Spadaja obroty silnika POMOCY !!!!
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 30
- Rejestracja: pt gru 08, 2006 04:02
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Spadaja obroty silnika POMOCY !!!!
Mam mały albo i duży problem mianowicie ( juz kiedyś o tym pisałem ) spadają mi obroty przeważnie jak jest wilgotno i deszczowo, no i rano jak odpalam to przez jakiś cza nierówno pracuje. Wymienione kable na barumy świece maja 1500 filtry wymienione, byłem na komputeże i nic nie znależli. Co to może być.
Wyczyszczona kopułka i palec, mechanik odradzał wymiane.
Pomózcie bo mnie juz trafia
Wyczyszczona kopułka i palec, mechanik odradzał wymiane.
Pomózcie bo mnie juz trafia
przemo
nic nie wspominasz o cewce a szkoda od tego bym zaczął to jest podstwowy element układu zapłonowego
jako ze jestem górnikiem
ODKOPAłEM cos takiego
http://vwgolf.pl/forum/viewtopic.php?p= ... 48ff9c5e35
jako ze jestem górnikiem

http://vwgolf.pl/forum/viewtopic.php?p= ... 48ff9c5e35
-
- Nowicjusz
- Posty: 30
- Rejestracja: pt gru 08, 2006 04:02
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
-
- Ma gadane
- Posty: 204
- Rejestracja: śr kwie 20, 2005 08:40
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Siemanko
Miałem tak samo jak Ty. W ciągu jakiegoś pół roku podczas deszczu zrobiło mi się tak ze 2 razy. A kable, swiece, kopułka, palec były całkiem niedawno wymieniane i to na takie przyzwoitych marek (ngk, beru, bosch).
Za pierwszym razem o mało szlag mnie nie trafił. Od razu się zatrzymałem, zgasiłem Golfiego i wykonałem dziwny gest rozpaczy, który o dziwo zadziałał. Mianowicie:
W bagazniku woże zawsze taki polepszacz styku w sprayu (z takich lepszych, nie pamiętam nazwy ale w castoramie mała puszka kosztowała niecałe 20 zeta); podniosłem maskę i wypiąłem dwie duże, płaskie wtyczki podłączone pod monowtrysk (jedna to silniczek krokowy a ta druga to nawet nie wiem od czego); delikatnie spsikałem każdy z wypiętych elementów; przymknąłem maske by nie padało na silniczek i zapaliłem sobie fajkę jak prawdziwy mechanior
; po odczekaniu tych kilku minut (podobno dobrze jak ten polepszacz troche odparuje zanim sie połączy wtyczki spowrotem) powpinałem wtyczki spowrotem i odpaliłem.
Ku mojem zdziwieniu Golfi znów zaczął pracować "jak ta lala". Problem powtórzył się ponownie po jakimś czasie ale zastosowałem ta sama kuracje która na razie zdaje egzamin.
W sumie to się nie znam na mechanice i tak naprawdę to nie wiem nawet co dokładnie zrobiłem i czy da się to zakwalifikować jako naprawę
Ale zadziałało i o to chyba chodziło.
Dlatego proponuje spróbować, bo metoda co prawda niezbyt naukowa ale za to tania i cyba bezpieczna dla autka.
pozdrawiam
mariusz
Miałem tak samo jak Ty. W ciągu jakiegoś pół roku podczas deszczu zrobiło mi się tak ze 2 razy. A kable, swiece, kopułka, palec były całkiem niedawno wymieniane i to na takie przyzwoitych marek (ngk, beru, bosch).
Za pierwszym razem o mało szlag mnie nie trafił. Od razu się zatrzymałem, zgasiłem Golfiego i wykonałem dziwny gest rozpaczy, który o dziwo zadziałał. Mianowicie:
W bagazniku woże zawsze taki polepszacz styku w sprayu (z takich lepszych, nie pamiętam nazwy ale w castoramie mała puszka kosztowała niecałe 20 zeta); podniosłem maskę i wypiąłem dwie duże, płaskie wtyczki podłączone pod monowtrysk (jedna to silniczek krokowy a ta druga to nawet nie wiem od czego); delikatnie spsikałem każdy z wypiętych elementów; przymknąłem maske by nie padało na silniczek i zapaliłem sobie fajkę jak prawdziwy mechanior

Ku mojem zdziwieniu Golfi znów zaczął pracować "jak ta lala". Problem powtórzył się ponownie po jakimś czasie ale zastosowałem ta sama kuracje która na razie zdaje egzamin.
W sumie to się nie znam na mechanice i tak naprawdę to nie wiem nawet co dokładnie zrobiłem i czy da się to zakwalifikować jako naprawę

Ale zadziałało i o to chyba chodziło.
Dlatego proponuje spróbować, bo metoda co prawda niezbyt naukowa ale za to tania i cyba bezpieczna dla autka.
pozdrawiam
mariusz
-
- Ma gadane
- Posty: 204
- Rejestracja: śr kwie 20, 2005 08:40
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Właśnie wracam z parkingu.
Byłem sprawdzić co to za "magiczny środek" i faktycznie tak jak kolega wspominał to ELEKTROSOL. Chyba naprawde działa bo można gołym okiem zauważyć jak w momencie gdy psikając, łączy się z metalowym stykiem to widać jak wchodzi z nim w jakąś reakcje (przez momencik widać jak zaczynają powstawać takie dziwne bąbelki. Tak jakby się wżerał).
Byłem sprawdzić co to za "magiczny środek" i faktycznie tak jak kolega wspominał to ELEKTROSOL. Chyba naprawde działa bo można gołym okiem zauważyć jak w momencie gdy psikając, łączy się z metalowym stykiem to widać jak wchodzi z nim w jakąś reakcje (przez momencik widać jak zaczynają powstawać takie dziwne bąbelki. Tak jakby się wżerał).
-
- Nowicjusz
- Posty: 30
- Rejestracja: pt gru 08, 2006 04:02
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 74 gości