Strona 1 z 2

Taki jakby grzechot, chyba w silniku po wymianie rozrządu :(

: pt mar 30, 2007 08:07
autor: skwaros
Wczoraj wymieniałem rozrząd i inne pierdoły (pasek rozrządu, rolke, pasek klinowy, uszczelniacz górny, filtr powietrza). Mechanik troszke sie meczył z ustawieniem rozrządu po sie przesuwał, ale w końcu sie udało. Silnik troszkę ciężko zapalił (może za mocno naciągneli pasek klinowy), i ładnie chodził nic nie rzęzilo itp. Zaplaciłem za fuche i pojechałem do domu, nic nie słyszałem, ale jak mu deplem to zaczeło coś rżęzić (grzechotać).

Sprawa wygląda tak: jak kreci sie silnik tak do 2000-2500 tyś. obrotów to nic nie słychać, ale jak mu sie troszkę dpenie chociaż tak do 4000-4500 to zaczyna coś tak jakby grzechotać (podniosłem maske a tam na podszybiu był noż, juz sie ucieszyłem że to to, ale op jego wyjęciu było to samo). Ten grzecho mnie denerwuje i nie wiem co to moze być, może ktoś z was miał cos podobnego, moze przestawili rozrząd :(. Naprawdę nie wiem i proszę o pomoc, a z tego co zauważyłem to jest na forum pare osób co się znają. O punkcikach z pewnością nie zapomnę. :pub:

: pt mar 30, 2007 08:11
autor: Bąku
a mechanik zaufany czy popristu mechanik, sam kupowałeś części czy on kupował bo grzechotać może łożysko napinacza jak jest już kiepski więc mógł wstawić stary albo jakiś lipny nowy co się rozklekotał.....

: pt mar 30, 2007 08:19
autor: skwaros
zaufany mechanik (kuzyn). Sam wszystko kupował, a czesci ja oglądałem były nowki i w kartonikach.

: pt mar 30, 2007 08:20
autor: Paweł NPI
Hehe ja też wczoraj miałem rozrząd wymieniony :D U mnie rzęzi ale już wcześniej rzęziło i tylko na postoju słychać... Ja mam padnięte łożyska w alternatorze... Jak się znasz troszkę to możesz rozebrać osłonę rozrządu i zobaczyc mniej więcej czy jest wszystko dobrze ustawione... A jak nie to proponuje ci podjechać do tego mechanika i powiedzieć na czym temat stoi bo jeśli to jest złe ustawienie rozrządu to należy to jak najszybciej naprawić...

Re: Taki jakby grzechot, chyba w silniku po wymianie rozrząd

: pt mar 30, 2007 08:25
autor: RobertP
skwaros pisze:Mechanik troszke sie meczył z ustawieniem rozrządu po sie przesuwał, ale w końcu sie udało. Silnik troszkę ciężko zapalił (może za mocno naciągneli pasek klinowy), i ładnie chodził nic nie rzęzilo itp.
a może jednak źle Ci ustawił ten rozrząd i czemu sie męczył
tam nie ma co się męczyć tylko poustawiać dobrze na znaki,
jak nie zdejmował wałka rozrządu to powinno grać ...
możliwe też że hydrauliczne popychacze zaworów już "klepią"
wracaj do warsztatu, mechanika na siedzenie i w drogę niech słucha
bo trudno mi na razie coś wydedukować żeby utrafić w problem

: pt mar 30, 2007 08:34
autor: skwaros
męczył się dlatego że mu się przesuwał jak chciał złożyć do kupy, czemu to nie wiem. W koncu sie udało i żłożyliśmy wszystko, ale coś brzeczy. Dodam że wczesniej tego nie było i tak jakby troszkę mocy stracił, może zaplon powoduje leki brak mocy. Jeszcze mam takie coś ze jak go przygazuje to mi świszczy ( jakby turbo było :) ), ale to chyba dlatego ze dalismy nowy filtr powietrza.

: pt mar 30, 2007 08:37
autor: RobertP
skwaros pisze:Dodam że wczesniej tego nie było i tak jakby troszkę mocy stracił, może zaplon powoduje leki brak mocy.
no to sprawdźcie jeszcze raz wszystko czy się zgadza na znakach
bo z tym spadkiem mocy świadczy jakby coś z rozrządem było przestawione
może jeden, dwa ząbki ...

: pt mar 30, 2007 09:05
autor: falla_x
skwaros, mialem to samo przestawilem o 1 zabek i koniec grzechotalo dzwonilo mozna to nazwac roznie mocy nie mial normalnei panika byla :) rozebralem na spokojnie i ustawilem prawidlowo jest gicior nie zastanawiaj sie dlugo tylko robieraj i przestawiaj

: pt mar 30, 2007 09:17
autor: skwaros
możliwe ze to to, bo w koncu mial problem z ustawieniem. Już jestem umówiony na ponowną wizytę we wtorek, tylko ta miejscowosc do której bede jechał jest oddalona o jakies 30 km, ale mysle ze mogę smiało jechać.

: pt mar 30, 2007 09:35
autor: RobertP
skwaros pisze:ale mysle ze mogę smiało jechać.
ale nie katuj samochodu (silnika)
a jak do Szczecina nie masz daleko to proponuję Ci skotnaktować się z PinkFolydem (z forum diesla) zrobi Ci jak trzeba :bigok:

: pt mar 30, 2007 12:59
autor: skwaros
Wczoraj po zmianie dostał troszeczke po garach, ale mam nadzieje ze to mu nie zaszkodziło, teraz bede jexdził jak 60 latek :)

: pt mar 30, 2007 13:17
autor: torox
ja mam jeszcze jedna sugestie podobne obiawy jakby turbina pracowala powoduje tez zbyt mocno naciagniety pasek rozrzadu lud zle zalozona obudowa i pasek o nia ociera
najlepiej jak koledzy radza zacznij wszystko od poczatku i bez pospiechu
powodzenia

: pt mar 30, 2007 15:52
autor: czyś
Może nie poskręcał porządnie obudowy rozrządu i brzęczy? Albo nie złożył któreś śrubki?
Dziwne, że się męczył, bo nie ma się tam prawa nic przesuwać (chyba, że np. są ścięte kliny ustalające koła rozrządu na wałkach - wtedy najpierw wymiana kół).
Dla pewności przed zdjęciem paska robię na nim i na kołach znaczki (kropki) w kilku miejscach, potem przenoszę te znaki na nowy pasek i zakładam pasek pasując ze znakami na kołach - i nic nigdy się nie przesuwa. Silnik ustawiony na znaki oczywiście.
Zobacz w którą stronę napinał rolkę napinacza - napina się przekręcając ją na mimośrodzie w prawo, luzuje w lewo - jak napniesz przekręcając rolkę w lewo, to pasek będzie haczył po obudowach i może brzęczeć, a poza tym trudno go napiąć i rzeczywiście wszystko się przesuwa b. łatwo i pitoli np. kąt wyprzedzenia zapłonu. Piszę, bo jak ktoś nieczęsto grzebie przy VW to łatwo o pomyłkę, bo trzeba kręcić napinaczem odwrotnie niż nakazuje logika (logicznie było by w lewo, a trzeba napinać w prawo, patrząc na rolkę napinacza). Za pierwszym razem walnąłem taką gafę i szybciutko poprawiałem. Przyznam, że objawy były podobne, oj, podobne...

Najpierw trzeba to dokładnie posprawdzać, potem prawidłowo poskładać i prawidłowo napiąć pasek. Jeśli to jest oki, to powinno się jeszcze sprawdzić po wymianie paska ustawienie zapłonu.

: pt mar 30, 2007 19:16
autor: skwaros
właśnie z tego co zaobserwowałem to samochód cieżko zapala, dzisiaj rano musiał go pokrecic i dopiero zapalił (coś z zapłonem), a co za tym idzie musiał źle ustawić rozrząd. Jak auto stoi na luzie i sie je gazuje to nic nie słychac, ale jak sie jedzie to słychac to brzęczenie, a najbardzie jak sie jedzie np. na 3 z predkoscia około 20 km/h (trosze łapie muła) i da sie mu mocniej gaz to wtedy słychac najgłośniej.