma zamiaru brać auta na 2 tygodnie i się na nim uczyć co niewiele efektów przyniesie. 2 warsztat przyjął samochód ale chyba nie za specjalnie się nim zajęli. I tu muszę wspomnieć o pewnej kwestii która może być jakąś wskazówką. Po 4 dniach i telefonie dowiedziałem się że nic w aucie nie widzą i że mogą zacząć na oślep wymieniać pewne części albo samochód jest do odbioru. Nie powiem trochę się podłamałem ale auto odebrałem i tu wielkie zdziwienie- samochód zaczął chodzić idealnie również na benzynie. Nie było robione nic a jednak nie wiedzieć czemu samochód zaczął śmigać. Była to akurat zima i drogi były w lichym stanie ale na tyle na ile mogłem sprawdziłem to i rzeczywiście auto chodziło elegancko a samochód wykazywał nawet więcej mocy niż na gazie a przynajmniej takie miałem wrażenie. Niestety po jakimś czasie dojeżdżania do pracy problem znów się pojawił- wrócił. Auto wylądowało u 3 mechanika który powiedział mi same straszne rzeczy i praktycznie zostawił mnie po kilku dniach stania samochodu z opinią że tu nie za bardzo da się cokolwiek zrobić i ogólnie jest tragedia.
No i w końcu auto trafiło do kolejnego warsztatu w którym stwierdzono wreszcie konkrety. Samochód na Pb nie chodzi na wszystkich cylindrach i być może powodem są wtryskiwacze. Polecono mi zalać go benzyną z dodatkiem oczyszczacza i pojawić się gdyby nie było poprawy. Poprawy nie było więc auto trafiło na warsztat i przestało tam 3 tygodnie... Mechanicy nie za bardzo chyba się nim zajmowali ale stwierdzili po kolejnym telefonie że problem może być szerszy. Podjęli jednak w końcu decyzję że skoro zobowiązałem się poszukać wtrysków to jak je załatwię oni je wymienią i tak spróbują czy będzie poprawa.
No i wymienili. I pomogło. Auto odebrałem i na benzynie chodziło. Samochód reagował na pedał gazu i jeździł ale niestety problem powrócił. Czułem z czasem że coś się zaczyna dziać bo samochód lepiej mi reagował na gazie a tak chyba być nie powinno. Wyglądało to tak jakby stopniowo mu się pogarszało. Obecnie wracamy do punktu wyjścia i samochód znów dławi się i pyrkocze po odpaleniu i trzeba czekać aż się przełączy na gaz.
Co może być przyczyna? Szczerze powiedziawszy mam już dość całej tej sytuacji. Zachciało mi się starego Passata (1994 r.) z takim silnikiem a tu się okazuje że tego nie idzie naprawić a kasa leci... Pojawiły się myśli o sprzedaży ale to opcja bez sensu. Kto kupi samochód z takim problemem? Drugi taki jak ja się raczej nie trafi Zresztą jeśli miałbym go sprzedać to po to by za jakiś czas kupić kolejnego VR6.
Jeśli chodzi o sam silnik to wydaje mi się że jest w niezłej kondycji a przynajmniej ma naprawdę dobre osiągi. Nie jeździłem innym VR6 ale samochód w wieku 24 lat z butlą gazu w bagażniku przyśpiesza do 100km/h szybciej niż podawała fabryka i to przy mojej lichej umiejętności jazdy a i przy wyższych prędkościach rozpędza się elegancko. Nie wiem czy zakatowany silnik miałby taką "kondychę" ale jestem laikiem więc kto wie.
Piszę tu a nie na forum passata bo dzieje się tu a przynajmniej działo znacznie więcej + przeglądając forum widziałem że jest tu wiele specjalistów od silnika AAA.
Może ktoś się spotkał z takim problemem, może ktoś coś podpowie. Chcąc oddać auto w kolejne ręce dobrze by było gdybym mógł coś ewentualnie mechanikom nakreślić bo chyba bez jakiejś sensownej wiedzy z mojej strony to zawsze skończy się tak samo tj nie widząc możliwości sensownego zarobku będą dawali sobie spokój.
Zakładam że wtryskiwacze problemem jednak nie były a przynajmniej nie głównym. Pomóc pomogło ale problem wrócił.
Sorry za długość postu ale chciałem to opisać w miarę dokładnie.
Auto ma założoną instalację gazową. I tak na gazie chodzi samochód bardzo dobrze. Nie ma większych problemów a przynajmniej nie odnotowuję ich natomiast od początku problemem była benzyna. Na PB auto muliło od początku ale chodziło. Problem z czasem zaczął się pogłębiać i przybrał bardzo niewygodną formę tj auto po odpaleniu zaczyna się dławić, nie reaguje na pedał gazu albo reaguje bardzo słabo, silnik schodzi do bardzo niskich obrotów i chodzi jak traktor. Po zmianie na gaz a ustawiona jest owa zmiana automatycznie na pewną temperaturę praca silnika się wyrównuje.
Odwiedzałem 4 różne warsztaty i jak się okazało niewiele ludzi ma w ogóle w tych czasach chęć podjęcia się pracy z takim silnikiem. 1 poddał się bez walki stwierdzając uczciwie że nie ma zamiaru brać auta na 2 tygodnie i się na nim uczyć co niewiele efektów przyniesie. 2 warsztat przyjął samochód ale chyba nie za specjalnie się nim zajęli. I tu muszę wspomnieć o pewnej kwestii która może być jakąś wskazówką. Po 4 dniach i telefonie dowiedziałem się że nic w aucie nie widzą i że mogą zacząć na oślep wymieniać pewne części albo samochód jest do odbioru. Nie powiem trochę się podłamałem ale auto odebrałem i tu wielkie zdziwienie- samochód zaczął chodzić idealnie również na benzynie. Nie było robione nic a jednak nie wiedzieć czemu samochód zaczął śmigać. Była to akurat zima i drogi były w lichym stanie ale na tyle na ile mogłem sprawdziłem to i rzeczywiście auto chodziło elegancko a samochód wykazywał nawet więcej mocy niż na gazie a przynajmniej takie miałem wrażenie. Niestety po jakimś czasie dojeżdżania do pracy problem znów się pojawił- wrócił. Auto wylądowało u 3 mechanika który powiedział mi same straszne rzeczy i praktycznie zostawił mnie po kilku dniach stania samochodu z opinią że tu nie za bardzo da się cokolwiek zrobić i ogólnie jest tragedia.
No i w końcu auto trafiło do kolejnego warsztatu w którym stwierdzono wreszcie konkrety. Samochód na Pb nie chodzi na wszystkich cylindrach i być może powodem są wtryskiwacze. Polecono mi zalać go benzyną z dodatkiem oczyszczacza i pojawić się gdyby nie było poprawy. Poprawy nie było więc auto trafiło na warsztat i przestało tam 3 tygodnie... Mechanicy nie za bardzo chyba się nim zajmowali ale stwierdzili po kolejnym telefonie że problem może być szerszy. Podjęli jednak w końcu decyzję że skoro zobowiązałem się poszukać wtrysków to jak je załatwię oni je wymienią i tak spróbują czy będzie poprawa.
No i wymienili. I pomogło. Auto odebrałem i na benzynie chodziło. Samochód reagował na pedał gazu i jeździł ale niestety problem powrócił. Czułem z czasem że coś się zaczyna dziać bo samochód lepiej mi reagował na gazie a tak chyba być nie powinno. Wyglądało to tak jakby stopniowo mu się pogarszało. Obecnie wracamy do punktu wyjścia i samochód znów dławi się i pyrkocze po odpaleniu i trzeba czekać aż się przełączy na gaz.
Co może być przyczyna? Szczerze powiedziawszy mam już dość całej tej sytuacji. Zachciało mi się starego Passata (1994 r.) z takim silnikiem a tu się okazuje że tego nie idzie naprawić a kasa leci... Pojawiły się myśli o sprzedaży ale to opcja bez sensu. Kto kupi samochód z takim problemem? Drugi taki jak ja się raczej nie trafi Zresztą jeśli miałbym go sprzedać to po to by za jakiś czas kupić kolejnego VR6.
Jeśli chodzi o sam silnik to wydaje mi się że jest w niezłej kondycji a przynajmniej ma naprawdę dobre osiągi. Nie jeździłem innym VR6 ale samochód w wieku 24 lat z butlą gazu w bagażniku przyśpiesza do 100km/h szybciej niż podawała fabryka i to przy mojej lichej umiejętności jazdy a i przy wyższych prędkościach rozpędza się elegancko. Nie wiem czy zakatowany silnik miałby taką "kondychę" ale jestem laikiem więc kto wie.
Piszę tu a nie na forum passata bo dzieje się tu a przynajmniej działo znacznie więcej + przeglądając forum widziałem że jest tu wiele specjalistów od silnika AAA.
Może ktoś się spotkał z takim problemem, może ktoś coś podpowie. Chcąc oddać auto w kolejne ręce dobrze by było gdybym mógł coś ewentualnie mechanikom nakreślić bo chyba bez jakiejś sensownej wiedzy z mojej strony to zawsze skończy się tak samo tj nie widząc możliwości sensownego zarobku będą dawali sobie spokój.
Zakładam że wtryskiwacze problemem jednak nie były a przynajmniej nie głównym. Pomóc pomogło ale problem wrócił.
Sorry za długość postu ale chciałem to opisać w miarę dokładnie.
[inny] Re: Problem Passat VR6
Miałem podobne objawy, co prawda w samochodzie innej marki i z innym silnikiem. Powodem złej pracy na benzynie, praktycznie do momentu przełączenia na gaz nie można było jechać, był uszkodzony przepływomierz. Po jego wymianie role się odwróciły. Można było jechać na benzynie , na gazie nie za bardzo. Po regulacji instalacji gazowej , można było jeździć, i na gazie, i na benzynie. P.S. To nie są mechanicy tylko wymieniacze.
[inny] Re: Problem Passat VR6
Być może problem jest w zasilaniu paliwem. Czyli silnik dostaje go za mało lub za dużo. Warto sprawdzić ciśnienie paliwa jakie podaje pompa. Odczyty z czujnika/ów temperatury też warto podejrzeć na kompie.
-
- Nowicjusz
- Posty: 5
- Rejestracja: pt cze 22, 2018 23:20
- Auto: Volkswagen Golf
[inny] Re: Problem Passat VR6
Dzięki za odpowiedzi. Co do przepływomierza to zapomniałem wspomnieć ale o ile dobrze pamiętam mechanik nr 3 "wykluczył" ten problem bo go ponoć odłączył i nie pomogło.
Ciśnienie paliwa natomiast sprawdzali ponoć w warsztacie nr 4 gdzie wymienione zostały wtryskiwacze i było ponoć ok. Myślę że co najmniej w tym 4 warsztacie samochód z pewnością pod komputer był podłączany bo o to pytałem. Pytanie czy zobaczyli coś "sensownego" bo mi o niczym takim nie wspominali gdy zapytałem.
No i skąd nagła poprawa? Usunięcie błędu po podłączeniu komputera? Bo już 2 razy poprawa była i samochód chodził elegancko. Tylko wtedy dlaczego w warsztacie nr 2 mnie za to nie skasowali i nie wspomnieli że cokolwiek zrobili i pytanie po co w warsztacie nr 4 mieliby wymieniać wtryskiwacze jakby zobaczyli że usunięcie błędów pomogło. Nie wiem nie znam się.
Ciśnienie paliwa natomiast sprawdzali ponoć w warsztacie nr 4 gdzie wymienione zostały wtryskiwacze i było ponoć ok. Myślę że co najmniej w tym 4 warsztacie samochód z pewnością pod komputer był podłączany bo o to pytałem. Pytanie czy zobaczyli coś "sensownego" bo mi o niczym takim nie wspominali gdy zapytałem.
No i skąd nagła poprawa? Usunięcie błędu po podłączeniu komputera? Bo już 2 razy poprawa była i samochód chodził elegancko. Tylko wtedy dlaczego w warsztacie nr 2 mnie za to nie skasowali i nie wspomnieli że cokolwiek zrobili i pytanie po co w warsztacie nr 4 mieliby wymieniać wtryskiwacze jakby zobaczyli że usunięcie błędów pomogło. Nie wiem nie znam się.
[inny] Re: Problem Passat VR6
Odłączać przepływomierz to można sobie wykonać w warunkach domowych, gdy nie posiadasz testera diagnostycznego. Aby dokładnie sprawdzić parametry przepływomierza należy użyć "komputera".
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości